Pieszy idzie przez trzypasmową jezdnię w Łodzi. Drogi nie pokonuje w wyznaczonym miejscu, nie idzie po pasach, tylko wprost przez ulicę w stronę wydzielonego torowiska tramwajowego. Na torowisko zjechał jeden z kierowców, który chciał uniknąć zderzenia z autem, które hamowało przed przechodzącym człowiekiem. Według łódzkiej policji mandatem powinien zostać ukarany zarówno pieszy, jak i kierowca.
Do zdarzenia doszło w środę (6 lipca) na al. Włókniarzy niedaleko dworca kolejowego Łódź Kaliska. Kamera w samochodzie jednego z kierowców zarejestrowała, jak przez trzypasmową drogę przechodzi pieszy. Nie zwraca uwagi na jadące tamtędy samochody. Swoim zachowaniem zmusza kierowców do gwałtownego hamowania. Jeden z nich, by uniknąć zderzenia z hamującym przez nim autem, zjechał z drogi i wpadł na torowisko tramwajowe. Nagranie opublikowano na profilu "LDZ Zmotoryzowani Łodzianie".
Na pieszym - jak widać na zarejestrowanym wideo - cała sytuacja nie zrobiła wrażenia. Niewzruszony, przechodzi po torowisku na drugą stronę al. Włókniarzy i oddala się w kierunku ulicy 6 Sierpnia.
Policja: pieszy i kierowca samochodu stworzyli zagrożenie w ruchu drogowym
O ocenę sytuacji poprosiliśmy Jadwigę Czyż z wydziału ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. - Doszło tutaj do wykroczeń popełnionych zarówno przez pieszego, jak i kierowcę samochodu, który wjechał na torowisko tramwajowe - mówi nam policjantka. - Po pierwsze, pieszy przechodzi w miejscu niedozwolonym. Po drugie, przechodzi przez torowisko i każde z tych zachowań jest wykroczeniem, ale wykroczeniem, które powoduje bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym - wyjaśnia Czyż. Dodaje, że za takie zachowanie sąd mógłby ukarać pieszego grzywną w wysokości do 30 tysięcy złotych.
- Jeśli chodzi o kierowcę samochodu, to on nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i stworzył zagrożenie w ruchu drogowym. Za to wykroczenie taryfikator przewiduje mandat do 500 złotych - podkreśla policjantka.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Rob Malski