Miała cztery promile, zderzyła się z busem, nie żyje jedna osoba. Zarzut spowodowania katastrofy i areszt

Do wypadku doszło na prostym odcinku drogi
Podejrzanej grozi do 18 lat więzienia
Źródło: TVN24 Łódź

Zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym usłyszała 36-letnia kobieta, która w sobotę rano, według ustaleń policji, doprowadziła do tragicznego wypadku pod Radomskiem (woj. łódzkie). Została tymczasowo, na trzy miesiące, aresztowana. Podejrzana miała cztery promile alkoholu w organizmie, kiedy uderzyła w jadącego z przeciwka busa. Jedna osoba nim podróżująca zginęła, osiem innych jest rannych.

Do zderzenia doszło w sobotę, około godziny 6:20 na drodze pomiędzy Radomskiem i miejscowością Gidle. Policjanci ustalili, że do czołowego zderzenia busa i samochodu osobowego doprowadziła 36-latka jadąca osobowym nissanem. Naszemu dziennikarzowi udało się dotrzeć do relacji kierowcy busa. Opowiadał, że nie mógł uniknąć tragedii: nissan miał jechać slalomem - chwilę przed zderzeniem uderzył w barierki, a potem zjechał na przeciwległy pas ruchu.

Dziewięć osób podróżujących busem trafiło do szpitala, w tym trzy w ciężkim stanie. Niestety, podczas operacji zmarł 37-letni obywatel Ukrainy.

/O wypadku, do którego doszło we wtorek informowaliśmy na tvn24.pl w zaraz po zdarzeniu/

Do 18 lat więzienia

- Kobieta kierująca nissanem była kompletnie pijana, miała w organizmie cztery promile alkoholu. Po wytrzeźwieniu usłyszała zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym - relacjonuje Piotr Borowski, reporter TVN24, który zajmuje się sprawą.

2407wygoda
Do wypadku doszło pod Radomskiem
Źródło: tvn24

Za to przestępstwo grozi do 12 lat więzienia, ale ponieważ doszło do niego w stanie nietrzeźwości, to maksymalna kara zwiększa się o połowę - do 18 lat pozbawienia wolności. Podejrzana to mieszkanka gminy Gidle. W czasie wypadku odniosła obrażenia, ale nie zagrażały one jej życiu. W poniedziałek sąd zgodził się na tymczasowy, trzymiesięczny, areszt.

Jechali do pracy

Na miejscu wypadku lądował śmigłowiec LPR; ranni trafili do szpitali w Łodzi, Radomsku, Piotrkowie Trybunalskim i Częstochowie.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

Według ustaleń policji w transporterze jechało siedmiu mężczyzn narodowości ukraińskiej w wieku od 39 do 54 lat oraz dwóch Polaków w wieku 39 i 40 lat. Wszyscy pracowali w firmie budowlanej i tego dnia mieli wykonywać usługę na terenie Radomska.

Czytaj także: