Trzech mężczyzn stanie przed sądem za zabójstwo 35-letniego bytomianina. Do zbrodni doszło cztery lata temu, ale dopiero niedawno udało się odnaleźć zwłoki mężczyzny.
Informację o zamknięciu śledztwa w tej sprawie przekazała w czwartek śląska policja.
O zniknięciu 35-latka służby zaalarmowała jego matka.
Była wiosna 2014 roku.
Rozpoczęły się poszukiwania, które początkowo nie przyniosły efektów. Policjanci brali pod uwagę różne scenariusze. Nie wykluczali, że mężczyzna wyjechał za granicę i nikogo o tym nie poinformował.
W poszukiwania zaangażowano policjantów z katowickiego oddziału prewencji, policyjne psy oraz płetwonurków z bytomskiej straży pożarnej, którzy sprawdzali zbiorniki wodne.
Bez skutku.
- Matka zaginionego nagłośniła sprawę w mediach, zainteresowała też sprawą popularnego jasnowidza. Ten początkowo wskazał, że 35-latek przeprowadził się do innego miasta i tam układa swoje życie - opowiada podkom. Tomasz Bobrek z komendy w Bytomiu.
Jasnowidz po kilku miesiącach jednak zmienił zdanie. Zrozpaczona matka usłyszała, że jej syn najpewniej nie żyje. Tym razem - jak się okazało - miał rację.
Dwa przełomy
Był lipiec 2017 roku, kiedy do rozwiązania zagadki zaginięcia 35-latka zbliżył się dzielnicowy z komisariatu w Miechowicach.
- Zebrał informacje wskazujące, że poszukiwany prawdopodobnie nie żyje, a także dane, które mogły doprowadzić policjantów do odnalezienia zaginionego. Wtedy sprawę przejęli śledczy z bytomskiej komendy - mówi podkm. Bobrek.
Ze względu na dobro postępowania, policjanci nie zdradzają motywu ani dodatkowych okoliczności zbrodni. Wiadomo jednak, że niedługo później zatrzymani zostali trzej mężczyźni w wieku od 52 do 58 lat oraz dwie kobiety: 36 i 44-latka.
- Wszyscy są mieszkańcami Bytomia i znali zaginionego. Mężczyznom przedstawiono zarzuty zabójstwa, natomiast kobiety odpowiedzą za utrudnianie śledztwa. Prokurator objął bytomianki policyjnym dozorem, natomiast mężczyźni zostali aresztowani - opowiada Tomasz Bobrek.
Odnaleziony
Kolejnym przełom nastąpił w marcu tego roku, kiedy to w lesie w Miechowicach odnaleziono zwłoki mężczyzny.
Badania DNA potwierdziły, że to ciało zaginionego 35-latka. Teraz sprawą zajmie się sąd. Kobietom grozi do 5 lat więzienia, natomiast mężczyznom nawet dożywocie.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Pixabay