Strażników miejskich zaalarmował huk tłuczonego szkła w łódzkim urzędzie. Okazało się, że szklane drzwi w magistracie wybili pracownicy. Nie bez znaczenia pewnie był fakt, że sprawcy zniszczeń - łódzki urzędnik i jego koleżanka z pracy - byli pijani. Oboje stracili pracę.
Urząd Miasta Łodzi informuje, że na gorącym uczynku wpadło dwoje pracowników obsługi administracyjnej.
- Urzędniczka pracowała od 15, a towarzyszący jej urzędnik od 4 lat - mówi Grzegorz Gawlik z biura prasowego UMŁ.
Ich kariery skończyły się w poniedziałek, około godz. 18, czyli niemal dwie godziny po tym, jak łódzki urząd skończył pracę.
- Doszło do wybicia szklanych drzwi w pobliżu wejścia do gmachu - poinformował Gawlik.
Do zwolnienia
Strażnicy miejscy, którzy szybko pojawili się na miejscu, stwierdzili, że pracownicy są nietrzeźwi. Pracownicy magistratu zostali przewiezieni do izby wytrzeźwień. Okazało się, że oboje mieli po około promilu alkoholu w organizmie.
- W związku z tym, że byli nietrzeźwi w miejscu pracy, została podjęta decyzja o ich dyscyplinarnym zwolnieniu bez wypowiedzenia - wyjaśnia Grzegorz Gawlik.
Byli już pracownicy magistratu będą musieli zapłacić także za zniszczone drzwi. Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź