- Ja nikogo za swoje nazwisko przepraszać nie będę, jestem z niego dumny - mówi tvn24.pl Adam Macierewicz, który ma być kandydatem PO do senatu. Wystartować ma w okręgu piotrkowskim, gdzie zazwyczaj startował jego kuzyn - wiceprezes PiS, Antoni Macierewicz. - Inaczej patrzymy na politykę, ale jesteśmy braćmi i tak się traktujemy - podkreśla nasz rozmówca.
Adam jest jednym z założycieli PO w regionie łódzkim, Antoni jednym z najpopularniejszych (i jednocześnie najbardziej kontrowersyjnych) polityków PiS. Ich mamy były siostrami. Panowie utrzymują stałe (i jak słyszymy - ciepłe) relacje. Podczas rozmowy z tvn24.pl mniej znany kuzyn mówi, że przy okazji świąt i innych spotkań rodzinnych raczej nie poruszają spraw politycznych.
- Ważna jest dla nas Polska. Mamy inne pomysły na rozwiązania jej problemów, ale cel jest ten sam. Szanujemy się wzajemnie i swoje wybory - mówi nam Adam Macierewicz.
I chociaż oficjalnie ta informacja nie została jeszcze potwierdzona przez Radę Krajową Platformy, to mniej znany z Macierewiczów ma wystartować z list PO do senatu. W okręgu piotrkowskim, gdzie jesienią do Sejmu kandydować będzie wiceprezes PiS.
"Przepraszać za nazwisko nie będę"
Jak Antoni Macierewicz komentuje polityczne plany kuzyna? Niestety, tego nie wiemy. Wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości dzisiaj nie odbierał od nas telefonu. Sam Adam Macierewicz też jest dość zachowawczy w opowiadaniu o swoich politycznych planach.
- Kiedy oficjalnie zostanę kandydatem, będę mógł powiedzieć więcej. Na razie proszę o cierpliwość - ucina 64-letni polityk (młodszy o trzy lata od znanego kuzyna).
- Czy pana start nie będzie próbą "złowienia" części wyborców na znane nazwisko? - dopytujemy.
W latach 90-tych ubiegłego wieku był m.in. wiceprezydentem miasta Kutno. Jeden z założycieli łódzkich struktur PO. Do 2014 r. był wiceszefem łódzkiego oddziału Agencji Nieruchomości Rolnych. Kim jest mniej znany z Macierewiczów?
- Proszę pana, od ponad 20 lat jestem samorządowcem. Współtworzyłem PO w regionie łódzkim, jeszcze zanim Antek trafił do PiS-u. Nie mam powodu, żeby wstydzić się nazwiska, jestem z niego dumny - odpowiada.
PO i PiS nie tak odległe?
Konflikt pomiędzy dwoma największymi ugrupowaniami politycznymi narasta od blisko 10 lat. Młodsi wyborcy nawet nie pamiętają, że w 2005 roku dla wielu wyborców nie było ważne, czy głosują na Platformę czy na Prawo i Sprawiedliwość. I tak rządzić miał "POPiS". Adam Macierewicz zaznacza, że też wierzył we współpracę obu partii.
- To nie jest tak, że ten z PiS jest zawsze zły, a z PO zawsze dobry. Często politycy wpadają w sidła konfliktu, który sam się niepotrzebnie napędza. Ja wierzę w dialog - opowiada nasz rozmówca.
Czy taki dialog jest jednak możliwy? Elżbieta Witek, rzecznik Prawa i Sprawiedliwości ma co do tego poważne wątpliwości.
- Dziesięć lat temu można było mówić o porozumieniu. Przez 10 kolejnych lat politycy PO robili wszystko, żeby zaprzepaścić swoją wiarygodność. To już zupełnie inne ugrupowanie niż kiedyś - mówi posłanka.
O ewentualnej kandydaturze kuzyna wiceprezesa Witek rozmawiać nie chce. Jak tłumaczy, nie słyszała wcześniej o Adamie Macierewiczu.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż/kv / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: ANR, TVN24 Łódź