Do niebezpiecznej sytuacji doszło w czwartek, 4 września. Policjanci o godzinie 0.20 odebrali zgłoszenie, że po ulicy Piotrkowskiej chodzi mężczyzna z pistoletem i celuje do ludzi. Na miejsce od razu skierowany został patrol.
- Pod wskazanym adresem mundurowi nikogo nie zastali. Rozpoczęli intensywne poszukiwania za mężczyzną. Już po chwili osoba odpowiadająca rysopisowi została zauważona w Pasażu Rubinsteina. Mężczyzna na widok mundurowych zaczął uciekać - przekazała aspirant Kamila Sowińska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Zwolnił i wycelował w policjantów
19-latek biegł ulicą Piotrkowską i skręcił w Tuwima. Nagle zwolnił i zaczął iść w kierunku ulicy Moniuszki. Tuż za nim byli policjanci.
- Kilkukrotnie wzywali mężczyznę do odrzucenia niebezpiecznych przedmiotów lecz ten cały czas ich ignorował. Nagle sprawca zatrzymał się, odwrócił i wycelował przedmiotami przypominającymi broń w stronę mundurowych - dodała oficer prasowa.
W końcu jednak - na polecenie funkcjonariuszy - odrzucił broń i położył się na ziemię. 19-latek został obezwładniony i zatrzymany.
Widać to na nagraniu, które opublikowali policjanci.
Pościg trwał około 10 minut.
Miał przy sobie wiatrówki i noże
- Policjanci zabezpieczyli dwie wiatrówki, palnik gazowy oraz dwa noże, które napastnik miał przy sobie. Po sprawdzeniu okazało się, że w wiatrówkach był śrut - informuje Sowińska.
Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna był w stanie po użyciu alkoholu. Mieszkaniec Łodzi usłyszał zarzuty dotyczące niestosowania się do poleceń funkcjonariuszy i "posiadania niebezpiecznych przedmiotów w miejscu publicznym, których okoliczności wskazywały na zamiar użycia ich w celu popełnienia przestępstwa".
Jak przekazała portalowi tvn24.pl aspirant Kamila Sowińska, zostało to zakwalifikowane jako wykroczenie. Teraz o dalszym losie nastolatka zadecyduje sąd.
Autorka/Autor: MAK/ tam
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Łódź