"Wyślij nagie zdjęcia, wygrasz tablet!". Śledczy: tak gromadził dziecięcą pornografię

Podejrzany nie przyznaje się do winy
Podejrzany nie przyznaje się do winy
Źródło: TVN24 Łódź
Podawał się za aktorkę z popularnego serialu dla młodzieży. Pisał do nieletnich dziewczynek i oferował "udział w konkursie". Zasady? Trzeba wysłać nagie zdjęcia, im pikantniejsze, tym lepsze. Nagrodą miał być tablet. Tak, zdaniem śledczych, 22-latek z Kalisza wzbogacał swoją kolekcję pornografii dziecięcej. Właśnie usłyszał zarzuty.

Sprawą zajmowali się łódzcy policjanci i prokuratorzy. Namierzali człowieka, który wykorzystywał naiwność nieletnich dziewczynek. Jak działał?

- Wyszukiwał profile młodych dziewczyn poniżej 15 roku życia. Po nawiązaniu kontaktu nakłaniał do wzięcia udziału w konkursie, w którym nagrodą miał być m.in. tablet - mówi insp. Joanna Kącka z łódzkiej policji.

Kiedy "uczestniczki konkursu" zaczynały domagać się obiecanych nagród, podejrzany miał zmieniać taktykę. Zaczynał grozić, że ujawni ich nagie zdjęcia i filmy. Przed tym miało je uchronić tylko jedno: wysyłanie kolejnych materiałów.

- Większość poszkodowanych pewnie do tej pory nie podzieliła się z nikim wstydliwą tajemnicą - mówi Kącka.

"Zatrzymać go"

Policjantom udało się ustalić, że za "konkursem" i szantażem stoi 22-latek z Kalisza. Prokuratorzy wydali postawienie o jego zatrzymaniu. Doszło do niego we wtorek, późnym popołudniem.

- Mężczyzna był zaskoczony wizytą policjantów. Podczas przeszukania wynajmowanego przez 22-latka pokoju policjanci zabezpieczyli telefony, komputery oraz inne nośniki pamięci. Wszystkie będą dokładnie sprawdzone w laboratorium kryminalistycznym - mówi Kącka.

Zarzuty i areszt

Łódzcy śledczy postawili 22-latkowi zarzuty pozyskiwania od małoletnich treści pornograficznych z ich udziałem. Prokuratorzy mają dowody na to, że jego ofiarą było co najmniej jedno dziecko.

- Podejrzany nie przyznał się do stawianych mu zarzutów - informuje Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.

Sąd przychylił się do prokuratorskiego wniosku o tymczasowe, trzymiesięczne aresztowanie. Podejrzanemu grozi do pięciu lat więzienia.

Autor: bż/sk / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: