Trzydzieści nowych fotopułapek trafiło w ręce łódzkich strażników miejskich. Zostały zakupione w ramach budżetu obywatelskiego. - Niestety musimy iść na wojnę z ludźmi, którzy nielegalnie wyrzucają odpady. Co kilka dni mamy zgłoszenie o kolejnym dzikim wysypisku - przekazuje Patryk Polit, komendant Straży Miejskiej w Łodzi.
Fotopułapki będą zamontowane tak, żeby nie można ich było łatwo dostrzec. Strażnicy miejscy zdradzają, że zawisną na wysokości trzech, czterech metrów i będę rejestrowały to, co dzieje się w miejscach, gdzie już wcześniej zdarzały się przypadku wyrzucania odpadów. Urządzenia włączają się, kiedy wykryją ruch.
- To, jak podkreślają funkcjonariusze straży miejskiej, najlepszy sposób walki z osobami, które tworzą dzikie wysypiska. Film stanowi dowód dla sądu, który może ukarać sprawcę karą do pięciu tysięcy złotych - relacjonuje Piotr Borowski, reporter TVN24, który zajął się sprawą.
Z oczywistych względów strażnicy nie chcą informować, które punkty będą monitorowane za pomocą kamer zakupionych ze środków budżetu obywatelskiego.
- Muszę jednak z całą mocą zaznaczyć, że problem jest palący. Co kilka dni dostajemy informacje o nowych nielegalnych wysypiskach - mówi Patryk Polit, komendant Straży Miejskiej w Łodzi.
Bez problemów
Komendant podkreśla, że zatrzymani na gorącym uczynku sprawcy najczęściej próbują tłumaczyć się, że nie mają gdzie wywieźć śmieci.
- To absurdalne tłumaczenie. W gminie funkcjonują punkty selektywnej zbiórki odpadów komunalnych, gdzie mieszkańcy mogą najczęściej zostawić odpady - zaznacza komendant.
Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź