Pięć zastępów straży pożarnej gasiło pożar, który wybuchł na poddaszu budynku w Łodzi. Jak przekazał na antenie TVN24 rzecznik łódzkiej straży pożarnej, ogień pojawił się w pomieszczeniu gospodarczym i doszło do dużego zadymienia. Konieczna była ewakuacja 10 osób. Sytuacja jest opanowana. Dym nad budynkiem i strażackie syreny przerwały konferencję posła Lewicy.
Ogień na poddaszu budynku przy ulicy Piotrkowskiej 115 w Łodzi pojawił się kilka minut po godzinie 11. Z okien budynku wydobywał się gęsty dym. Konieczna była ewakuacja 10 osób.
Jak mówił na antenie TVN24 młodszy brygadier Jędrzej Pawlak, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi, na miejscu pracuje pięć zastępów straży pożarnej. Strażacy do ugaszenia ognia wykorzystywali specjalistyczne drabiny.
- Pożar został zlokalizowany i ugaszony, teraz naszym zadaniem będzie oddymienie całego budynku i upewnienie się, czy wszyscy się bezpiecznie ewakuowali - przekazał strażak. I dodał, że ewakuowane osoby nie wymagały pomocy medycznej.
Przerwana konferencja posła Tomasza Treli
Około godziny 11 na ulicy Piotrkowskiej w Łodzi odbywała się konferencja prasowa posła Lewicy Tomasza Treli.
Parlamentarzysta miał mówić o Centralnym Porcie Komunikacyjnym. W momencie gdy rozpoczął konferencję, za jego plecami było słychać syreny wozów strażackich, a znad pobliskiego budynku zaczął unosić się dym. Wtedy polityk Lewicy odwrócił się, żeby zobaczyć, co się stało.
- O Jezus, straż, poczekajmy może sekundę, coś się zaczęło palić - mówił Tomasz Trela.
- Zobacz, tam się pali, to potrwa, dach się cały pali - dodawała radna Rady Miejskiej w Łodzi Agnieszka Wieteska.
Całą sytuację zarejestrowała kamera TVN24.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24