Podawanie wieprzowiny zamiast cielęciny, kurczaka zamiast kaczki, brud i bałagan. Na 24 skontrolowane bary i restauracje, aż w 20 inspektorzy handlowi dopatrzyli się nieprawidłowości - informuje poniedziałkowy "Dziennik Łódzki".
Dziennikarze informują, że inspektorzy przyglądali się pracy restauracji i barów na dworcach. Zajrzeli też do przydrożnych jadłodajni w województwie łódzkim.
Nie to, co zamawiał klient
- W barze orientalnym Czerwony Smok w Andrespolu zakwestionowano oznakowanie potraw ze względu na niezgodne z prawdą dane w zakresie składu surowcowego - mówi na łamach gazety Małgorzata Gołębczyk, naczelnik wydziału kontroli artykułów żywnościowych Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Łodzi.
Inspektorzy stwierdzili, że cielęcina w sosie curry była tak naprawdę wieprzowiną w sosie curry. Do przygotowania kaczki po kantońsku użyto z kolei kurczaka.
W wielu punktach brakowało informacji o cenach, w niektórych nie było zalegalizowanych wag. "Dziennik" informuje, że w trzech lokalach było natomiast brudno i panował bałagan. Inspektorzy nałożyli mandaty na łączną kwotę 3.600 zł.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Kontrole przeprowadzała Inspekcja Handlowa:
Autor: bż/i / Źródło: Dziennik Łódzki
Źródło zdjęcia głównego: TVN24