Na boisku było głośno, więc już go nie ma. Wyrok, który podzielił mieszkańców

Źródło:
tvn24.pl
Decyzja sądu, która podzieliła mieszkańców
Decyzja sądu, która podzieliła mieszkańcówTVN24
wideo 2/3
Decyzja sądu, która podzieliła mieszkańcówTVN24

Było boisko, więc byli grający. A jak byli grający, to był i hałas. Dla jednego z mieszkańców łódzkiego Złotna było to nie do zniesienia, więc poszedł do sądu i zażądał likwidacji obiektu. Po wielu latach sporu rację przyznał mu najpierw Sąd Okręgowy w Łodzi, a potem łódzki sąd apelacyjny. Ślad po dawnym boisku jest dzisiaj jedynie we wspomnieniach mieszkańców. Wielu z nich ma sąsiadowi za złe, że rozpoczął zwycięską dla siebie krucjatę. Padają oskarżenia o bycie samolubem. Czy słusznie? Przyjrzeliśmy się historii sporu i poznaliśmy argumenty obu stron. 

- Było eleganckie boisko, a teraz jest wybieg dla psów - mówi Alicja. Jak opowiada, na boisko przy ulicy Cyganki na łódzkim Złotnie przychodziła z wnuczkami. Prowadzi na smyczy psa. Będzie mógł załatwić się na placu pełnym nieskoszonych chwastów. - Boisko było duże, można było pograć w piłkę i kosza. Było światło, więc piłkę było widać, nawet, jak zaszło słońce - wspomina wnuczka. Wspomnienia są świeże, bo boisko zostało rozebrane akurat na wakacje. 

- Zwinęli czerwoną, schludną nawierzchnię, rozebrali ogrodzenie i wywieźli bramki. Była Europa, a teraz znowu jest dzika Polska. Brakuje mi słów, żeby wyrazić wdzięczność sąsiadom - mówi z przekąsem Tomasz, którego syn przychodził tu z kolegami rozgrywać mecze. Teraz najbliższe boisko ma - jak relacjonuje - kilometr dalej. - Może pojechać autobusem. A raczej pojedzie, jak już skończy 10 lat, na razie jest za mały. Mogę go wozić autem, jak mam czas - opisuje mężczyzna.

W tym miejscu było boisko, teraz są chwastytvn24.pl

Boisko służyło mieszkańcom przez 11 lat. Powstało na terenie miasta dzięki środkom Rady Osiedla Złotno, które działało w imieniu mieszkańców. Oddano je do dyspozycji mieszkańców w 2012 roku. Miało 26 metrów długości i 18 szerokości. Całość została ogrodzona metalową siatką wysoką na cztery metry. Od wewnętrznej strony wisiała siatka sznurowa - wyglądała estetycznie, ale nie chroniła przelatujących piłek od hałaśliwego odbijania się od metalu. 

- W bramach nawet były siatki. Co prawda czasami była dziura i trzeba było się spierać, czy wpadł gol, czy nie - opowiada nastoletni chłopak, którego spotykam na ławce przy placu zabaw. Akurat pisze SMS. W piłkę - jak mówi - już od jakiegoś czasu nie gra. - Podobno sąsiadom się nie podobało, że jest za głośno - wzrusza ramionami. 

Czytaj też: Liga Mistrzów i David Beckham, potem Głowno i Stryków. Koniec łódzkiego spaceru przez piekło

Najbliżej boiska - raptem niecałe trzy metry od linii bocznej - znajdowało się ogrodzenie pana Włodzimierza Fisiaka. Ale to nie on poszedł do sądu. - Czy to było trudne sąsiedztwo? Jasne. Był hałas dzień i noc. Piłki cały czas wlatywały nam na posesję, wchodzili po nie obcy ludzie. Wieczorami zbierało się towarzystwo. Dramat - opisuje.

Przyznaje, że był oburzony pomysłem na to, gdzie miasto umieściło boisko. - Nikt nas nie pytał o zgodę. Byłem zbulwersowany, ale nie miałem planów, żeby coś z tym zrobić. Wzruszyłem ramionami i tyle. Na bój poszedł sąsiad, mieszkający od strony równoległej ulicy - opowiada pan Włodzimierz. Przyznaje, że od początku mu kibicował, ale jednocześnie nie wróżył sukcesu. Teraz jest w niewielkiej grupie, która jest mu wdzięczna. Pozostali mówią - jak pan Tomasz (ten, który mówił o "dzikiej Polsce”) - że autor pozwu jest "samolubnym czarnym charakterem, który zabrał miejscowym boisko”.

Widok z góry na nieistniejące już boiskotvn24.pl

Wymiana pism 

Sąsiad pana Włodzimierza przeprowadził się na łódzkie Złotno wraz z rodziną w 2010 roku. Wybrał osiedle domków jednorodzinnych, bo - jak tłumaczył potem przed sądem - chciał zamieszkać ze schorowanymi bliskimi w spokojnym, cichym miejscu. Jego córka i wnuczek bardzo źle znoszą hałas, a ten - jak alarmował magistrat po otwarciu boiska - stał się nie do zniesienia i negatywnie wpływał na samopoczucie i zdrowie jego schorowanych najbliższych. Niedługo potem było jeszcze gorzej, bo przy jego ogrodzeniu powstała siłownia.

Mężczyzna, jeszcze zanim wszedł na drogę sądową, wzywał miasto do zrobienia czegoś, żeby u niego w domu było ciszej. Ponieważ miasto pozostawało niewzruszone, posadził na terenie kilka jarzębin i jodeł pomiędzy swoją posesją i boiskiem. Niedługo potem nasadzenia zostały usunięte przez miasto. 

Plac zabaw istniał, zanim powstało boiskotvn24.pl

Po trzech latach, mieszkaniec osiedla już nie chciał walczyć z hałasem - postanowił zawnioskować do Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Łodzi o zamknięcie boiska. Jak wskazywał w piśmie z 12 kwietnia 2015, miasto nie zrobiło niczego, żeby zmniejszyć uciążliwy hałas. Magistrat odparł, że w okolicy jest duże zapotrzebowanie na funkcjonowanie boiska. Zaznaczono też, że na boisku - żeby było ciszej - wymieniono siatkę metalową w bramkach na sznurowe. Miasto próbowało zażegnać konflikt zapowiedzią zainstalowania siatek przy posesjach, żeby lepiej wyłapywały lecące w stronę domów piłki (wcześniej dochodziło do uszkodzenia pojazdów powoda, które musiał naprawiać na swój koszt). 

Mieszkaniec nie dał za wygraną i w kolejnym piśmie - tym razem do Rady Osiedla Złotno - wskazywał, że inwestycja narusza jego podstawowe prawa do prywatności, własności, nietykalności. Zaznaczał, że boisko powstało także z naruszeniem prawa budowlanego.

Osiem lat walki w sądzie

10 listopada 2015 roku do sądu wpłynął pozew mieszkańca przeciwko gminie. Wskazywał w nim, że boisko zostało wybudowane "w sposób niezgodny z obowiązującymi przepisami i pierwotnym przeznaczeniem placu". W związku z tym - jak żądał - boisko należy rozebrać na koszt pozwanego. Już na tym etapie Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia ograniczył - w ramach zabezpieczenia roszczenia powodów - możliwość korzystania z obiektu. Boisko było otwarte w dni powszednie od 8 do 18, a w soboty i niedzielę od 9 do 15. 

W 2017 roku mieszkaniec osiedla Złotno rozszerzył swoje żądania - od 13 stycznia chciał, żeby zniknęło boisko, ale również znajdująca się obok siłownia, bo ta - jak wskazywał - również "została wybudowana niezgodnie z obowiązującymi przepisami i pierwotnym przeznaczeniem placu". W 2019 roku sprawę sporu z mieszkańcem przejął Sąd Okręgowy w Łodzi. Stało się tak, bo Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia ustalił wartość sportu na ponad 331 tysięcy złotych. Kiedy proces ruszył (4 marca 2021 roku) obie strony deklarowały gotowość do pertraktacji ugodowych. Ale do osiągnięcia kompromisu nie doszło. 

W ramach procesu sądowego zasięgnięto między innymi opinii biegłego ds. budownictwa. Ocenił on, że w przepisach nie ma zapisów wskazujących, gdzie może, a gdzie nie może być zlokalizowane boisko w stosunku do domów jednorodzinnych. Zaznaczył, że regulacje wskazują jedynie, w jakiej odległości można wybudować boisko od bloków i innych budynków jednorodzinnych. Podkreślił jednak, że w świetle prawa place zabaw i miejsca rekreacyjne mogą być nie bliżej, niż 10 metrów od okien domów. Ten warunek - teoretycznie - boisko spełniało. Sąd jednak zwrócił uwagę, że w narożniku działki powoda jest miejsce rekreacyjne używane w czasie lata. 

"Odległość tego miejsca od boiska wynosi 1,53 metra, zaś od placu zabaw mniej niż 1 metr. Należy więc uznać, iż boisko znajduje się zbyt blisko posesji" - uznał sąd w uzasadnieniu wyroku pierwszej instancji.

Likwidacja 

Sąd Okręgowy w Łodzi dopatrzył się też innych problemów związanych z boiskiem - ogrodzenie miało cztery metry wysokości, a na Orlikach jest to co najmniej sześć metrów. Sędzia przeanalizował też poziom hałasu na obiekcie. Ustalono, że podczas gry trzech osób na boisku hałas przekracza 66 decybeli. Zbyt dużo. 

Boisko ma być zlikwidowane, a plac zabaw otoczony ekranami akustycznymi
Boisko ma być zlikwidowane, a plac zabaw otoczony ekranami akustycznymiTVN24

"Wartość dopuszczalna dla pory dziennej dla tej kategorii terenów chronionych akustycznie (tj. "tereny zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej") wynosi 50 dB" - ustalił sąd. Zaznaczył, że każdy kolejny grający to dodatkowy - niedopuszczalny - hałas. Sąd wydał więc wyrok, w ramach którego boisko musi zostać usunięte. Jak wskazano w uzasadnieniu, teoretycznie można by było szukać rozwiązań, dzięki którym piłka przestanie wpadać na sąsiednie posesje i z hukiem uderzać o metalowe ogrodzenie. To jednak nie rozwiązywałoby wszystkich problemów, bo sami grający generują nadmierny hałas.

Sąd stwierdził więc, że boisko musi być usunięte. Stojąca obok siłownia miała być od domu powoda odgrodzona ekranami dźwiękochłonnymi. Wszystko za pieniądze gminy. Sąd nakazał też wypłatę blisko 25 tys. złotych na rzecz powoda tytułem zwrotu kosztów postępowania. 

W marcu 2023 roku Sąd Apelacyjny w Łodzi podtrzymał wcześniejszy, niekorzystny dla miasta wyrok. Miasto musiało zlikwidować boisko. Siłownia zniknęła za to z powodów finansowych.

Czytaj też: Boisko ma być zlikwidowane, a plac zabaw otoczony ekranami akustycznymi. "To jest wyrok sądu i tu nie ma o czym dyskutować"

- Koszt wybudowania ekranów przekroczyłaby wartość siłowni. Ma ona być przeniesiona na drugi kraniec terenów zielonych - opowiada Janusz Zgit, wiceprzewodniczący Rady Osiedla Złotno. Zaznacza, że zlikwidowane boisko ma powstać na nowo w przyszłym roku. - Mam nadzieję, że miasto z tych zapowiedzi się wywiąże - podkreśla. 

ZOBACZ TEŻ MATERIAŁ "FAKTÓW PO POŁUDNIU": Łódź ma nowe boisko dla dzieci, które jest nieczynne w weekendy

- Kto, pana zdaniem, miał rację w tym sporze? - pytamy.

- Każdy po trochu - odpowiada Zgit. - Fakt, że boisko było używane niemal cały czas, dowodzi, jak bardzo mieszkańcy go potrzebowali. Rozumiem, że sąsiedztwo w postaci boiska potrafi być uciążliwe. Czy jednak ja, kosztem całej okolicy, tak zażarcie walczyłbym o to, żeby było ciszej? Raczej nie - przyznaje rozmówca tvn24.pl.

Głosy życia

W pobliżu dawnego boiska spotykamy Olenę, która uciekła z Ukrainy przed wojną. - Tak sobie myślę, że kiedyś by mi przeszkadzało takie sąsiedztwo. Hałas, przelatujące piłki i tak dalej. Ale teraz mi smutno, kiedy zrobiło się cicho. Boiska, place zabaw pokazują, że jest życie i radość. U nas w Ukrainie teraz tego brakuje, dlatego wyraźniej to dostrzegam w Polsce - mówi. 

Inne zdanie ma Elżbieta. Na Złotno przyjeżdża do córek. Sama mieszka koło placu zabaw w centrum miasta i mówi, że to "gehenna". - To już tak jest, że najwięcej do powiedzenia mają ci, których problem nie dotyczy - podkreśla. 

Zaznacza, że mężczyzna, który pozwał miasto musi mierzyć się teraz z niechęcią miejscowych. Jej zdaniem - niesłusznie. 

- On nie zrobił niczego złego mieszkańcom. To decydenci zgodzili się na taką lokalizację boiska. On ma prawo walczyć o swój spokój - podkreśla. 

***

Z autorem pozwu nie udało nam się porozmawiać. Kiedy zadzwoniliśmy do furtki, z domu wyszła kobieta, która przekazała, że rodzina nie będzie udzielać żadnych komentarzy.

Autorka/Autor:bż/tok

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Solidacja Życia Chrześcijańskiego (SCV), wpływowa katolicka grupa z Peru, decyzją papieża Franciszka została rozwiązana. Dochodzenie, jakie wcześniej przeprowadzono w szeregach ruchu, ujawniło serię nadużyć jego kierownictwa, w tym dopuszczanie się przemocy seksualnej, fizycznej i psychologicznej. Ofiarom grupy wypłacono już milion dolarów odszkodowań.  

Wpływowa organizacja katolicka rozwiązana za "sadystyczne nadużycia"

Wpływowa organizacja katolicka rozwiązana za "sadystyczne nadużycia"

Źródło:
The Guardian, CNN, tvn24.pl

Prokuratura prowadzi dwa postępowania w sprawie rozbiórki XIX-wiecznego dworku na warszawskich Wyczółkach. Pierwsze dotyczy zniszczenia zabytku, a drugie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego w związku z decyzją Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

Z XIX-wiecznego dworku zostały tylko fundamenty. Sprawie przygląda się prokuratura

Z XIX-wiecznego dworku zostały tylko fundamenty. Sprawie przygląda się prokuratura

Źródło:
tvnwarszawa.pl

600 miliardów dolarów w cztery lata. Tyle Arabia Saudyjska zainwestuje w Stanach Zjednoczonych - podała w czwartek państwowa saudyjska agencja prasowa. Mohammed bin Salman w rozmowie z prezydentem USA Donaldem Trumpem powiedział, że oczekiwane reformy administracji Trumpa mogą stworzyć "bezprecedensowy dobrobyt gospodarczy".

Arabski książę i gigantyczna inwestycja. Wyda ponad pół biliona dolarów

Arabski książę i gigantyczna inwestycja. Wyda ponad pół biliona dolarów

Źródło:
PAP

Mogą być skromne i niższe niż nam się wydaje. Tak o emeryturach dzisiejszych 30-latków i 40-latków mówią ekonomiści. Emerytury mogą spaść z prawie połowy do jednej trzeciej przeciętnego wynagrodzenia w ciągu najbliższych dwudziestu pięciu lat. Ekonomiści twierdzą, że trzeba podnieść wiek emerytalny albo zacząć oszczędzać. O konkretach reporter magazynu "Polska i Świat" Łukasz Wieczorek.

"Co najmniej skromne, żeby nie powiedzieć, że biedne". Kiepskie perspektywy dla 30- i 40-latków

"Co najmniej skromne, żeby nie powiedzieć, że biedne". Kiepskie perspektywy dla 30- i 40-latków

Źródło:
TVN24

Prezydent Donald Trump podpisał rozkaz wysłania 1500 żołnierzy na granicę z Meksykiem, by przeciwdziałać "inwazji". Tym samym ich liczba już w najbliższych dniach wzrośnie tam do około 2200. Są wśród nich marines. Pentagon poinformował, że wojsko wyśle samoloty i śmigłowce, by wesprzeć deportacje imigrantów. Władze Meksyku, by przygotować się na napływ migrantów wydalanych z USA, rozpoczęły stawianie olbrzymich obozów namiotowych w mieście Ciudad Juarez - podał Reuters. Władze Meksyku twierdzą, że są przygotowane na możliwość masowej deportacji, ale niezależni komentatorzy mają co do tego wątpliwości.

"Bezprecedensowe" prace przy granicy z USA

"Bezprecedensowe" prace przy granicy z USA

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, CNN

Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt przekazała, że prezydent USA Donald Trump zawiesił pracowników biur programów różnorodności, równości i integracji (DEI) w rządzie federalnym i wysłał ich na płatne urlopy.

Wszyscy federalni pracownicy biur równości i różnorodności wysłani do domów

Wszyscy federalni pracownicy biur równości i różnorodności wysłani do domów

Źródło:
PAP

Policja w Węgrowie (Mazowieckie) poinformowała o tragicznym wypadku na drodze krajowej numer 62. Zginęła w nim jedna osoba, a sprawca odjechał z miejsca zdarzenia. Policja apeluje o pomoc do kierowców, których kamery mogły zarejestrować zdarzenie.

Pieszy zginął na drodze, kierowca odjechał. Policja szuka świadków

Pieszy zginął na drodze, kierowca odjechał. Policja szuka świadków

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Nigerii rozprzestrzenia się epidemia gorączki Lassa. W najnowszym komunikacie Nigeryjskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (NCDC) potwierdziło śmierć 22 osób i 143 zdiagnozowane przypadki choroby w pierwszych dwóch tygodniach 2025 roku. Według NCDC sytuacja w kraju jest krytyczna.

Epidemia gorączki Lassa. 22 osoby nie żyją

Epidemia gorączki Lassa. 22 osoby nie żyją

Źródło:
PAP

Prezydent Panamy zapewnia, że nie obawia się inwazji wojsk amerykańskich. Jose Raul Mulino podkreślił, że przekazanie kontroli nad kanałem "nie było ustępstwem ani prezentem od Stanów Zjednoczonych" i zapewnił, że kanał "należy i będzie należał do Panamy".

"Bądźmy poważni". Prezydent Panamy nie obawia się inwazji USA

"Bądźmy poważni". Prezydent Panamy nie obawia się inwazji USA

Źródło:
PAP

1064 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. Około tysiąca żołnierzy z Korei Północnej zginęło już w walkach z siłami ukraińskimi w obwodzie kurskim Rosji – poinformowała BBC, powołując się na zachodnich urzędników, którzy zastrzegli sobie anonimowość. Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Żołnierze Kim Dzong Una masakrowani w walkach

Żołnierze Kim Dzong Una masakrowani w walkach

Źródło:
PAP

Jemeńscy rebelianci uwolnili załogę statku Galaxy Leader, która została porwana w listopadzie 2023 roku. Bułgarski resort dyplomacji poinformował, że kapitan i jego pomocnik, którzy są Bułgarami, są już w drodze do stolicy Omanu - Muskatu. Sofia wysłała samolot rządowy, który ma przywieźć ich do kraju.

W niewoli ponad rok. Załoga uwolniona

W niewoli ponad rok. Załoga uwolniona

Źródło:
PAP

- Podstawowym elementem konkurencyjności jest energia. I Ameryka będzie miała i ma tanią energię, może mieć jeszcze tańszą - mówił poseł Polski 2050 Ryszard Petru w "Rozmowie Piaseckiego" w czwartek. Odniósł się w ten sposób do wystąpienia premiera Donalda Tuska w środę w Parlamencie Europejskim, gdzie mówił między innymi o potrzebie konkurencyjnych cen energii w Europie.

Petru: Tusk pokazał się jako realista

Petru: Tusk pokazał się jako realista

Źródło:
TVN24

Kalifornijscy strażacy rozpoczęli walkę z nowym pożarem w hrabstwie Los Angeles. Żywioł, nazwany Hughes Fire, wybuchł niedaleko zbiornika zaporowego Castaic Lake i w kilkanaście godzin zdążył zająć około 3750 hektarów terenu. Nakazy ewakuacji wydano dla co najmniej 31 tysięcy mieszkańców.

Kolejny pożar trawi część Kalifornii. Ponad 30 tysięcy ewakuowanych

Kolejny pożar trawi część Kalifornii. Ponad 30 tysięcy ewakuowanych

Źródło:
CNN, PAP

Karol Nawrocki użytkował na koszt Muzeum II Wojny Światowej luksusowy apartament w Gdańsku - w mieście, w którym sam też mieszka. Podaje różne wersje dotyczące tego, jak często z niego korzystał. Przekonuje też, że nie naraził Skarbu Państwa czy Muzeum II Wojny Światowej na straty. To dezinformacja.

W tym apartamencie Nawrocki "spał na koszt polskiego podatnika". Przedstawia różne wersje

W tym apartamencie Nawrocki "spał na koszt polskiego podatnika". Przedstawia różne wersje

Źródło:
Fakty TVN

Donald Trump zagroził wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski udowadnia, że za salę dla "kandydata obywatelskiego" płaci biuro poselskie PiS. Z kolei Iga Świątek zagra dziś o finał Australian Open. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w czwartek 23 stycznia.

Trump grozi Rosji, walka o finał Australian Open, faktura Nawrockiego

Trump grozi Rosji, walka o finał Australian Open, faktura Nawrockiego

Źródło:
PAP, TVN24, Eurosport

Był szefem sieci fast food, teraz będzie zajmował się Unią Europejską. Donald Trump nominował w środę Andrew Puzdera, na nowego ambasadora USA przy Wspólnocie. Prezydent chwali umiejętności Puzdera, który, jak mówi "wykona świetną robotę, reprezentując interesy naszego narodu w tym ważnym regionie". Trump wskazał też, kto pokieruje Secret Service

Kierował siecią fast foodów, teraz zajmie się relacjami z Unią Europejską. Nowi nominaci Trumpa

Kierował siecią fast foodów, teraz zajmie się relacjami z Unią Europejską. Nowi nominaci Trumpa

Źródło:
PAP, Reuters

Brytyjski resort obrony informuje o wytropieniu przez marynarkę wojenną rosyjskiego okrętu szpiegowskiego w kanale La Manche. Minister obrony John Healey zapewnił, że Wielka Brytania będzie nadal eksponować szkodliwą działalność Putina i zwalczać rosyjską "flotę cieni", by zapobiec finansowaniu nielegalnej napaści na Ukrainę.

Wytropili rosyjski okręt szpiegowski w kanale La Manche

Wytropili rosyjski okręt szpiegowski w kanale La Manche

Źródło:
PAP

- Przyjechała grupa mężczyzn z pałkami, maczetami. To miało nas zmusić do tego, abyśmy w stresie podpisali nową umowę z wyższym czynszem - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl Łukasz Małkiewicz, reprezentant kupców z warszawskiego centrum handlowego Modlińska 6D. Sebastian Bogusz, zarządca nieruchomości, ripostuje, że to działania kupców zmusiły spółkę do zwiększenia obsady ochrony obiektu. Prokuratura zdecydowała o wszczęciu w tej sprawie postępowania.

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Źródło:
tvn24.pl

Na polecenie premiera Donalda Tuska polskie placówki i dyplomaci są w gotowości do pomocy naszym obywatelom. Gdyby Donald Trump nakazał przeprowadzić masowe deportacje osób przebywających w USA nielegalnie, mogłoby to dotknąć również Polaków. - Władze Chicago zabroniły policji i służbom miejskim pytania o status imigracyjny - uspokaja Łukasz Dudka, szef największej gazety polonijnej w USA.

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

Źródło:
Fakty TVN

Prezydent USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "kocha Rosjan" i ma "dobre stosunki z prezydentem Putinem" i dlatego zamierza zrobić Rosji "wielką przysługę". "Dojdźmy do porozumienia teraz i zatrzymajmy tę absurdalną wojnę" - zaapelował Trump. Zagroził też wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie.

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Dziewięć godzin trwała walka strażaków z pożarem składowiska odpadów w Płoszowie niedaleko Radomska (woj. łódzkie). W akcji brało udział 63 strażaków. - Działania się zakończyły. Strażacy będą jednak dozorować pogorzelisko, bo trudno powiedzieć, jak te substancje będą się zachowywać - przekazał oficer PSP w Radomsku.

Pożar niebezpiecznych odpadów. Akcja trwała dziewięć godzin

Pożar niebezpiecznych odpadów. Akcja trwała dziewięć godzin

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

W czwartek rano w centralnych i południowych regionach Polski zalega gęsta mgła. Miejscami widzialność wynosi poniżej 200 metrów. Obowiązują żółte alarmy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Sprawdź szczegóły.

Siedem województw z ostrzeżeniami IMGW

Siedem województw z ostrzeżeniami IMGW

Źródło:
IMGW

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki przez prawie 200 dni miał zajmować luksusowy apartament w muzealnym kompleksie hotelowym oddalonym o pięć kilometrów od jego domu. Według posła PiS Kazimierza Smolińskiego jego pobyt mógł być spowodowany utrudnioną komunikacją po mieście. - W Gdańsku pięć kilometrów to podobnie jak w Warszawie, jest duży ruch przecież - powiedział w "Kropce nad i". - Nigdy bym nie wpadł na to, żeby wynająć hotel pięć kilometrów od swojego miejsca zamieszkania i żeby Sejm za ten hotel zapłacił - mówił z kolei Tomasz Trela (Nowa Lewica).

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Źródło:
TVN24

Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP Rafał Trzaskowski pokazał na spotkaniu z wyborcami w Szczecinie fakturę za wynajęcie sali na spotkanie z Karolem Nawrockim, którą uregulowało biuro poselskie Czesława Hoca (PiS). - Oni się niczego nie nauczyli. Dlatego musimy zamknąć sprawę rozliczeń jak najszybciej - mówił Trzaskowski. Powiedział też, co zrobi pierwszego dnia prezydentury, gdy wygra wybory.

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Źródło:
TVN24, PAP

Na spotkaniu wyborczym w Nowym Sączu z kandydatem PiS na prezydenta RP Karolem Nawrockim sympatycy prawicy znów skandowali okrzyki wymierzone w premiera. - Nie boimy się Tuska, a jak ktoś ma problemy ze słuchem, to do laryngologa - stwierdził prezes IPN, reagując na hasło wykrzykiwane przez publiczność.

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Źródło:
TVN24

- My, Polacy, wobec niestety tak podzielonej Europy, bardzo potrzebujemy Donalda Trumpa. My, Polacy, nie możemy sobie pozwolić na konflikt z amerykańską prezydencją - mówił w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL). Przypomniał też nieprzychylne słowa Donalda Tuska na temat Trumpa. - Ja się bardzo boję pytania, które Prawo i Sprawiedliwość może zadać w drugiej turze wyborów prezydenckich: czy Polskę stać na to, by prezydent i premier byli pokłóceni ze Stanami Zjednoczonymi? - powiedział.

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

Źródło:
TVN24

Prawomocny wyrok w sprawie znanej piosenkarki i jej byłego męża

Źródło:
PAP

Ministra ds. równości Katarzyna Kotula, odnosząc się publikacji portalu Strefa edukacji na temat kontrowersji wokół jej wykształcenia, oświadczyła, że ma wykształcenie wyższe licencjackie. - Nie jestem magistrem i nigdy nie ubiegałam się o stanowiska tego wymagające - podkreśliła.

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Źródło:
PAP

Podatnicy mają możliwość skorzystania z ulgi w PIT, jeśli sprzedali mieszkanie przed upływem pięciu lat od nabycia, a otrzymane środki przeznaczyli na zakup, remont i wyposażenie nowego. Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała w indywidualnej interpretacji o sprzęcie AGD, który może być zaliczony do wydatków objętych odliczeniem.

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Źródło:
tvn24.pl

Kto i po co osłupkowuje gotowe miejsca parkingowe? Takie pytanie zadała lokalnej grupie w mediach społecznościowych mieszkanka Saskiej Kępy. Za wprowadzeniem zmian w organizacji ruchu stoją stołeczni drogowcy, którzy wyjaśnili, jaki jest ich powód.

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Iraku przegłosowano zmiany w prawie, które zalegalizowały małżeństwa nawet 9-letnich dziewczynek. O aprobowaniu takich ślubów będą teraz decydować duchowni poszczególnych odłamów islamu. - Dotarliśmy do końca praw kobiet i końca praw dzieci w Iraku - skomentował prawnik Mohammed Juma, jeden z głównych przeciwników zmian.

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Źródło:
PAP, CNN, Guardian

Do największej ilości turbulencji w Europie dochodzi podczas lotów, których trasy rozpoczynają się lub kończą w Szwajcarii, wynika z danych portalu Turbli. Najbardziej obfitująca w turbulencje okazuje się trasa z Nicei do Genewy. Przyczyną są okoliczne alpejskie szczyty.

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Źródło:
Euronews, tvn24.pl

Arktyczne zimno, które sięgnęło południowych części Stanów Zjednoczonych, sprowadziło śnieg i opady marznące do regionów, które od wielu lat nie doświadczyły tak potężnego ataku zimy. Według władz zginęło co najmniej 12 osób.

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NWS, eu.usatoday.com

Operatorowi sieci Play - spółce P4 oraz Netii zostały przedstawione zarzuty - podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dotyczą one prezentowania cen w sposób, który może wprowadzać w błąd. UOKiK wyjaśnił, że firmy w reklamach pokazują ceny uwzględniające rabat, na przykład marketingowy, o czym konsument może nie wiedzieć.

Dwie duże firmy z zarzutami

Dwie duże firmy z zarzutami

Źródło:
PAP

KIA, Opel i Honda poinformowały, że właściciele niektórych aut tych marek powinni zgłaszać się do autoryzowanych stacji obsługi w celu naprawy usterek. W pewnych modelach stwierdzono awarię poduszek powietrznych, a w innych - wyciek płynu hamulcowego. Naprawy mają dotyczyć ponad 33 tysięcy samochodów.

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Źródło:
PAP
Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Źródło:
tvn24.pl
Premium
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24

Zdjęcie "Czas Apokalipsy" Chrisa Niedenthala zapisało się w historii Polski i Europy. Teraz fotografia trafia na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Legendarny fotoreporter wspólnie z czteroletnimi bliźniętami Leną i Filipem Sosnowskimi przekazali na nią odbitkę numer 9. Niedenthal w rozmowie z rodzicami małych darczyńców - Natalią Szewczak (Business Insider Polska) i Mateuszem Sosnowskim (TVN24) - opowiedział o niesamowitej historii zdjęcia i o tym, jak niemal cudem, dzięki pomocy nieznajomego, udało się je wywieźć z Polski i pokazać światu.

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

Źródło:
tvn24.pl

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w niedzielę, 26 stycznia, zagra już po raz 33. Na błoniach Narodowego stanęła scena, miasteczko i główne studio. Dzień wcześniej, w sobotę, wystartują stamtąd uczestnicy Biegu "Policz się z cukrzycą". Organizacja Finału WOŚP i towarzyszących wydarzeń spowoduje zmiany w ruchu i parkowaniu.

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już w niedzielę, 26 stycznia. Zebrane pieniądze wesprą dziecięcą onkologię i hematologię. Liczy się każdy grosz, a razem możemy więcej. Sześcioletnia Pola i jej historia udowadniają, że wspierając Orkiestrę, wspieramy chore dzieci.

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

W najbliższą niedzielę mamy największe wydarzenie filantropijne w Polsce, czyli finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. To ogromna, ogólnonarodowa, znana dzisiaj na całym świecie akcja, którą produkujemy i relacjonujemy na żywo, dzięki czemu pomagamy w zbiórce pieniędzy - powiedziała Kasia Kieli, president & managing director Warner Bros. Discovery w Polsce oraz CEO TVN w trakcie dyskusji o dobroczynności w biznesie w ramach Polish Business Hub w Davos.

Kasia Kieli o dobroczynności: chodziło o to, by mieć wpływ na to, co się dzieje i pomagać

Kasia Kieli o dobroczynności: chodziło o to, by mieć wpływ na to, co się dzieje i pomagać

Źródło:
tvn24.pl