Zmarł amerykański aktor James Farentino, znany z dziesiątków seriali i filmów, w tym głośnej w latach 80. "Dynastii". - Odszedł we wtorek w szpitalu w Los Angeles po długiej chorobie – poinformował jego rzecznik. Farentino miał 73 lata.
Jak poinformował rzecznik prasowy aktora Bob Palmer, Farentino zmarł z powodu niewydolności serca. Od dawna chorował i przebywał w szpitalu Cedars-Sinai w Los Angeles. Pozostawił dwóch synów.
Choć zagrał w 17 filmach (za rolę w komedii "The Pad and How to Use It" w 1967 roku zdobył Złoty Glob za "Najbardziej obiecujący debiut"), to znany jest przede wszystkim z produkcji telewizyjnych.
Zasłynął w latach 80. rolą doktora Nicka Toscaniego w "Dynastii", pamiętamy go również jako generała Juana Perona w telewizyjnym dramacie "Evita Peron", gdzie wystąpił u boku Faye Dunaway. Pojawił się także jako pilot helikoptera w serialu "Błękitny grom" i jako ojciec George'a Clooneya w "Ostrym dyżurze".
W 1978 roku był nominowany do nagrody Emmy za rolę świętego Piotra w serialu "Jezus z Nazaretu".
Problemy z żonami i prawem
Popularność przyniosło mu także burzliwe życie prywatne, dzięki któremu przez lata nie schodził z pierwszych stron amerykańskich gazet.
Był czterokrotnie żonaty. Zdarzały mu się kłopoty z prawem. W 1991 aresztowano go za posiadanie narkotyków, a w 1994 roku oskarżono go o prześladowanie byłej partnerki, Tiny Sinatry, córki Franka Sinatry.
Źródło: "Hollywood Reporter", tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe