Policja w Skierniewicach (województwo łódzkie) zatrzymała trzech mężczyzn, którzy są podejrzani o pozbawienie wolności 30-letniej kobiety. - Sprawcy wozili kobietę w bagażniku, żeby zmusić ją w ten sposób do pożyczenia pieniędzy - przekazuje komisarz Magdalena Studniarek ze skierniewickiej komendy powiatowej.
W środę 1 czerwca do komendy powiatowej policji w Skierniewicach przyszła 30-letnia kobieta, która przekazała, że dzień wcześniej padła ofiarą brutalnej przemocy. Mieszkanka powiatu skierniewickiego opowiadała, że nocą przyjechał do niej 30-letni znajomy.
- Opowiadała, że chodzi o mieszkańca gminy Godzianów, który jest dobrze znany policji i był wcześniej notowany za konflikty z prawem - przekazuje komisarz Magadalena Studniarek z komendy w Skierniewicach.
Wepchnięta do bagażnika
Mężczyzna przyjechał do poszkodowanej w towarzystwie dwóch kolegów.
- Zażądał od kobiety pieniędzy. Gdy ta oświadczyła, że nie ma, została wepchnięta do bagażnika samochodu i zawieziona do sąsiedniej miejscowości. Tam, według planu sprawców, miała od swojego partnera uzyskać pieniądze dla napastników - przekazuje kom. Studniarek.
Na miejscu, jak przekazuje policjantka, sprawcy pozwolili jej wyjść z bagażnika, ale kobieta została zamknięta w samochodzie na tylnym siedzeniu.
- Kiedy okazało się, że 32-letniego partnera nie ma w domu, zawieźli 30-latkę do Skierniewic, aby pożyczyła pieniądze od znajomego - mówi Magdalena Studniarek.
Gdy i tam nic nie uzyskali, odwieźli kobietę do domu. Rzeczniczka skierniewickiej policji przekazuje, że pokrzywdzona w swoim domu miała zostać kilka razy uderzona przez 30-latka. Potem napastnik miał związać kobiece ręce i zakneblować usta.
Zatrzymani
Policja przekazuje, że niedługo po zgłoszeniu zatrzymała wszystkich podejrzanych.
- Jak się okazało, kilka dni wcześniej ci sami napastnicy grozili partnerowi zgłaszającej. Podejrzani usłyszeli zarzuty pozbawienia wolności 30-latki ale również zmuszania jej do pożyczenia pieniędzy, jak i gróźb karalnych kierowanych do niej i jej partnera - mówi kom. Magdalena Studniarek.
Najsurowsza kara za te przestępstwa to pięć lat więzienia. Koledzy 30-letniego napastnika mają 20 i 21 lat. Nie byli dotąd karani.
Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Skierniewicach