Policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia przyczyny wypadku, do którego doszło w niedzielę wieczorem niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego (woj. łódzkie). 39-letnia kobieta nie żyje, jej dwoje dzieci, w wieku czterech oraz 12 lat, trafiło do szpitala. Podobnie, jak ich ojciec i kierowca ciężarówki, który uderzył w tył auta rodziny.
Okoliczności tragedii wyjaśnia piotrkowska policja pod nadzorem prokuratury. Na teraz wiadomo, że w niedzielę, około godziny 19 w tylną, lewą część kampera uderzyła przednią, prawą częścią kabiny ciężarówka. Wszystko działo się na drodze ekspresowej S8 w miejscowości Studzianki (woj. łódzkie).
- W kamperze jechała czteroosobowa rodzina. Na razie jest zbyt wcześnie, żeby informować, kto doprowadził do tego wypadku - zaznacza w rozmowie z tvn24.pl aspirant Izabela Gajewska z piotrkowskiej policji.
Dodaje, że uderzony przez ciężarówkę kamper został zarzucony na barierę energochłonną.
- W wyniku wypadku zginęła 39-letnia kobieta. Mężczyzna kierujący kamperem i dwójka dzieci w wieku czterech i 12 lat trafili do szpitala - dodaje policjantka.
Hospitalizacji wymagał też kierowca ciężarówki.
- Będziemy bardzo drobiazgowo odtwarzać, co dokładnie wydarzyło się chwilę przed wypadkiem. Zaznaczam, że kierowcy obu pojazdów byli trzeźwi - dodaje policjantka.
Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź