Byli jak "Chłopcy z Ferajny". Czterech przyjaciół, trzynaście skoków na bank

Akt oskarżenia trafił do sądu
Akt oskarżenia trafił do sądu
TVN24 Łódź
Grupa działała od 2012 rokuTVN24 Łódź

Razem siedzieli w piaskownicy jako dzieci, teraz razem siedzą za kratkami. Wszyscy pochodzą z jednego osiedla i - według ustaleń śledczych - w taki sam sposób zarabiali pieniądze. Napadali na banki, na niektóre nawet cztery razy. Do sądu trafił akt oskarżenia, z którego wynika, że grasowali przez trzy lata i ukradli co najmniej 270 tys. złotych. - Oni byli jak bracia. A przez jednego są w kryminale - płacze matka jednego z oskarżonych.

W jednym z wieżowców mieszkał 38-letni Dariusz N. Zdaniem śledczych, mózg grupy, która od 2012 roku napadała na banki. Dwa piętra niżej mieszkał o dwa lata młodszy Krzysztof G. Oni wpadli jako pierwsi.

Policjanci zatrzymali ich 22 grudnia 2015 roku pod bankiem przy ul. Tatrzańskiej w Łodzi. Bank miał być "obrobiony". Na Dariusza N. i Krzysztofa G. czekali już antyterroryści. Skąd policjanci wiedzieli, kiedy i gdzie może dojść do napadu?

O działalności grupy było już w Łodzi już bardzo głośno. W ciągu trzech lat w mieście okradziono kilkanaście placówek. Pracownicy ochrony poszczególnych banków byli bardzo wyczuleni na wszystkie nietypowe sytuacje. Gdy 21 grudnia zauważyli mężczyznę robiącego zdjęcia okolic placówki zaalarmowali policję.

"Tutaj chcą teraz uderzyć" - stwierdzili policjanci. A ponieważ gang napadający na banki zazwyczaj atakował tuz przed zamknięciem placówki, funkcjonariusze wiedzieli, kiedy spodziewać się przestępców.

Mężczyzn zatrzymano przed wejściem do banku. Dariusz N. miał przy sobie broń. Pistolet znaleziono też w samochodzie, którym przyjechali.

Ruszyło śledztwo. Wkrótce zatrzymano jeszcze dwóch mężczyzn: 38-letniego Piotr P. i jego rówieśnik, Piotr L. Wszyscy pochodzą z jednego osiedla, wszyscy znają się od dziecka i, wreszcie, wszyscy są obecnie za kratkami.

- Oskarżeni są o napady rabunkowe na banki. Z uwagi na posługiwanie się bronią palną grożą im kary pozbawienia wolności w wymiarze do lat 15 - informuje nas Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.

Co najmniej trzynaście "skoków"

Prokuratorzy przez ostatnie 10 miesięcy sprawdzali wszystkie przypadki napadów na banki w okolicy. Ostatecznie grupie przyjaciół przypisano 13 z nich. Zdaniem śledczych, w każdym "przedsięwzięciu" uczestniczył Dariusz N. - lider grupy. Na początku przyznał się do stawianych mu zarzutów. Opowiadał o tym, jak organizował napady i brał udział w wizjach lokalnych.

- Dopiero na ostatnim przesłuchaniu wycofał swoje wcześniejsze zeznania. Stwierdził, że nie przyznaje się do winy - mówi Krzysztof Kopania.

Do zarzutów przyznaje się trzech z oskarżonych. Co więcej - ich zeznania pokrywają się z tym, co wcześniej mówił Dariusz N.

"Gleba! Snajper w was celuje!"

A co wynika z ich zeznań? Że każdy napad odbywał się według podobnego scenariusza. Zaczęło się w listopadzie 2012 roku w banku na łódzkim Widzewie. Do placówki wpadli zamaskowani napastnicy. Według śledczych - Dariusz N. i Piotr P.

N. początkowo, zanim odwołał zeznania, sam opowiadał o tym, jak straszył pistoletem trzy kobiety, które kończyły tego dnia dyżur. Potem razem z kompanem uciekł z łupem - ok. 10 tys. złotych. Na kolejny skok panowie czekali dwa miesiące. Wbiegli wtedy do banku na dzielnicy Górna. Tu jeden z przestępców się przewrócił podczas ucieczki i podarł kurtkę. Jej strzępki zostały zabezpieczone później przez policjantów i dzisiaj są ważnym dowodem, który obciąża Dariusza N.

Dwa miesiące po pechowej wywrotce, doszło do kolejnego skoku. Sprawcy tym razem byli bardziej brutalni niż zwykle. Według ustaleń śledczych, Dariusz N. i Piotr P. czekali przy wyjściu służbowym z banku na łódzkim Olechowie. W końcu się doczekali - tuż po zamknięciu placówki chciała tędy wyjść jedna z pracownic. Sprawcy wciągnęli ją siłą do środka. Tam pobili.

Przestępcy uciekli mając ponad 38 tys. złotych. To była jedna z nielicznych sytuacji, kiedy członkowie grupy użyli przemocy. Unikali jej. Kiedy okazało się, że sytuacja zmusiła ich do pobicia kobiety, Dariuszowi N. się to nie podobało. Dlatego od tego momentu grupa zaczęła stosować gaz pieprzowy. Straszyli też snajperem, który rzekomo obserwuje pracowników banku.

- Wpadli do środka, krzyczeli, że mamy leżeć "na glebie". Jeden z nich wrzeszczał, że mamy przez 10 minut po ich ucieczce leżeć bez ruchu. Każdy ruch miał skończyć się strzałem w głowę - mówi nam jedna z pracownic, która pracowała w obrabowanym banku.

Dariusz N. mówił potem śledczym, że coraz lepiej opanowywał sztukę straszenia pracowników banku. Dla lepszego "efektu" potrafił strzelić ostrzegawczo ze swojego pistoletu - żeby nikt nie pomyślał, że ma w ręku atrapę.

Broń, którą straszyli napastnicy Policja w Łodzi

"Mam pomysł, jak zarobić"

Prokuratorzy ustalili, że w czasie, kiedy Dariusz N. i Piotr P. dokonywali kolejnych skoków, ich wspólny znajomy Krzysztof G., odsiadywał karę więzienia. Kiedy wyszedł zza krat, spotkał się ze starym przyjacielem - Dariuszem N. Ten miał mu zaproponować "dobrze płatną robotę" - czyli udział w skokach. N. do tego czasu dołączył do "zespołu" dwóch innych starych znajomych - Mariusza K. i Adama P. Ze "składu" wypadł za to Piotr P., który pokłócił się z Dariuszem N.

Śledztwo wykazało, że w zmienionym składzie grupa pracowała jak dotąd. Jej członkowie mieli nawet swoje ulubione banki. Doszło do tego, że do jednej z placówek (niedaleko ich wspólnego domu) włamali się czterokrotnie miesiąc po miesiącu. Prokuratorzy przypisują Dariuszowi N. też jeden samodzielny "skok" - na który nie zabrał żadnego z kolegów.

Jeden z oskarżonych zeznał, że N. planował rozszerzać swoją działalność o wysadzanie bankomatów. Znalazł nawet człowieka - Marcina G. spod Łodzi - który zorganizował niezbędne wyposażenie: butlę gazową, półmetrową brechę do wyważenia drzwi bankomatu i inny niezbędny sprzęt. Za pomoc zażądał 20 procent łupu.

15 czerwca 2013 roku koledzy pojawili się pod bankomatem na Olechowie. Plan ostatecznie nie wypalił. Eksplozja poważnie uszkodziła bankomat, ale jego kasa pozostała nietknięta. Po tej wpadce N. zadecydował, żeby trzymać się sprawdzonych metod zarabiania.

Oskarżonym grozi do 15 lat więzieniaPolicja w Łodzi

Na celowniku

Pojedynczy "skok" przynosił grupie od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Śledczy wyliczyli, że od końca 2012 do końca 2015 roku N. i jego koledzy ukradli co najmniej 270 tys. złotych.

Funkcjonariusze, którzy zajmowali się napadami zauważyli, że większość napadów odbywa się we wschodniej części Łodzi. Na tej podstawie zaczęto ustalać, który bank jest zagrożony kolejnym atakiem. Ostatni udany skok grupy z Widzewa nastąpił 19 listopada 2015 roku. Wtedy z kasy banku na łódzkim Teofilowie zginęło 27 tys. złotych. Częstotliwość działania grupy (raz na miesiąc) pozwoliła policjantom na ustalenie, że grupa zaatakuje tuż przed Bożym Narodzeniem. Podwyższony stan alarmu przyniósł efekt. Pracownicy banku przy ul. Tatrzańskiej zobaczyli mężczyznę, który robił zdjęcia placówki. To był sam Dariusz N.

Akt oskarżenia, który właśnie trafił do sądu dotyczy pięciu osób. Oprócz Dariusza N. jest to Krzysztof G. (z którym wpadł podczas grudniowej zasadzki). Przed sądem stanie też Piotr P., Piotr L. i Marcin G. (który dostarczył sprzęt do wysadzenia bankomatu). Ten ostatni chce dobrowolnie poddać się karze roku i 4 miesięcy za kratkami.

Statusu oskarżonego nie ma Mariusz K. (zmarł w areszcie w czasie śledztwa) i Adam P. (wciąż jest poszukiwany - prawdopodobnie zdążył wyjechać za granicę).

Kim jesteś?

Oskarżony o szefowanie grupą Dariusz N. rozwiódł się kilka lat temu z żoną. To ona dostała prawo do opieki nad ich dwoma córkami. Dlaczego człowiek, który do tej pory nie miał żadnych konfliktów z prawem zaczął napadać na banki? Rozmawialiśmy ze znajomymi rodziny. Twierdzą, że N. musiał płacić alimenty, które go rujnowały. Musiał wrócić do mieszkania rodziców. Wtedy też zaczął częściej kontaktować się z przyjaciółmi z dzieciństwa (większość z nich miała już konflikty z prawem).

Dariusz N. od lat posiadał broń. Pasjonował się polowaniami. Podczas przeszukania jego domu znaleziono m.in. rewolwer Zoraki, amunicję, kominiarkę, szelki do kabury i stój, który najczęściej był używany podczas skoków. W jego pokoju znaleziono też lokalną gazetę z 2013 roku, w którym dziennikarze opisywali szczegóły napadu, w którym - według śledczych - uczestniczył.

Rozmawialiśmy z rodziną Dariusza N.

- On, szefem grupy napadającej na banki?! Ha! Przecież on złamanego grosza nie miał po tym rozwodzie - mówi nam jego matka.

Ojciec Dariusza N. nie ma wątpliwości, że syn "został wrobiony". Twierdzi, że do zeznań zmusili go prokuratorzy.

- To człowiek, który muchy by nie skrzywdził. Był bardzo lubiany na osiedlu, ale nigdy nie był drabem. Jak go zatrzymali to szedł kupić antenę do swojego starego mercedesa - podkreśla.

Inaczej mówi o nim matka innego oskarżonego w tej sprawie.

- To facet, który nie pracował a miał mnóstwo forsy. Taka jest prawda. I prawdą jest to, że wykorzystał naiwność mojego syna. Traktowałam go jak syna, przychodził do mnie na obiady. A teraz przez niego jestem sama - płacze.

Autor: bż/kv / Źródło: TVN24 Łódź

Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź/archiwum prywatne rodziny Dariusza N.

Pozostałe wiadomości

Nikt, kto jest podejrzewany o złamanie prawa, nie może liczyć na parasol ochronny - oświadczył minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Komentował kolejne zatrzymania i zarzuty w ramach śledztwa dotyczącego nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. "Ciąg dalszy nastąpi" - zapowiedział.

"Ciąg dalszy nastąpi". Bodnar: będzie więcej zatrzymań i zarzutów w sprawie RARS

"Ciąg dalszy nastąpi". Bodnar: będzie więcej zatrzymań i zarzutów w sprawie RARS

Źródło:
PAP

Skończyły się czasy, kiedy to Zbigniew Ziobro pisał scenariusze - powiedziała przewodnicząca komisji do spraw Pegasusa Magdalena Sroka na konferencji. Komisja w piątek rano zebrała się na posiedzeniu i miała przesłuchać Zbigniewa Ziobrę. Choć został on zatrzymany przez policję, nie stawił się na przesłuchaniu. Komisja opowiedziała się za wnioskiem o 30-dniowy areszt dla Ziobry.

"Skończyły się czasy, kiedy to Zbigniew Ziobro pisał scenariusze"

"Skończyły się czasy, kiedy to Zbigniew Ziobro pisał scenariusze"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

PKO BP, Pekao, Santander, ING Bank Śląski, mBank - między innymi te instytucje finansowe zaplanowały prace serwisowe w najbliższych dniach. Klienci mogą mieć problemy w korzystaniu z aplikacji, zlecaniu przelewów czy płatnościach kartą.

Będą utrudnienia w największych bankach w Polsce

Będą utrudnienia w największych bankach w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Patryk Jaki, były wiceminister sprawiedliwości za rządów Zjednoczonej Prawicy został pozwany przez Fundację Otwarty Dialog. Sprawa dotyczy naruszenia dóbr osobistych, bo Jaki zarzucał członkom fundacji działanie na rzecz rosyjskiego wywiadu. W trakcie procesu na jaw wyszła informacja, że adwokat Jakiego wykorzystał przeciwko Fundacji informacje pozyskane z zupełnie innego śledztwa. Czy mógł ich użyć - na to pytanie musi odpowiedzieć prokuratura, a potem być może sąd.

Adwokat Patryka Jakiego miał dostęp do akt, które wyciekły z prokuratury. Jest decyzja sądu

Adwokat Patryka Jakiego miał dostęp do akt, które wyciekły z prokuratury. Jest decyzja sądu

Źródło:
tvn24.pl, Gazeta Wyborcza, OKO.Press

Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro został zatrzymany przez policję i doprowadzony do budynku sejmowego. Funkcjonariusze wcześniej nie zastali go pod trzema adresami. Poseł PiS pojawił się za to w studiu partyjnej telewizji.

Zbigniew Ziobro doprowadzony do Sejmu

Zbigniew Ziobro doprowadzony do Sejmu

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvn24.pl

Księżna Kate zatrzymała kolumnę, w której podróżowała przez Walię, by porozmawiać z trzyletnią dziewczynką czekającą na nią przy trasie. Matka małej fanki mówi o niespodziewanej sytuacji, a BBC podkreśla, że podobne spotkania z rodziną królewską należą do rzadkości.

Księżna Kate zatrzymała królewską kolumnę. "Nie spodziewaliśmy się, że do tego dojdzie"

Księżna Kate zatrzymała królewską kolumnę. "Nie spodziewaliśmy się, że do tego dojdzie"

Źródło:
BBC, Reuters, tvn24.pl

Coraz więcej wiadomo o ofiarach katastrofy lotniczej w Waszyngtonie. Media piszą o znakomitych łyżwiarzach, ale też kolegach lecących z polowania, studentce wracającej z pogrzebu dziadka, czy pilotach Bombardiera. Na pokładzie prawdopodobnie znajdowała się także Polka z 12-letnią córką.

Łyżwiarze, piloci, studenci, koledzy wracający z polowania. Kim były ofiary katastrofy w Waszyngtonie

Łyżwiarze, piloci, studenci, koledzy wracający z polowania. Kim były ofiary katastrofy w Waszyngtonie

Źródło:
CNN

20-latek zaatakował w sklepie ekspedientkę gazem pieprzowym i uciekł z czterema piwami. Na ulicy zemdlał, a po odzyskaniu przytomności zaatakował ratowników medycznych, którzy nieśli mu pomoc. "Opluwał, kopał, wyzywał". Na koniec znieważył policjantów. Jest już w areszcie.

Psiknął gazem w ekspedientkę, ukradł piwo i zemdlał. Potem zaatakował ratowników

Psiknął gazem w ekspedientkę, ukradł piwo i zemdlał. Potem zaatakował ratowników

Źródło:
tvn24.pl

Rafineria w Wołgogradzie, jedna z największych w Rosji, została zaatakowana w nocy z czwartku na piątek przez drony - poinformowały rosyjskie media. Należący do koncernu Łukoil zakład przetwarza rocznie blisko 15 milionów ton ropy. Trzy dni wcześniej agencja Reutera podała, że po atakach dronów wstrzymała pracę rafineria w Riazaniu, odpowiadająca za pięć procent całego przetwórstwa ropy naftowej w państwie. Według amerykańskiej agencji Bloomberg, niedawny nalot dronów prawdopodobnie sparaliżował pracę jednego z głównych rosyjskich portów naftowych, Ust-Ługę nad Morzem Bałtyckim.

Kolejna rafineria płonie po ataku. Praca kluczowego portu sparaliżowana

Kolejna rafineria płonie po ataku. Praca kluczowego portu sparaliżowana

Źródło:
The Moscow Times, NV, tvn24.pl

Na przedmieściach Pekinu powstaje ogromny kompleks wojskowy, który zdaniem wywiadu USA ma służyć jako centrum dowodzenia na czas wojny i ma być dziesięć razy większy od Pentagonu - ujawnił dziennik "Financial Times".

Chińczycy budują wojskowe centrum dowodzenia. Ma być dziesięć razy większe od Pentagonu

Chińczycy budują wojskowe centrum dowodzenia. Ma być dziesięć razy większe od Pentagonu

Źródło:
PAP

Wrocławska policja zatrzymała adwokata, który miał oszukiwać swoich klientów. Mężczyzna m.in. powołując się na swoje wpływy w prokuraturze, obiecywał pomoc w uchyleniu środków zapobiegawczych w postaci tymczasowego aresztowania w zamian za korzyści majątkowe. 56-latek miał doprowadzić swoich klientów do strat na łączną kwotę 1,2 miliona złotych.

Zatrzymany adwokat. Chodzi o oszustwa na ponad 1,2 mln zł

Zatrzymany adwokat. Chodzi o oszustwa na ponad 1,2 mln zł

Źródło:
tvn24.pl

Przedstawiciele opozycji, ale także kandydatka Lewicy na prezydenta Magdalena Biejat uznają, że zwolnienie byłego szefa RARS Michała K. z aresztu przez brytyjski sąd oznacza, iż zarzuty postawione mu przez polską prokuraturę były niezasadne. To fałszywa teza, bo sąd w Londynie nie oceniał zarzutów prokuratury. Śledztwo w sprawie RARS trwa i są kolejni aresztowani.

Sprawa Michała K. Sąd brytyjski "nie przyznał racji prokuraturze"? To nieprawda

Sprawa Michała K. Sąd brytyjski "nie przyznał racji prokuraturze"? To nieprawda

Źródło:
Konkret24

59-latek kupił od 20-latka telefon za pięć tysięcy złotych i 50 euro. "Dla bezpieczeństwa transakcji" umówił się ze sprzedającym w galerii handlowej w Gdańsku. Podczas spotkania mężczyźni zrobili sobie pamiątkowe selfie. Jak się później okazało, zdjęcie pomogło w odnalezieniu oszusta.

Podczas sprzedaży zrobili sobie selfie. Dzięki zdjęciu znaleźli oszusta

Podczas sprzedaży zrobili sobie selfie. Dzięki zdjęciu znaleźli oszusta

Źródło:
TVN24

Policjanci gromadzą materiał dowodowy w związku z czwartkowym incydentem na Białołęce, gdzie padły strzały w kierunku nieoznakowanego radiowozu. Wkrótce przekażą go do prokuratury, która podejmie decyzję o dalszym losie trzech zatrzymanych mężczyzn. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że wszyscy mieli wcześniej konflikt z prawem. W chwili zatrzymania byli pod wpływem alkoholu.

Strzelali w stronę policjantów, próbowali odjechać. Trzej zatrzymani "mieli wcześniej konflikt z prawem"

Strzelali w stronę policjantów, próbowali odjechać. Trzej zatrzymani "mieli wcześniej konflikt z prawem"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Związkowcy z Rafako, prezydent Raciborza i starosta raciborski podpisali się pod listem otwartym do premiera Donalda Tuska o przyspieszenie procedur mających zmierzać do uratowania będącego w upadłości zakładu. Rozpoczęły się w nim zwolnienia grupowe wszystkich pracowników, które potrwają do końca lutego 2025 roku.

Zwolnienia w polskiej firmie. "Został nam już wyłącznie apel do premiera"

Zwolnienia w polskiej firmie. "Został nam już wyłącznie apel do premiera"

Źródło:
PAP

Prezydent USA Donald Trump potwierdził zapowiedzi, że 1 lutego nałoży 25-procentowe cła na Meksyk i Kanadę. Dodał jednak, że nie jest pewien, czy będzie to dotyczyć importu ropy naftowej.

To już jutro. Trump potwierdza zapowiedzi

To już jutro. Trump potwierdza zapowiedzi

Źródło:
PAP

W piątek mija termin na złożenie wniosku o tańszą energię dla samorządów i podmiotów użyteczności publicznej - przypomina resort klimatu i środowiska. Dodaje, że chodzi o skorzystanie z ceny maksymalnej na prąd.

Niższe rachunki za prąd. Ostatni dzień na wniosek

Niższe rachunki za prąd. Ostatni dzień na wniosek

Źródło:
tvn24.pl
Policjanci uderzyli w nielegalne wyścigi, prokuratura odmówiła wszczęcia dochodzenia

Policjanci uderzyli w nielegalne wyścigi, prokuratura odmówiła wszczęcia dochodzenia

Źródło:
tvnwarszawa.pl, tvn24.pl
Premium

38-latek, który miał uderzyć w twarz poznańskiego motorniczego, został zatrzymany i doprowadzony do prokuratury, gdzie ma usłyszeć zarzut naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego w warunkach recydywy. Jego partnerkę policja przesłuchała w charakterze świadka.

Szarpał kobietę i uderzył motorniczego w twarz. Zatrzymano 38-latka i jego partnerkę

Szarpał kobietę i uderzył motorniczego w twarz. Zatrzymano 38-latka i jego partnerkę

Źródło:
tvn24.pl, KMP Poznań

Timothy Malcolm Rowland został uniewinniony od zarzutu gwałtu, chociaż "nie ma wątpliwości, że doszło do stosunku płciowego bez zgody drugiej osoby". Ława przysięgłych uwzględniła jednak fakt, że u Australijczyka zdiagnozowano seksomnię. To zaburzenie polegające na nieświadomej aktywności seksualnej w trakcie snu.

40-latek uniewinniony od zarzutu gwałtu. Zdiagnozowano u niego seksomnię

40-latek uniewinniony od zarzutu gwałtu. Zdiagnozowano u niego seksomnię

Źródło:
"The Sydney Morning Herald"

56-letni mężczyzna był poszukiwany listami gończymi oraz Europejskim Nakazem Aresztowania w związku z oszustwami. Wreszcie, po 18 latach wymykania się wymiarowi sprawiedliwości, został zatrzymany na krakowskim Zwierzyńcu.

Został skazany na trzy lata więzienia, uciekał przez 18 lat. W końcu wpadł

Został skazany na trzy lata więzienia, uciekał przez 18 lat. W końcu wpadł

Źródło:
tvn24.pl

Oznaczona na początku roku asteroida 2018 CN41 okazała się pozostałościami po tesli roadster wystrzelonej w kosmos przez Elona Muska. Pod względem obserwacyjnym obiekt do złudzenia przypominał malutkie ciało niebieskie. Naukowcy zauważają, że wraz ze wzrostem ilości kosmicznych śmieci takie sytuacje mogą zdarzać się coraz częściej.

Nowa asteroida okazała się teslą Elona Muska

Nowa asteroida okazała się teslą Elona Muska

Źródło:
Smithsonian Magazine, astronomy.com

36-latek usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem na trzy konta bankowe. "Okazja" nadarzyła się, gdy wiózł pasażera taksówką, który zostawił w aucie telefon. Kierowca za pomocą kodów wypłacił znaczną sumę pieniędzy. Straty to 25 tysięcy złotych.

Zapamiętał kody i wykorzystał do kradzieży. Z konta pasażera zniknęło 25 tysięcy złotych

Zapamiętał kody i wykorzystał do kradzieży. Z konta pasażera zniknęło 25 tysięcy złotych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Od kilku dni sytuacja na północnym zachodzie Francji jest trudna, mieszkańcy departamentu Ille-et-Vilaine zmagają się z powodzią. Ewakuowano już około 1100 osób. Burza Ivo, która uderzyła w ten region, jeszcze bardziej pogorszyła sytuację w tej części kraju. Francuska służba pogodowa Meteo France wydała ostrzeżenia trzeciego, najwyższego stopnia.

Ewakuowano już ponad tysiąc osób, miasto jest "prawie całkowicie odizolowane"

Ewakuowano już ponad tysiąc osób, miasto jest "prawie całkowicie odizolowane"

Źródło:
Francebleu, Reuters

Władze Ugandy potwierdziły nowe ognisko gorączki krwotocznej powodowanej przez wirusa ebola, informując o śmierci 32-letniego pielęgniarza. W wyniku poprzedniej epidemii eboli w kraju tym zmarło 55 osób.

Nowe ognisko eboli. Nie żyje 32-letni pielęgniarz

Nowe ognisko eboli. Nie żyje 32-letni pielęgniarz

Źródło:
Reuters, BBC, PAP

Powiązane z rządem chińskie konta w mediach społecznościowych wsparły premierę chatbota firmy DeepSeek - podał Reuters, powołując się na firmę analityczną Graphika. Wśród wspomnianych kont miały być profile należące do dyplomatów, mediów i instytucji państwowych.

Reuters: premierę chińskiej AI DeepSeek wsparły konta społecznościowe powiązane z Pekinem

Reuters: premierę chińskiej AI DeepSeek wsparły konta społecznościowe powiązane z Pekinem

Źródło:
PAP

Ważący ponad 200 kilogramów niedźwiedź został znaleziony pod domem w Kalifornii. W przeciwieństwie do wielu swoich kuzynów, zwierzak nie schronił się tam przed zimnem, a przed ogniem. Zwierzak od lat bytował w okolicach zniszczonych przez pożar Eaton - doczekał się nawet statusu lokalnego celebryty.

Wrócił do domu po pożarze, zastał w nim wielkiego niedźwiedzia

Wrócił do domu po pożarze, zastał w nim wielkiego niedźwiedzia

Źródło:
CNN, CBS News

Unia Europejska znowu chce narzucić Polakom "żywność z robaków zamiast mięsa i nabiału" - tak prawicowi politycy interpretują decyzję o wpisaniu proszku z pewnego gatunku chrząszczy na unijną listę tak zwanej nowej żywności. Tyle że ów owad został dopuszczony do spożycia już dawno. Tłumaczymy, o co chodzi z "napromieniowanymi larwami żółtego mącznika".

Unia Europejska "wprowadza do żywności" nowego robaka? Co to za chrząszcz

Unia Europejska "wprowadza do żywności" nowego robaka? Co to za chrząszcz

Źródło:
Konkret24

W tym roku ma rozpocząć się drugi etap budowy kolektora Mokotowski-Bis. Sieć przebiegnie pod Wisłostradą. Utrudnienia związane z pracami przypadną na 2026 i 2027 rok. Jak zapewniają wodociągowcy, ruch na trasie zostanie utrzymany, choć będą zwężenia.

Dwa lata utrudnień na Wisłostradzie. Będą budować wielki kolektor

Dwa lata utrudnień na Wisłostradzie. Będą budować wielki kolektor

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Publiczne pieniądze wykorzystane do partyjnych celów. Za rządów Zjednoczonej Prawicy miliony złotych z instytucji państwa i państwowych spółek trafiały do Telewizji Republika. To stacja, która sama siebie określa jako niezależną, ale uprawia polityczną propagandę Prawa i Sprawiedliwości. Telewizja cieszyła się przywilejami nie tylko za sprawą publicznych pieniędzy, ale również koncesji na nadawanie naziemne - przyznanej przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Reportaż Marty Gordziewicz ujawniający te powiązania, "Republika propagandy", można obejrzeć w TVN24 GO.

Rzeka publicznych milionów dla TV Republika. "Sposób absolutnie patologiczny"

Rzeka publicznych milionów dla TV Republika. "Sposób absolutnie patologiczny"

Źródło:
TVN24
Biznesmen związany z białoruskim reżimem znika z rady, ale nie z salonów. "Nie znam szczegółów, jestem zabieganą osobą"

Biznesmen związany z białoruskim reżimem znika z rady, ale nie z salonów. "Nie znam szczegółów, jestem zabieganą osobą"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

- To na pewno wywoła głęboką dyskusję i może zmienić procedury i zwyczaje - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 kapitan Oskar Maliszewski, komentując katastrofę lotniczą w Waszyngtonie. Były dyrektor LPR profesor Robert Gałązkowski ocenił, że choć służby zawsze najpierw ruszają do akcji ratowniczej, to okoliczności wypadku "nie dawały zbyt wielkich szans na przeżycie pasażerów".

"Najsłabszym ogniwem w lotnictwie jest człowiek. Trudno powiedzieć jednoznacznie, który człowiek zawiódł"

"Najsłabszym ogniwem w lotnictwie jest człowiek. Trudno powiedzieć jednoznacznie, który człowiek zawiódł"

Źródło:
TVN24

Ocalały z Holokaustu Albrecht Weinberg zapowiedział, że zwróci swój Order Zasługi RFN po tym, gdy w Bundestagu, dzięki poparciu AfD, uchwalono wniosek chadecji o zaostrzenie polityki migracyjnej. - Jestem zszokowany - powiedział. Ocalała z Holokaustu Eva Umlauf apeluje do lidera CDU, żeby nie głosował z AfD.

Ocalały z Holokaustu protestuje przeciwko głosowaniu w Bundestagu. Zwraca order

Ocalały z Holokaustu protestuje przeciwko głosowaniu w Bundestagu. Zwraca order

Źródło:
PAP

Ministerstwo spraw zagranicznych Ukrainy wezwało na rozmowę ambasadora Słowacji i oświadczyło, że Kijów nie akceptuje wypowiedzi władz w Bratysławie o ingerencji Ukrainy w słowackie sprawy wewnętrzne. Tuż po tym media podały, że Słowacja wydali obywatela Ukrainy pod zarzutem zagrożenia dla jej bezpieczeństwa.

Ambasador Słowacji wezwany przez MSZ Ukrainy. "Fico występuje obecnie w roli rzecznika Kremla"

Ambasador Słowacji wezwany przez MSZ Ukrainy. "Fico występuje obecnie w roli rzecznika Kremla"

Źródło:
PAP

Władze Pragi Północ zdecydowały, że w 2025 roku nie będzie naboru do zerówek w dzielnicowych szkołach. Burmistrz Gabriela Szustek tłumaczyła podczas czwartkowej nadzwyczajnej sesji rady dzielnicy, że powodem jest niż demograficzny. Uspokajała jednocześnie, że sześciolatki będą miały zapewnione miejsca w przedszkolnych zerówkach.

Przenoszą zerówki ze szkół do przedszkoli

Przenoszą zerówki ze szkół do przedszkoli

Źródło:
PAP

W Chorwacji rozpoczął się w czwartek tygodniowy bojkot wybranych sieci supermarketów oraz trzech grup produktów. Premier Andrej Plenković ogłosił tego dnia zaktualizowaną listę produktów, objętych wymogiem ograniczenia cen.

Ruszył tygodniowy bojkot sklepów. Premier reaguje

Ruszył tygodniowy bojkot sklepów. Premier reaguje

Źródło:
PAP