Szkoccy policjanci zostali postawieni na równe nogi, kiedy do sieci trafił wpis sugerujący, że w jednej z tamtejszych szkół może dojść do strzelaniny. Okazało się, że za wszystkim stała 16-letnia uczennica, która spędzała wakacje w Polsce. A wszystko miało być żartem, jak widać, bardzo głupim.
Wpis - według policjantów ze Szkocji - był tyleż jednoznaczny, co niepokojący. Na umieszczonej w sieci fotografii widoczne były cztery sztuki broni, w tym długolufowa z celownikiem optycznym. Post był - jak opowiada aspirant Antoni Rzeczkowski z Komendy Głównej Policji - zapowiedzią powrotu autora do szkoły.
- Wpis zawierał napis o treści "nadchodzę". Można było wnioskować, że w tej szkole dojdzie do strzelaniny. - mówi aspirant Rzeczkowski.
Do akcji ruszyli funkcjonariusze Interpolu, którzy ustalili, że post został wrzucony do sieci z Polski. Informacja o sprawie została wtedy przekazana naszym policjantom.
- Policjanci w wyniku szeregu analiz oraz przeprowadzonych ustaleń, zidentyfikowali i zlokalizowali 16-letnią osobę, która w Polsce przebywała na wakacjach - opowiada Antoni Rzeczkowski.
Równolegle - w szkockim domu nastolatki - odnaleziono broń, która była widoczna na zdjęciu. Okazało się, że są to zabawki.
Nauczka na przyszłość
Dziewczyna przyznała, że osobiście wytworzyła ten "groźny" internetowy materiał. Tłumaczyła, że to miał być żart.
- Przeprowadzone w Polsce przeszukania w sposób jednoznaczny wykluczyły zamiar popełnienia aktu terrorystycznego - kończy aspirant Rzeczkowski.
Policjanci przeprowadzili rozmowę z rodzicami nastolatki. Sprawa trafiła też do sądu dla nieletnich.
Autor: bż/ks/kwoj / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: policja.pl