Jedna osoba zginęła, a pięć innych trafiło do szpitala po pożarze, do którego doszło rano w Łodzi. - Pożarem objęte były dwa mieszkania i korytarz - informują strażacy.
Zgłoszenie o dymie wydobywającym się z poddasza kamienicy przy ulicy Przybyszewskiego strażacy dostali przed siódmą rano.
- Po przybyciu na miejscu okazało się, że pożar jest już rozwinięty. Na zewnątrz budynku było 20 mieszkańców. W środku wciąż jednak byli lokatorzy najwyższej kondygnacji - informuje Łukasz Górczyński z łódzkiej straży pożarnej.
Jedna ofiara
Strażacy ewakuowali pięciu kolejnych lokatorów. Mieli poparzenia i byli podtruci dymem, dlatego pogotowie przewiozło ich do szpitala.
- W lokalu, w którym znajdowało się zarzewie ognia, znalezione zostały zwęglone zwłoki - dodaje Górczyński.
Na razie nie ustalono tożsamości ofiary.
W akcji uczestniczyło łącznie 12 zastępów straży pożarnej. - Jest zbyt wcześnie, żeby mówić o tym, co było przyczyną pożaru - kończy Górczyński.
Autor: bż/r / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź