Prokuratorzy z Płocka (woj. mazowieckie) postawili zarzuty paserstwa pięciu osobom - to odprysk słynnej egzekucji komorniczej, jakiej dokonał asesor łódzkiej kancelarii. Podejrzani mieli nabywać pojazdy, a następnie pomagać w ich sprzedaży. Nie przyznają się do winy.
Do śledczych fala zgłoszeń zaczęła spływać na początku 2015 roku, po tym jak głośno stało się o bezprawnej egzekucji komorniczej pod Mławą. Wtedy asesor komorniczy z Łodzi zajął i sprzedał ciągnik należący do mężczyzny, który długów żadnych nie miał. Czytaj więcej na ten temat
Do prokuratury zgłaszały się osoby, które twierdziły że też są ofiarami bezprawnych działań tego samego asesora. Jak mówi Iwona Śmigielska-Kowalska z Prokuratury Okręgowej w Płocku w sumie zgłoszenia dotyczą 37 różnych postępowań egzekucyjnych. Czynności wyjaśniające wciąż są prowadzone, ale na tym etapie śledztwa 5 kolejnych osób usłyszało zarzuty.
Zarzuty paserstwa i nie tylko
- Wszystkie te osoby usłyszały zarzuty paserstwa, bo prokurator uznał, że nabywały a następnie udzielały pomocy w zbyciu pojazdów zatrzymywanych w toku postępowań egzekucyjnych prowadzonych z naruszeniem prawa - informuje Śmigielska-Kowalska. Paserstwo to główny zarzut, ale niektórym z podejrzanych zarzuca się również inne czyny.
Zdaniem śledczych Grzegorz K., jedna z najbardziej aktywnych osób przewijających się w postępowaniu, usłyszał zarzut pomocnictwa w przekroczeniu uprawnień asesora. Jest także podejrzany o poświadczenie nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. By się wzbogacić miał działać w porozumieniu z asesorem. Jak działał? - Między innymi przedstawiano faktury za czynności, które faktycznie zostały wykonane, ale także za takie których w rzeczywistości nie było. Przykładowo za udział osób trzecich w postępowaniu egzekucyjnym, m.in. za przechowywanie pojazdów w autokomisach, choć ich tam nie było - wyjaśnia prokurator.
Podejrzani, czterech mężczyzn i kobieta, nie przyznają się do winy. Złożyli jednak obszerne wyjaśnienia, których treści śledczy nie zdradzają. - Będą one teraz weryfikowane. Śledztwo w tej sprawie będzie przedłużone. Na pewno w tym roku nie zostanie zakończone - mówi Śmigielska-Kowalska. Niewykluczone, że kolejne zarzuty usłyszy też asesor komorniczy. Wszystko zależy od zebranych przez śledczych dowodów. Wobec podejrzanych zastosowano poręczenia majątkowe i dozory policyjne.
Michał K., który dokonał bezprawnej egzekucji pod Mławą został usunięty z zawodu. Czytaj więcej
Autor: tam/gp / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN24