Tutaj leżą, ale nikt nie wie, kim byli. Dziesięć minut, które zostanie z tobą na zawsze

Źródło:
tvn24.pl
Cmentarz, gdzie pochówki organizuje pomoc społeczna
Cmentarz, gdzie pochówki organizuje pomoc społecznatvn24.pl
wideo 2/2
Cmentarz, gdzie pochówki organizuje pomoc społecznatvn24.pl

Prosty krzyż i tabliczka, na której często nie można napisać nic więcej niż "zwłoki NN". Pogrzeb trwa kilka chwil, ale - jak mówi nam jeden z grabarzy - każdy z nich zostawia trwały ślad w pamięci. - Nie da się tego porównać z tym, jak zazwyczaj żegna się zmarłych - zaznacza. Odwiedziliśmy cmentarz, na którym - oprócz anonimowych zwłok - leżą ci, których nie miał kto pochować albo których bliscy nie mieli na to pieniędzy. 

Mszy nie ma. - Idziemy na cmentarz w sześć osób. Ksiądz, krzyżowy i my we czterech, niesiemy trumnę - opowiada pracownik firmy pogrzebowej. Potem - jak mówi - jest dziesięć minut pożegnania. Trumna ze zwłokami trafia do grobu. Głuchy dźwięk ziemi rzucanej na drewniane wieko miesza się ze słowami kilku modlitw, którą wygłasza ksiądz. Przy drewnianym krzyżu, identycznym jak setki innych w tym miejscu, instalowana jest tabliczka z napisem "NN mężczyzna".

Nikt nie wie, kim był. Nikt go nie odwiedzi. Jakby nigdy go nie było.

- Po pogrzebie się rozchodzimy w ciszy. Ponad dwadzieścia lat pracuje w tej branży, ale do teraz mi jakoś dziwnie, nigdy się nie przyzwyczaję - opowiada i zaciąga się papierosem. Ma chwilę przerwy przed kolejnym pogrzebem. Ten będzie "normalny", na północ od ulicy Zakładowej w Łodzi. Będą kwiaty, msza i żałobnicy. Dzwony wybiją tyle razy, ile lat żył zmarły. Nie to, co na cmentarzu z drugiej strony ulicy. 

Na cmentarzu jest wiele anonimowych grobów. tvn24.pl

Jest końcówka października. W znajdującej się tutaj kawiarnii duży ruch, podobnie jak na alejkach między grobami. Na Zakładowej trudno znaleźć miejsce parkingowe. Sznur samochodów stojących przy krawędzi jezdni jest przerwany w miejscu, gdzie - jak to wygląda na pierwszy rzut oka - jest wjazd na czyjąś posesję. Wyłożona kostką droga prowadzi pomiędzy rosnącymi drzewami, potem skręca mocno w lewo. Dopiero za zakrętem widać drugi cmentarz - pełen identycznych, drewnianych krzyży i bliźniaczo podobnych do siebie tabliczek. 

Droga prowadząca na cmentarzGoogle Street View

To tu chowani są ci, których tożsamości nie udało się ustalić, albo osoby, którym pogrzeb musiała z różnych powodów zorganizować opieka społeczna. - W tygodniu tam są może trzy, może cztery pogrzeby. Jeden podobny do drugiego - komentuje pracownik zakładu pogrzebowego.

Różnica i brak różnicy

Na cmentarzu trwają przygotowania do święta zmarłych - trwa koszenie trawy, grupa robotników uwija się z układaniem chodnika pomiędzy świeżymi jeszcze grobami. Poza nimi - pusto. 

- Tłumów tu nie będzie nawet 1 listopada, ale przynajmniej ci, co tu leżą będą mieli ładniej. Chociaż tyle - wzrusza ramionami mężczyzna z kosą spalinową przymocowaną do ramion. 

Na cmentarzu niemal każdy grób ma taki sam, drewniany krzyżtvn24.pl

Po chwili skromną bramę cmentarza przekracza trzech mężczyzn. Wszyscy są w strojach kominiarzy, każdy niesie znicz. Idą do zmarłego dekadę temu kolegi po fachu. - Fajny, porządny chłop. Był sam, zmarło mu się i pomoc społeczna zorganizowała pogrzeb - opowiada jeden z nich.

- Nie jest panu przykro, że trafił na ten cmentarz? - pytam.

- Naprawdę myśli pan, że to cokolwiek zmienia? My przecież o nim pamiętamy, przychodzimy palić znicze. Grób jest dla żywych, żeby mieli gdzie wspominać. A kolega przecież od dawna jest w lepszym miejscu, ma w nosie, czy jest na takim, czy innym cmentarzu - mówi. 

Kilka alejek dalej pojawia się mężczyzna w czarnej kurtce. Niesie szczotkę, znicz i bukiet kwiatów. Zatrzymuje się przed niewielkim, białym nagrobkiem - bardzo wyróżniającym się w tłumie jednakowych krzyży z jednakowymi tabliczkami. To grób kilkumiesięcznego dziecka. 

- Matka zmarła od razu, tata - mój przyjaciel - był ciężko chory. Smutna historia, co się smutno kończy. Przynajmniej wszyscy są już razem - opowiada.

Gmina co roku organizuje około 300 pogrzebów. tvn24.pl

Wola twoja

Kilkadziesiąt minut później na cmentarzu pojawia się pan Henryk. Trzy lata temu został tu pochowany jego kuzyn i przyjaciel, Marek. Miał 67 lat. 

- Marek nie założył rodziny, był w konflikcie z bratem. Jak umarł, to brat powiedział, że nie życzy sobie organizować pogrzebu i zlecił to pomocy społecznej. A my nic z tym nie mogliśmy zrobić - opowiada. 

Piotr Kowalski, dyrektor MOPS w Łodzi mówi, że takie są procedury. 

- Rodzina zmarłego może nie poczuwać się do organizowania uroczystości pogrzebowej. W tym przypadku pochówek będzie organizowany tak samo, jak pochówek osób zmarłych, które nie posiadały rodzin, czyli przez gminę - zaznacza. 

- Czyli jeżeli rodzina nie jest zainteresowana pogrzebem, to już nie szukacie innych osób, które mogłyby się tego podjąć?

- Nie, wtedy już bierzemy pochówek na swoje barki - odpowiada dyrektor MOPS.

Kto może pochować zmarłego?TVN24

Wśród wielu bezimiennych grobów leży też Bartek. Miał 30 lat, kiedy zginął w wypadku. Ojciec, Andrzej, który na cmentarzu opowiada jego historię ma łzy w oczach. - Niewiele mogłem mu dać, a ostatecznie nie dałem mu nawet prawdziwego pogrzebu - mówi. 

Bartka pochowała pomoc społeczna, bo jego ojciec nie miał prawa do zasiłku pogrzebowego. Andrzej nie jest ubezpieczony, zmarły syn też nie był. 

- My, ludzie z problemami za życia jesteśmy oddzieleni od tego drugiego, bogatego świata. Żyjemy na uboczu. Chociaż po śmierci powinno być sprawiedliwie, a nie jest. Naszego cmentarza nawet nie widać z ulicy - mówi smutno Andrzej. Macha ręką, wbija wzrok w chodnik i rusza wąską ścieżką w kierunku wyjścia - za chwilę wymiesza się z tłumem pod drugą nekropolią.

Komu przysługuje, a komu nie, zasiłek pogrzebowy?TVN24

Kwestia szacunku

Na cmentarzu przy Zakładowej można się też natknąć na kilka grobów, przy których stoją pluszaki i zabawki dla małych dzieci. Tabliczka informuje, że pochowane tam są płody ludzkie. Niżej jest nazwa szpitala.

- Mamy podpisaną umowę z zakładem pogrzebowym. W tych grobach są dzieci, które zmarły jeszcze przed narodzinami. Nawet jeżeli mówimy tu o bardzo wczesnym stadium rozwoju, szczątki są odbierane przez zakład a potem chowane. Zależy nam, żeby każdemu pacjentowi, nawet temu, który się nie zdążył narodzić oddać należny mu szacunek - opowiada Adam Czerwiński, rzecznik "Matki Polki" w Łodzi. 

"Zależy nam, żeby każdemu pacjentowi, nawet temu, który się nie zdążył narodzić oddać należny mu szacunek"tvn24.pl

W podobny sposób chowane są fragmenty ciał, które służyły studentom medycyny. W jednej z alejek napotykamy grób z napisem "Szczątki ludzkie, preparaty izolowane. Uniwersytet Medyczny".

- To miejsce, cały ten cmentarz jest odpowiedzią na bardzo wiele pytań. Co dzieje się z bezdomnymi, którzy od lat nie kontaktowali się z nikim? Co z tymi, którzy na tym świecie już nie mają nikogo bliskiego? To nie są łatwe odpowiedzi, może dlatego ten cmentarz jest tak na uboczu, schowany przed wzrokiem postronnych - mówi ksiądz, który wraca z pogrzebu. Z tej drugiej, bardziej znanej strony ulicy Zakładowej. 

- Smuci księdza fakt, że cmentarz jest schowany?

- Nie, bynajmniej. Głęboko wierzę, że w obliczu śmierci to nie nasz nagrobek ma znaczenie. Wierzę, że po śmierci nikt nie jest anonimowy - niezależnie od tego, co ma napisane na grobie - mówi duchowny. 

***

Piotr Kowalski, dyrektor MOPS w Łodzi przekazuje, że każdego roku gmina organizuje około 300 pochówków. 

Autorka/Autor:

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24.p

Pozostałe wiadomości

W Karolinie Południowej wykonano w piątek egzekucję 59-letniego Richarda Moore'a, skazanego na śmierć za zastrzelenie sprzedawcy w sklepie w 1999 roku. Najwyższy wymiar kary wykonano pomimo licznych apeli o odstąpienie od egzekucji. - Jego wyrok jest całkowicie niewspółmierny do popełnionego czynu - oświadczył syn skazańca.

Egzekucja wykonana mimo licznych apeli. "Wyrok całkowicie niewspółmierny do czynu"

Egzekucja wykonana mimo licznych apeli. "Wyrok całkowicie niewspółmierny do czynu"

Źródło:
PAP, CNN

Dzień Wszystkich Świętych upłynął w Polsce pod znakiem wietrznej pogody. Najgroźniejsza aura panowała na północy kraju, gdzie silny wiatr przewracał drzewa i łamał konary. Na niektórych cmentarzach doszło do uszkodzeń nagrobków.

Połamane drzewa, uszkodzone nagrobki. Bilans wichur we Wszystkich Świętych

Połamane drzewa, uszkodzone nagrobki. Bilans wichur we Wszystkich Świętych

Aktualizacja:
Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Funkcjonariusze komendy stołecznej "wszczęli czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie" byłego ministra - przekazała w piątek wieczorem policja, dodając, że informacje o "niebezpiecznej jeździe" polityka w centrum Warszawy pojawiły się w mediach.

Policjanci sprawdzają, jak "były minister" jechał przez centrum Warszawy

Policjanci sprawdzają, jak "były minister" jechał przez centrum Warszawy

Źródło:
tvn24.pl, "Fakt"

Prezydent Boliwii Luis Arce oskarżył zwolenników byłego prezydenta Evo Moralesa o to, że stoją za zbrojnym przejęciem jednostek wojskowych i przetrzymywaniem żołnierzy jako zakładników.

Uzbrojeni napastnicy przejęli trzy jednostki wojskowe, wzięli zakładników

Uzbrojeni napastnicy przejęli trzy jednostki wojskowe, wzięli zakładników

Źródło:
Reuters, PAP

Musimy zakończyć wojnę w Ukrainie, a można to zrobić tylko, jak Donald Trump będzie nowym prezydentem – twierdzi bliski współpracownik Trumpa, republikański kongresmen z Florydy Byron Donalds. W rozmowie z korespondentem "Faktów" TVN24 Marcinem Wroną odniósł się też do słów o "wyspie śmieci" oraz walki o głosy Amerykanów polskiego pochodzenia.

Bliski współpracownik Trumpa: musimy zakończyć wojnę w Ukrainie

Bliski współpracownik Trumpa: musimy zakończyć wojnę w Ukrainie

Źródło:
TVN24

Niebezpieczne przedmioty znaleziono w cukierkach zebranych w trakcie Halloween w kilku miejscach w Polsce. W miejscowości koło Gorzowa Wielkopolskiego jedno z dzieci otrzymało cukierek, wewnątrz którego znajdował się gwóźdź. W Pyrzycach (Zachodniopomorskie) dziecko, jedząc wieczorem swoje podarunki, natrafiło w nich na szpilki. W Gnieźnie 11-letni chłopiec znalazł igłę w cukierku, którego dostał. Sprawami zajmują się policjanci.

Zbierali cukierki w Halloween - w jednym gwóźdź, w innych szpilki, w kolejnym igła. Sprawę bada policja

Zbierali cukierki w Halloween - w jednym gwóźdź, w innych szpilki, w kolejnym igła. Sprawę bada policja

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, gorzowianin.com, PAP

W tym roku po Wszystkich Świętych z polskich cmentarzy na wysypiska trafi blisko 120 tysięcy ton odpadów - szacuje Stowarzyszenie "Polski Recykling". Zdaniem ekspertów antidotum na zalew śmieci jest segregacja.

120 tysięcy ton odpadów z cmentarzy. Segregacja jest rzadkością

120 tysięcy ton odpadów z cmentarzy. Segregacja jest rzadkością

Źródło:
PAP

Twórca marki Red is Bad Paweł S. składa wyjaśnienia w prokuraturze. W Nowym Sadzie na północy Serbii zawaliła się część dachu dworca kolejowego. Z kolei w Atenach, na terenie greckiego ministerstwa obrony cywilnej, doszło do starcia protestujących strażaków z policją. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę 2 listopada.

Paweł S. w prokuraturze, runął dach dworca, starcie strażaków z policjantami

Paweł S. w prokuraturze, runął dach dworca, starcie strażaków z policjantami

Źródło:
PAP, TVN24

IMGW wydał prognozę ostrzeżeń meteorologicznych. Kolejne dni przyniosą nam powrót wietrznej pogody. W części kraju obowiązują natomiast ostrzeżenia hydrologiczne.

Silny wiatr powróci. Prognoza ostrzeżeń IMGW

Silny wiatr powróci. Prognoza ostrzeżeń IMGW

Źródło:
IMGW

To może być niebezpieczne dla jego zleceniodawców - Paweł S. mówi już drugi dzień, wiele godzin, a to jeszcze nie koniec. Nie wiadomo, czy w prokuraturze zaprzecza oskarżeniom, czy może kogoś sypie. Wiadomo, że chodzi o wiele milionów złotych z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych za czasów PiS-u. Najpierw były szef tej agencji, Michał K., został zatrzymany w Londynie, a potem Pawła S. deportowano z Dominikany.

Paweł S. drugi dzień w prokuraturze. Jego słowa "mogą spowodować, że cała Zjednoczona Prawica zadrży"

Paweł S. drugi dzień w prokuraturze. Jego słowa "mogą spowodować, że cała Zjednoczona Prawica zadrży"

Źródło:
Fakty TVN

Dyrektor mołdawskiej agencji informacyjnej IPN Denis Dermenzhi powiedział, że kilkukrotnie odebrał anonimowy telefon z nieznanego numeru z pogróżkami. - Nieznany głos mówi: wiemy, gdzie pracujesz, możemy cię zabić – przekazał. Pogróżki otrzymują też inni dziennikarze, w tym nasza pracownica Daria Słobodczikowa – poinformował Evghenii Ceban z portalu Newsmaker.

"Wiemy, gdzie pracujesz, możemy cię zabić". Pogróżki dla dziennikarzy przed wyborami

"Wiemy, gdzie pracujesz, możemy cię zabić". Pogróżki dla dziennikarzy przed wyborami

Źródło:
PAP

Z centrum stolicy Bośni i Hercegowiny, Sarajewa, zniknęło popiersie byłego premiera Polski Tadeusza Mazowieckiego - donosi lokalny portal Klix. Władze stolicy wskazały, że "popiersie nie zostało usunięte w celu czyszczenia i wkrótce podjęta zostanie decyzja o dalszym postępowaniu".

Popiersie Tadeusza Mazowieckiego zniknęło z centrum Sarajewa

Popiersie Tadeusza Mazowieckiego zniknęło z centrum Sarajewa

Źródło:
PAP

Trwa akcja poszukiwawczo-ratownicza po powodziach, które dotknęły wschodnią Hiszpanię. Władze kraju podały, że liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 207 i prawdopodobnie będzie wzrastać. Do najbardziej dotkniętej przez żywioł prowincji, Walencji, zaczęła docierać pomoc z innych krajów, jednak sytuacja wciąż jest dramatyczna.

W Walencji znajdują kolejne ofiary powodzi. "Jakbyśmy byli w środku wojny"

W Walencji znajdują kolejne ofiary powodzi. "Jakbyśmy byli w środku wojny"

Źródło:
El Mundo, RTVE, PAP

"The New York Times" opublikował artykuł, w którym przytoczył groźby formułowane przez Donalda Trumpa i ostrzega: "Uwierzcie mu". Amerykański dziennik podkreśla, że kandydat republikanów na prezydenta zamierza spełnić ponad sto "konkretnych gróźb", wśród których są obietnice szukania politycznej zemsty, użycie armii, masowych deportacji czy pozbawienia demokratycznych stanów pomocy.

Sto gróźb Donalda Trumpa. "NYT" ostrzega: uwierzcie mu

Sto gróźb Donalda Trumpa. "NYT" ostrzega: uwierzcie mu

Źródło:
PAP

Resort obrony USA zapowiedział, że w najbliższych miesiącach Stany Zjednoczone rozmieszczą nowe siły wojskowe na Bliskim Wschodzie, które mają zapełnić lukę po wycofywanym lotniskowcu Abraham Lincoln. Cel to "obrona Izraela" oraz wysłanie ostrzeżenia dla Iranu.

USA wyślą nowe siły na Bliski Wschód, chcą zapełnić lukę po Abrahamie Lincolnie

USA wyślą nowe siły na Bliski Wschód, chcą zapełnić lukę po Abrahamie Lincolnie

Źródło:
PAP

W Atenach, na terenie ministerstwa obrony cywilnej Grecji, doszło do starcia protestujących strażaków z policją. Funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego i granatów hukowych. Lokalne media poinformowały o 14 poszkodowanych i kilku zatrzymanych osobach.

Strażacy starli się z policjantami na terenie ministerstwa. Gaz, granaty hukowe i armatka wodna

Strażacy starli się z policjantami na terenie ministerstwa. Gaz, granaty hukowe i armatka wodna

Źródło:
PAP, Reuters

Korea Północna przeprowadziła udany test "najpotężniejszego na świecie pocisku strategicznego" - przekazały reżimowe media. Podczas niemal półtoragodzinnego lotu pocisk przeleciał w linii prostej tysiąc kilometrów. W odpowiedzi Korea Południowa nałożyła sankcje na 11 osób i cztery podmioty z Korei Północnej.

Korea Północna przetestowała "najpotężniejszy na świecie pocisk". Seul odpowiada sankcjami

Korea Północna przetestowała "najpotężniejszy na świecie pocisk". Seul odpowiada sankcjami

Źródło:
PAP, TVN24

78-letni mężczyzna przyznał się do zabójstwa ciężko chorej żony i został uniewinniony przed francuskim sądem. Po ogłoszeniu wyroku wezwał do zalegalizowania eutanazji.

Wstrzyknął żonie truciznę, potem udusił. "Nie miałem wyboru"

Wstrzyknął żonie truciznę, potem udusił. "Nie miałem wyboru"

Źródło:
PAP

W ciągu minionego roku pożegnaliśmy wielu przywódców politycznych, ludzi filmu, muzyki, mody. We Wszystkich Świętych przypominamy tych, którzy odeszli - ich najważniejsze dokonania, role, dzieła.

Odeszli w minionym roku

Odeszli w minionym roku

Źródło:
tvn24.pl

Jak co roku 1 i 2 listopada, w dniu Wszystkich Świętych i w Zaduszki, wspominamy zmarłych. Wśród tych, którzy odeszli w ciągu minionych dwunastu miesięcy, są artyści, naukowcy, pisarze, politycy i dziennikarze. Żegnali ich bliscy, przyjaciele, współpracownicy, a także ludzie pełni uznania i szacunku dla ich dokonań.

Znani Polacy, którzy odeszli w minionym roku

Znani Polacy, którzy odeszli w minionym roku

Źródło:
tvn24.pl

W Powstaniu Warszawskim walczyli o wolność. O wyzwolenie stolicy Polski spod niemieckiej okupacji. Często byli jeszcze nastolatkami. - Oczywiście, że słysząc gwizd spadającej bomby czy nadlatującego pocisku, to się bałem, ale gdzieś wewnątrz zawsze tkwiła świadomość złożonej przysięgi i poczucie, że jestem żołnierzem. A także strach przed wstydem (…), gdybym się sprzeniewierzył wpajanym latami wartościom - mówił Stanisław Majewski ps. "Stach". W dniu Wszystkich Świętych wspominamy powstańców, którzy zmarli w ciągu ostatniego roku.

Powstańcy warszawscy, których pożegnaliśmy w minionym roku

Powstańcy warszawscy, których pożegnaliśmy w minionym roku

Źródło:
tvn24.pl

W tym szczególnym dniu przypominamy koleżanki i kolegów, którzy przez lata współtworzyli naszą telewizję. Wspominamy zmarłych pracowników i współpracowników TVN24.

Bez nich TVN24 nie byłaby taka sama. Wspominamy naszych kolegów, którzy odeszli

Bez nich TVN24 nie byłaby taka sama. Wspominamy naszych kolegów, którzy odeszli

Źródło:
tvn24.pl

Na platformie Max można już obejrzeć pierwsze odcinki "Łowców skór", nowego serialu dokumentalnego o głośnym układzie pomiędzy właścicielami zakładów pogrzebowych i pracownikami pogotowia ratunkowego w Łodzi. Autorzy wracają do bohaterów wydarzeń, które ponad dwadzieścia lat temu wstrząsnęły opinią publiczną.

"Historia o tym, że człowiek jest zdolny do rzeczy najgorszych". Serial "Łowcy skór" już na Max

"Historia o tym, że człowiek jest zdolny do rzeczy najgorszych". Serial "Łowcy skór" już na Max

Źródło:
tvn24.pl