W Toporowie (województwo łódzkie) samochód osobowy, którym kierował 57-latek, uderzył w bariery ochronne, po czym spadł z mostu do Warty. Kierowca nie dostosował prędkości do warunków ruchu. O własnych siłach wydostał się z pojazdu. Nic poważnego mu się nie stało. Z powodu marznących opadów drogi w województwie łódzkim są śliskie.
Do zdarzenia doszło w środowy poranek w miejscowości Toporów w powiecie wieluńskim.
- 57-latek kierujący suzuki grand vitara przejeżdżając przez most na rzece Warcie nie dostosował prędkości do warunków ruchu, stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w bariery ochronne, po czym auto wpadło do wody. Na szczęście mężczyzna zdołał się wydostać z auta o własnych siłach - przekazała aspirant sztabowy Katarzyna Grela z Komendy Powiatowej Policji w Wieluniu.
Dodała, że 57-latek podróżował sam i nic poważnego mu się nie stało. Był trzeźwy. Został ukarany mandatem za niedostosowanie prędkości do warunków jazdy.
Ślisko na drogach
W środę rano z powodu marznących opadów drogi w województwie łódzkim były śliskie. Prawdopodobnie to było przyczyną utraty panowania nad pojazdem przez mężczyznę.
Policjantka przypomniała, że w okresie jesiennym aura bywa zmienna, a co za tym idzie pogarszają się warunki na drogach. - Miejscami jest ślisko, dlatego apelujemy do kierowców, aby zdjęli nogę z gazu. Miejmy na uwadze, że przy śliskiej nawierzchni wydłuża się droga hamowania pojazdu, koła tracą przyczepność, a kierowca może nie zapanować na samochodem i wpaść w poślizg. Ważne jest zatem, aby dostosować prędkość do warunków panujących na drodze - podkreśliła.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Wieluniu