Kierowca ciężarówki zatrzymał się na autostradowym pasie awaryjnym, żeby zmienić koło. Wtedy w tył jego naczepy wjechał tir, który wypadł z autostrady na skarpę nad przebiegającą poniżej drogą. W kolizji na autostradzie A2 na wysokości Bolimowa (woj. łódzkie) nikt nie ucierpiał.
Do zdarzenia doszło w nocy ze środku na czwartek na nitce prowadzącej w kierunku Poznania.
- W tym miejscu tworzyły się duże korki, bo na jezdni pozostały płyny eksploatacyjne obu pojazdów - relacjonuje Przemysław Kaleta, reporter TVN24 zajmujący się sprawą.
Policja zakwalifikowała zdarzenie jako kolizja. Kierowcy obu ciężarówek biorących w niej udział mieli sporo szczęścia, bo żaden z nich nie ucierpiał.
Tir, który uderzył w stojący na pasie awaryjnym pojazd zjechał z drogi i wypadł z autostrady na skarpę nad przebiegającą poniżej drogą.
Godziny utrudnień
Ruch na nitce w kierunku Poznania przez wiele godzin odbywał się jedną nitką. To spowodowało duże korki.
- Służby udrożniły już drugi pas, sytuacja na autostradzie się stabilizuje - relacjonował Kaleta o 13:30.
Trwa skomplikowana akcja usunięcia rozbitego tira. Kierowcy jadący od Warszawy w kierunku Łodzi, muszą liczyć się z tym, że na autostradzie mogą pojawiać się znowu utrudnienia.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź