Wojewoda zmienił plac Zwycięstwa na plac Kaczyńskiego. Łódzcy radni przywrócili starą nazwę

Tablice na placu Zwycięstwa
Samorządom będzie trudniej przywracać nazwy ulic
Źródło: Fakty TVN

Plac Zwycięstwa - decyzją wojewody łódzkiego – od 1 stycznia stał się placem Lecha Kaczyńskiego. To decyzja wojewody, który działała w ramach ustawy dekomunizacyjnej. Tyle, że łódzcy radni właśnie przywrócili starą nazwę.

- Nie chcemy w Łodzi kultu Lecha Kaczyńskiego - mówiła Urszula Niziołek-Janiak, łódzka radna.

Ona, podobnie jak samorządowcy Platformy Obywatelskiej i Sojuszu Lewicy Demokratycznej, zagłosowała za zmianą nazwy placu Lecha Kaczyńskiego w Łodzi.

Tragicznie zmarły prezydent RP był patronem placu od 1 stycznia. Został nim po decyzji wojewody związanego z PiS, Zbigniewa Raua.

Radni PO i SLD chcieli jak najszybciej zmienić nową nazwę. Koniecznie przed 6 stycznia. Wtedy bowiem wchodzi w życie nowelizacja ustawy o dekomunizacji, która zablokuje samorządom możliwość zmiany nazw patronów ulic i placów, które zyskały nowych patronów w ramach dekomunizacji. Od soboty będzie to możliwe tylko za zgodą Urzędu Wojewódzkiego oraz IPN.

Jedna nazwa, dwa różne zwycięstwa

Znajdujący się w centrum miasta plac Zwycięstwa musiał być zdekomunizowany, bo jak ocenił Instytut Pamięci Narodowej, nazwa została ustanowiona w 1945 roku i odnosi się do zwycięstwa ZSRR nad hitlerowskimi Niemcami.

Dlatego też - w uzasadnieniu uchwały - radni PO i SLD zaznaczyli, że nowy-stary plac co prawda będzie nazywał się tak samo, ale upamiętniać będzie zwycięstwo Polski nad Bolszewikami z 1920 roku.

- Ostatecznie nie trzeba będzie zmieniać tabliczek i generować kosztów - dodawała radna Niziołek-Janiak.

Działania rządzącej koalicji nie podobają się samorządowcom PiS.

- To haniebna debata, za którą stoi Hanna Zdanowska. To działania polityczne, które mają uderzyć w pamięć Lecha Kaczyńskiego - komentował Sebastian Bulak, radny tej partii.

Prawicowi samorządowcy robili wszystko, żeby uniemożliwić przegłosowanie uchwały zmieniającej nazwę placu. Ostatecznie zostali jednak przegłosowani. Za nową-starą nazwą zagłosowało 25 radnych, 12 było przeciwko.

Długa droga

Uchwała trafi teraz do... wojewody. Tego samego, który wcześniej zmienił nazwę placu. Ma on 14 dni na jej opublikowanie w Dzienniku Uchwał Województwa Łódzkiego. Nowa nazwa będzie obowiązywać po dwóch tygodniach od opublikowania uchwały.

Jednocześnie wojewoda ma 30 dni na analizę formalno-prawną przedstawionego mu dokumentu. W tym czasie może sprawdzać, czy są postawy do uchylenia prawa.

Tyle kwestie prawne. Na placu, o który toczy się spór cały czas wiszą stare tabliczki - informujące, że jest to plac Zwycięstwa.

Autor: bż/mś / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: