Wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński zwołał w sobotę posiedzenie sztabu kryzysowego w sprawie sytuacji na rzece Ner, gdzie na granicy powiatów poddębickiego i łęczyckiego znaleziono znaczną liczbę śniętych ryb. Są rekomendacje dla mieszkańców.
Rzeczniczka wojewody Dagmara Zalewska przekazała, że w sprawie śniętych ryb na Nerze wojewoda jest w kontakcie z marszałkiem województwa łódzkiego Grzegorzem Schreiberem.
- Trwają badania. Monitorujemy i analizujemy sytuację. Znaczną liczbę śniętych ryb znaleziono na rzece Ner w trzech miejscach na granicy powiatów poddębickiego i łęczyckiego - podkreśliła Zalewska.
Z tego powodu wojewoda Tobiasz Bocheński zwołał sztab kryzysowy.
Monitoring rzeki
Śnięte ryby w Nerze zaobserwowano w piątek, w trzech miejscach. Mieszkańcy dzwonili na 112. Obecnie trwa monitoring rzeki. Pobrano próbki. Wyniki będą znane po weekendzie.
Z rzeki wyłowiono do tej pory około 200 ryb, ale to nie koniec. W wodzie jest ich więcej. W sobotę na miejscu pracowali strażacy, była też policja.
Prewencyjnie po sztabie kryzysowym zarekomendowano rezygnację do końca sierpnia z kąpieli w rzece Ner oraz z wypasu bydła. Dotyczy to też połowu ryb.
- Nie mamy pewności czy nie było zanieczyszczenia, ponieważ są informacje od świadków, których przesłuchiwała policja i straż pożarna w nocy, że widzieli nieznanego pochodzenia substancje. Nie wiemy czy były w rzece, ale nie możemy wydać innej rekomendacji - powiedział wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński.
Jeżeli wyniki będą dobre, to czas ten zostanie skrócony.
- Na razie nie wiadomo, co doprowadziło do śmierci ryb. Zalecamy ostrożność, ale bez paniki - dodał wojewoda.
Swoje działania prowadzi już też policja.
Sprawdzają wielkopolski odcinek rzeki
Wojewoda wielkopolski polecił zorganizowanie sztabu kryzysowego w związku z sytuacją w rzece Ner - poinformował w sobotę jego rzecznik. Posiedzenie sztabu ma związek z informacjami o znalezieniu znacznej liczby śniętych ryb w województwie łódzkim.
- Wszystkie parametry rzeki są monitorowane. Na miejsce zadysponowane zostały zastępy Państwowej Straży Pożarnej z jednostkami wodnymi, które zwodowały się już na odcinku w powiecie kolskim i tam monitorują i analizują stan tego odcinka rzeki Ner pod kątem ewentualnego zanieczyszczenia – powiedział w sobotę rzecznik wojewody wielkopolskiego Mateusz Daszkiewicz.
Dodał, że z dotychczasowych informacji wynika, że "nie stwierdzono widzialnych form zanieczyszczenia, które mogłaby wskazywać, że może ono wpływać w jakiś sposób na sytuację na naszej rzece".
Podkreślił również, że "próbki wody, które były badane do tej pory też nie wykazały żadnych niepokojących zmian".
Daszkiewicz poinformował, że "wojewoda wielkopolski polecił zorganizowanie sztabu, który się odbędzie jeszcze dzisiaj, z przedstawicielami wszystkich jednostek, które biorą udział w działaniach w związku z tą sytuacją" – powiedział.
Ner jest największą rzeką w Łodzi, gdzie zaczyna swój bieg. Płynie przez województwa łódzkie (powiaty: pabianicki, poddębicki, łęczycki i miasto na prawach powiatu Łódź) i wielkopolskie. To prawy dopływ środkowej Warty, o długości 134 kilometrów.
Źródło: PAP/tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24