- Jestem sygnalizatorem z licznikiem. Chodzi o to, że jak zostanę radnym, to będę chciał, żeby liczniki były w całym mieście - mówi Sebastian Jakubowski, kandydat na łódzkiego radnego. - Kampania samorządowa ma być skuteczna, nie musi być estetyczna- podsumowują specjaliści do spraw wizerunku.
Sebastian Jakubowski kandyduje w Łodzi z komitetu Johna Godsona, pierwszego czarnoskórego posła. W piątek rozdawał ulotki przebrany za wielki sygnalizator świetlny. Towarzyszyła mu siedmioletnia córka (przebrana za mniejszy sygnalizator).
- Chodzi o wizualizowanie mojego programu wyborczego. W Łodzi powinny być wyświetlacze, które informują, kiedy światło zmieni się na zielone. Chodzi o taką tabliczkę, którą mam nad głową - mówi polityk.
Na "sygnalizatorze" nie kończą się pomysły kandydata.
- Niedługo będę chodził po Łodzi z ławką ogrodową. Podkreślę w ten sposób potrzebę rozwijania terenów zielonych w mieście - mówi Jakubowski.
Specjaliści: teraz nic już nie szokuje
Niecodzienny sposób na zdobycie uwagi nie dziwi Tomasza Łyszakowskiego, psychologa społecznego i specjalisty do spraw wizerunku.
- Kampanie wyborcze mają być skuteczne, a nie estetyczne. Zwłaszcza te samorządowe - uważa Łyszakowski.
I podkreśla, że przebieranie się za sygnalizator nie godzi w powagę polityka.
- Mówiąc delikatnie: Polacy nie lubią polityków. Przyzwyczaili się, że błaznują, próbując zdobyć popularność - kwituje Tomasz Łyszakowski.
Kampania po łódzku
Akcja Jakubowskiego wpisuje się w łódzką kolorową kampanię wyborczą. John Godson, który startuje na prezydenta Łodzi czyści wyborcom buty (za darmo), Wojciech Łaszkiewicz, polityk PSL pyta z bilbordów „co cię wkur…a?” a znany (i poważny na co dzień) architekt, Piotr Biliński ma klip wyborczy w hiphopowym stylu.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź