Łódź prawomocnie przegrała sądowy spór z wykonawcą remontu długiego na 800 metrów odcinka ulicy Grota-Roweckiego. Po zapłaceniu trzech milionów złotych, na rzecz firmy ma przelać kolejny milion. Urzędnicy zapowiadają kasację.
Remont był realizowany w 2018 roku. Na odcinku od ulicy Tatrzańskiej do ul. Przybyszewskiego wymieniona została nawierzchnia, powstały nowe chodniki, zwiększona została liczba miejsc parkingowych oraz uporządkowana i uzupełniona zieleń. W ramach inwestycji powstały także dwa ronda (przy ulicy Strzemińskiego i Tyrmanda). Całość - uzupełniona nowymi ławkami i koszami na śmieci - została wyceniona na trzy miliony złotych. Realizacji podjęła się jedna z łódzkich firm.
Konflikt z wykonawcą
Niedługo potem - jak donosi "Dziennik Łódzki", który jako pierwszy opisał sprawę - rozpoczął się spór o to, kto ma zapłacić za zdjęcie i wywóz gruzu z terenu inwestycji. Chodziło przede wszystkim o trylinki znajdujące się pod usuwaną warstwą bitumiczną. Miasto nie chciało wziąć na siebie dodatkowych kosztów.
- Spór z wykonawcą inwestycji dotyczył zakresu rozbiórek i cen jednostkowych, wskazanych w kosztorysie inwestorskim przygotowanym przez projektanta - potwierdza w stanowisku przysłanym do tvn24.pl Małgorzata Loeffler, rzeczniczka Zarządu Inwestycji Miejskich.
Czytaj też: Świnoujście. Dokończenie tunelu coraz droższe. Brakuje 38 milionów złotych, miasto prosi o wsparcie
Przegrany proces
Sprawa skończyła się w sądzie. I chociaż - jak twierdzi Loeffler - powołani biegli mieli wydawać pozytywne dla miasta opinie, to zarówno Sąd Okręgowy w Łodzi, jak i Sąd Apelacyjny uznały, że racja jest po stronie wykonawcy. Jak donosi "Dziennik Łódzki", sąd stwierdził, że pomiędzy zapisami w dokumentacji i faktycznym zakresem prac były znaczące rozbieżności.
- Miasto zostało zobowiązane do zapłaty na rzecz wykonawcy kwoty około miliona złotych - przekazuje Małgorzata Loeffler.
Dodaje, że w najbliższych dniach miasto złoży skargę kasacyjną.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: ZiM Łódź