Dożywocie grozi 53-latkowi z gminy Zadzim (woj. łódzkie), który usłyszał zarzut zabójstwa 78-letniej matki. O tym, że z kobietą mogło stać się coś złego, policję poinformowali sąsiedzi, którzy od dłuższego czasu nie mogli się z nią skontaktować. Na miejscu mundurowi znaleźli ciało kobiety, a w pokoju obok - jej pijanego syna. Podejrzany został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
Policjanci z Poddębic pojawili się pod domem 78-latki w niedzielę, 22 stycznia. Przyjechali po zgłoszeni od zaniepokojonych sąsiadów, którzy zwrócili uwagę, że starsza kobieta od dawna się nie pojawia - nikt też nie mógł się z nią skontaktować. Na miejscu pracowali już wezwani wcześniej strażacy, którzy umożliwili wejście do zamkniętego lokalu.
- Mundurowi po wejściu do pomieszczenia mieszkalnego, znaleźli zwłoki kobiety na wersalce - opowiada młodszy aspirant Sylwia Kaźmierczak z policji w Poddębicach.
Dodaje, że w drugim pokoju spał syn 78-latki.
- Mężczyzna miał blisko trzy promile alkoholu w organizmie. W rozmowie z funkcjonariuszami przyznał się do zabójstwa matki - mówi mł. asp. Kaźmierczak.
Zarzuty i areszt
53-latek został zatrzymany. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut zabójstwa, grozi mu dożywocie.
- Zgodnie z decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy - przekazuje policjantka.
Dodaje, że okoliczności sprawy badają śledczy z Prokuratury Rejonowej w Poddębicach.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Poddębicach