Ksiądz twierdzi, że wolontariusze WOŚP zbierali datki na terenie kościoła, choć nie wydał na to zgody. Zawiadomił policję. Zarzuty duchownego odpiera sztab Orkiestry w Szadku. Funkcjonariusze badają sprawę.
Proboszcz parafii w Szadku zgłosił sprawę policji 16 stycznia, czyli już po zakończonej zbiórce pieniędzy. - Sprawdzamy czy doszło do zbiórki pieniędzy bez wymaganego zezwolenia - potwierdza w rozmowie tvn24.pl Jacek Kozłowski z komendy powiatowej w Zduńskiej Woli.
Wolontariuszom grozi kara grzywny.
Jak się okazuje, w dzień zbiórki ksiądz zadzwonił do sztabu WOŚP w Szadku i powiedział, że nie pozwala na kwestę na terenie parafii.
- Od razu sprawdziliśmy to zgłoszenie – przyznaje Paulina Szymczak, szefowa sztabu WOŚP w Szadku. I zapewnia, że wolontariusze chodzili w pobliżu kościoła, ale nie wchodzili na jego teren.
WOŚP ma wszystkie pozwolenia
WOŚP w Szadku zbiera pieniądze od ponad 20 lat. - To pierwszy taki przypadek, że ktoś donosi na nas na policję – informuje Szymczak. Orkiestra zapewnia, że wolontariusze zbierali pieniądze na mocy decyzji Ministra Administracji i Cyfryzacji o zgodzie na zbiórkę publiczną.
- Pewnie policja otrzyma zgodę i sprawę umorzy - mówi Krzysztof Dobies, rzecznik prasowy WOŚP.
- Nie potrafię zrozumieć dlaczego ksiądz zdecydował się na taki krok - dodaje z kolei Paulina Szymczak. - W zbiórce uczestniczyły dzieci. Nikomu nie przeszkadzały i nie zakłócały porządku - mówi.
Szefowa sztabu dodaje, że dzieci wiedzą o policyjnym postępowaniu. - Nie za bardzo rozumieją, dlaczego tak się stało – kończy.
Próbowaliśmy zapytać księdza, dlaczego złożył doniesienie, ale nie odbiera telefonu.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: jz/roody/kwoj / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: www.diecezja.wloclawek.pl