Bezpański kozioł terroryzował miasto. "Śmierdzi tak, że krowy nie chcą jeść"

Kozioł trafił pod opiekę jednego z rolników
Kozioł trafił pod opiekę jednego z rolników
Źródło: TVN24 Łódź

Przez kilka dni chodził po ulicach Głowna (woj. łódzkie) i terroryzował mieszkańców. A to rozwalił płot, a to dobijał się do drzwi domów. W końcu trafił do jednego z rolników, który szybko załamał ręce. - Niech przyjdzie jego właściciel, bo cap śmierdzi tak, że krowy nie chcą normalnie jeść w jego towarzystwie! - apeluje. Niestety, właściciela na razie ani widu, ani słychu.

Kozioł pojawił się w weekend na ul. Żwirki w Głownie. Zwierzę co prawda jest towarzyskie, ale nie jest przyjemnym sąsiadem.

- Rozwalił płot, wszedł do siostry na taras, dobijał się do bram i naszych domów - mówią mieszkańcy Głowna dziennikarzowi Radia Łódź, który jako pierwszy nagłośnił sprawę.

W poniedziałek kozioł został schwytany i przewieziony do gospodarstwa, z którym gmina ma podpisaną umowę. Koniec problemów? Skądże.

- Nie będę owijać w bawełnę. Ten cap śmierdzi, nawet bardzo. Doszło do tego, że krowy nie chcą normalnie jeść, kiedy jest w pobliżu - martwi się rolnik, który stał się nowym opiekunem kozła.

Kozioł - cyrkowiec?

Gospodarz prosi o jak najszybsze zgłoszenie się właściciela kozła. Apelują też o to urzędnicy gminy, którzy zamieścili na stronie internetowej urzędu specjalne ogłoszenie. Odzew jest na razie zerowy.

- Co będzie, jeżeli nikt się nie zgłosi? Nie wiem, nie chcę nawet o tym myśleć - załamuje ręce nowy "pan" kozła.

Jak to się jednak stało, że kozioł tak po prostu znalazł się na ulicy? Mieszkańcy najczęściej przedstawiają dwie wersje.

- Śmierdział, to ktoś go wyrzucił - mówią jedni.

Drudzy przedstawiają bardziej niezwykłą wizję losów kozła.

- Niedawno w Głownie był cyrk. Pewnie uciekł i zaczął błąkać się po ulicach... - sugerują.

Całe życie przed nim

Jedno jest pewne - bezpański kozioł jest rasy "Duński Landrace" i ma co najmniej 10 lat. A to oznacza, że ma szansę przeżyć jeszcze ok. 30 lat, bo tyle żyją kozły tej rasy.

- Wszystkim zwierzętom życzę dobrze, ale ten mógłby nie siedzieć u mnie do końca - ciężko wzdycha rolnik, u którego zamieszkał kozioł.

Autor: bż/gp / Źródło: TVN24 Łódź, Radio Łódź

Czytaj także: