Radni przegłosowali obniżkę stawek za postój w łódzkiej strefie płatnego parkowania. Taniej będzie od przyszłego roku. Ma to ułatwić życie mieszkańcom w rozkopanym mieście. Prezydent Łodzi twierdzi, że nowe prawo to zły pomysł.
Od stycznia za godzinę postoju kierowcy zapłacą 2 złote (obecnie 3 zł), za pół godziny 1 zł (teraz 1,5 zł). Stanieją też bilety całodobowe - z 25 złotych do 10.
Platforma przegłosowana
Na ostatniej sesji rady miasta uchwała przeszła w stosunku 22 do 13 głosów. Przeciwko obniżeniu cen byli tylko radni Platformy Obywatelskiej.
- Mieszkańcom należy się coś w zamian za to, że codziennie muszą zmagać się z jazdą po rozkopanym mieście. To będzie swoista rekompensata - mówi Joanna Kopcińska przewodnicząca rady miejskiej i członek klubu Łódź 2020.
To właśnie frakcja Kopcińskiej wystąpiła z wnioskiem o obniżkę opłat.. Inicjatywę poparły wszystkie kluby poza PO. Przeciwko jest również prezydent miasta, Hanna Zdanowska, również z PO.
- To niezbyt szczęśliwa decyzja. W krótkim czasie może zabraknąć miejsc parkingowych w centrum - mówi Grzegorz Gawlik z biura prasowego prezydenta miasta. - Podwyżki były wprowadzone po to, żeby zachęcić mieszkańców do korzystania z komunikacji miejskiej. Uchwała to krok w zdecydowanie złym kierunku - dodaje Gawlik.
Pieniędzy będzie więcej?
Ze stanowiskiem przedstawiciela Hanny Zdanowskiej nie zgadzają się inicjatorzy zmian w prawie.
- Zmiany pomogą mieszkańcom i nie uszczuplą budżetu miasta - mówi Sebastian Tylman z klubu Łódź 2020. - Ostatnie stawki były na tyle wysokie, że mieszkańcy woleli korzystać z prywatnych parkingów. To oznaczało straty dla miasta - dodaje.
Tylman przypomina, że w 2013 roku ZDiT zaplanował, że wpływy ze strefy płatnego parkowania wyniosą 12 mln złotych. Po 8 miesiącach w budżecie było jednak tylko 5,5 mln złotych.
- Niskie wpływy to raczej dowód na to, że wysokie opłaty za parkowanie w Śródmieściu przyniosły skutek - czyli krótkie parkowanie na załatwienie sprawy, a nie blokowanie miejsca postojowego na cały dzień - ripostuje rzecznik Hanny Zdanowskiej, Marcin Masłowski. - To dobrze, że łodzianie do centrum zaczynają dojeżdżać komunikacją miejską. O to miastu chodziło - zapewnia.
Łódź w remontach
W Łodzi trwa pierwszy etap budowy trasy W-Z, która ma połączyć dwa duże łódzkie osiedla. W ramach prac zamknięto dwa pasy jezdni na al. Mickiewicza i Piłsudskiego, po której codziennie jeździły tysiące samochodów. Zmieniona organizacja ruchu obowiązuje też w pobliżu budowy dworca Łódź Fabryczna. Od listopada będzie jeszcze gorzej - al. Mickiewicza i Piłsudskiego będzie zamknięta w samym centrum miasta.
Autor: bż//ec / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź