Sąd Apelacyjny w Łodzi uchylił w czwartek w całości wyrok sądu I instancji ws. tzw. zbrojnego ramienia łódzkiej "ośmiornicy" i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Będzie to już trzeci proces 10 członków grupy przed Sądem Okręgowym w Łodzi.
Uzasadniając wyrok sędzia sprawozdawca zwrócił uwagę, że sprawa dotyczy przestępstw, do których doszło w końcu lat 90. ub. wieku, a na wokandę sądu I instancji trafiła po raz pierwszy w 2003 roku. Przypomniał również, że Sąd Apelacyjny już raz rozstrzygał w tej sprawie, uchylając - m.in. ze względów proceduralnych - wyrok w całości i skierował ją do ponownego rozpoznania przez Sąd Okręgowy.
Jednocześnie przypomniał, iż zwracając sprawę do ponownego rozpoznania SA wskazał sądowi I instancji wytyczne, do których ten miał się odnieść. Niestety - jak mówił sędzia sprawozdawca - nie zrobiono tego dokładnie. Zarzucił też sądowi okręgowemu, że wydając ponownie wyrok w tej sprawie, w dużej części oparł się na uzasadnieniu z pierwszego procesu. Zdaniem SA "powielanie uzasadnienia uchylonego z przyczyn proceduralnych" jest nie do przyjęcia. Taki wyrok zaprzecza fundamentalnym zasadom rzetelnego przeprowadzenia postępowania sądowego.
Według SA nie można takiego rodzaju praktyk tolerować. Takie postępowanie sądu I instancji spowodowało, że należało uchylić wyrok w całości i skierować sprawę do ponownego rozpoznania. SA ma nadzieję, że podczas ponownego procesu sąd okręgowy bezwzględnie wykona wytyczne wskazane przez SA.
Na wokandzie od 10 lat
Pierwszy proces członków tzw. zbrojnego ramienia "ośmiornicy" zakończył się w 2006 roku. Na ławie oskarżenia usiadło 10 osób, w tym b. mistrz wiata juniorów w strzelectwie Robert R., któremu prokuratura zarzuciła zabójstwo i usiłowanie zabójstwa. Sąd skazał go wówczas na dożywocie. Pozostali oskarżeni otrzymali kary od 4 lat do 25 lat więzienia. Te ostatnie wymierzono trzem osobom, w tym szefowi grupy Markowi W.
W listopadzie 2007 r. Sąd Apelacyjny w Łodzi uchylił w całości wyrok wobec dwóch osób, w tym Roberta R. Pozostałym oskarżonym uchylił wyroki za część przestępstw, a za pozostałe utrzymał w mocy kary od 4 do 25 lat więzienia. SA zarzucił sądowi pierwszej instancji m.in. dokonanie błędnych ustaleń i niekonsekwencję w wyroku.
Sprawa - po raz drugi - trafiła do łódzkiego sądu okręgowego, który w lutym 2014 roku skazał 9 oskarżonych na kary od 4,5 roku do 15 lat więzienia. Sąd uniewinnił Roberta R., który spędził w areszcie siedem lat. Wyszedł na wolność pod koniec września 2008 roku za poręczeniem majątkowym w kwocie 600 tys. zł. Nigdy nie przyznał się do winy.
Apelację od tego wyroku złożyła zarówno prokuratura, jak i obrońcy skazanych. W czwartek SA zadecydował, że sprawa wróci do ponownego rozpoznania.
"Zabili, bo nie płacił haraczu"
Według prokuratury grupa ma na koncie m.in. zabójstwa, podkładanie ładunków wybuchowych i porwania biznesmenów. Działała od jesieni 1998 do czerwca 2001 r. na terenie województw: łódzkiego, opolskiego, zielonogórskiego i kujawsko-pomorskiego. Jak ustalono, oskarżeni zastrzelili właściciela hurtowni alkoholu z Tomaszowa Mazowieckiego - Pawła A., który nie chciał się podporządkować i płacić haraczu łódzkiej mafii. Wcześniej pod jego samochód podłożyli bombę.
Oskarżeni mają na koncie także zabójstwo płatnego mordercy z Ukrainy o pseud. Pasza, który na zlecenie mafii zastrzelił wcześniej jednego z szefów łódzkiego świata przestępczego - "Grubego Irka". Bandyci skuli "Paszę" kajdankami, bili go, po czym udusili stalową linką i zakopali w lesie. Natomiast Robert R. - według prokuratury - dla pieniędzy i na zlecenie Marka W. w sierpniu 1999 roku zastrzelił łódzkiego gangstera o pseud. Ryba, a w kwietniu tego samego roku miał strzelić do innego przestępcy związanego z "ośmiornicą" - Włodzimierza G., pseud. Bokser; mężczyzna został postrzelony w głowę, ale przeżył.
Oskarżeni odpowiadali także za uprowadzenie dla okupu trzech przedsiębiorców - jednego z Zielonej Góry i dwóch z woj. kujawsko-pomorskiego. Jednego z porwanych przetrzymywali przez 10 dni i obcięli mu sekatorem kawałek palca; wymusili za jego uwolnienie 250 tys. zł.
Łódzka "ośmiornica" to związek przestępczy, wykryty przez organa ścigania w 1999 r. Według prokuratury grupa zajmowała się przestępstwami gospodarczymi i podatkowymi, ale miała też na koncie zabójstwa, napady i uprowadzenia dla okupu. W wyniku jej działań Skarb Państwa miał stracić, co najmniej kilkadziesiąt milionów złotych. Rozbicie grupy było możliwe dzięki zeznaniom świadka koronnego, Marka B., ps. Rudy. Ze względu na rozmiary śledztwa, sprawę podzielono na kilka wątków.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: bż/i / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź