Zmiana wójta w "Polskim Kuwejcie"

Gminą Kleszczów - nazywaną Polskim Kuwejtem - od 2014 rządził Sławomir Chojnowski, ale ubiegający się o reelekcję nie wszedł do drugiej tury, uzyskując tylko 14,69 procent poparcia. Do drugiej tury weszli Dariusz Michałek i Kazimiera Tarkowska. To właśnie Tarkowska zdobyła w pierwszej turze ponad 32 procent głosów, Michałek blisko 26 procent. Ostatecznie wybory w drugiej turze wygrał Dariusz Michałek, na którego głosy oddało 2068 mieszkańców, co daje 60,45 procent poparcia. Na jego kontrkandydatkę Kazimierę Tarkowską głosy oddało 1353 mieszkańców, co dało jej 39,55 procent poparcia.

Michałek podczas kampanii mówił, że gmina Kleszczów nie idzie w kierunku, którego oczekują mieszkańcy.

Zdaniem Michałka najważniejszym zadaniem nowych władz gminy jest zapewnienie stałego i stabilnego zatrudnienia dla mieszkańców. - Mamy strefy przemysłowe, które nie są wykorzystywane tak, jak powinny. Obawiam się, że w przyszłości może się to realnie zemścić. Nowe władze powinny dołożyć wszelkich starań, aby te strefy jak najszybciej, a przede wszystkim jak najefektywniej zapełnić - mówił.

Zaznaczył przy tym, że nie może to być przemysł śmieciowy. - Kleszczów nie może stać się jednym wielkim wysypiskiem - stwierdził.

Polityk zapewnił też, że na terenie gminy nie powstaną żadne zakłady z przetwórstwem odpadów.

Gmina Kleszczów jest często nazywana "Polskim Kuwejtem". Wszystko w związku z ogromnymi zyskami z działającej Kopalni Węgla Brunatnego "Bełchatów". Kopalnia należąca do Polskiej Grupy Energetycznej płaci podatki, które trafiają do budżetu samorządu. Co roku Ministerstwo Finansów prezentuje wpływy z podatków gmin i pod tym względem od ponad 20 lat liderem jest właśnie gmina Kleszczów, licząca około sześciu tysięcy mieszkańców.

Według danych z tego roku gmina ma dochody podatkowe na jednego mieszkańca w wysokości blisko 24 tysięcy złotych.