Stracił panowanie nad paralotnią, spadł z kilkudziesięciu metrów. Zmarł w szpitalu

Zrzut ekranu 2021-06-10 o 10
Do wypadku doszło w środę wieczorem
Źródło: TVN24 Łódź
Prokuratura w Łęczycy (woj. łódzkie) bada okoliczności śmierci 34-letniego paralotniarza, który miał wypadek w środę wieczorem. - Ustaliliśmy, że mężczyzna stracił panowanie nad paralotnią i spadł na ziemię z kilkudziesięciu metrów - przekazują łęczyccy policjanci. 

Do wypadku doszło w środę, po godzinie 19:20 w okolicach miejscowości Besiekiery w gminie Grabów. 34-latek z województwa podlaskiego, który spadł na ziemię został śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportowany do jednego z łódzkich szpitali. Niestety, jego życia nie udało się uratować.

Wyjaśnianie okoliczności

- Okoliczności tego zdarzenia wyjaśni postępowanie prowadzone pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Łęczycy - przekazuje starszy aspirant Mariusz Kowalski z łęczyckiej komendy powiatowej. 

Wstępne ustalenia są takie, że 34-latek na chwilę przed tragedią stracił panowanie nad paralotnią. 

- Spadł z wysokości kilkudziesięciu metrów - kończy st. asp. Kowalski. 

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Czytaj także: