- Czterej główni aktorzy chcą wrócić - oznajmił wczoraj reżyser kultowej produkcji "Trainspotting", Danny Boyle. - Teraz to tylko kwestia zgrania grafików, co jest skomplikowane, gdyż dwóch z nich kręci seriale w Ameryce - dodał.
Danny Boyle ucieszył widzów Festiwalu Filmowego w Telluride w Kolorado. Przed wczorajszą premierą swego najnowszego filmu "Steve Jobs" zapewnił, że jego następnym projektem będzie "Trainspotting 2". Dodał, że chciałby, by film wszedł na ekrany kin już w 2016 roku, czyli dwadzieścia lat po premierze oryginału.
O ile wszystkim się pogodzić plany zawodowe, w wytęsknionej przez kinomanów produkcji wystąpią Ewan McGregor, Ewen Bremner, Jonny Lee Miller i Robert Carlyle, czyli oryginalna obsada
O nakręceniu sequela swej legendarnej produkcji Boyle wspominał już od dawna. Dokładnie mówiąc - od 2002 roku, kiedy to Irvine Welsh, autor literackiego pierwowzoru,powieść "Porno". Powrócił w niej do rzeczywistości edynburskich heroinistów, osadzając akcję dziesięć lat później w stosunku do zdarzeń opisanych w "Trainspotting". po powiedzeniu "A" powiedzieć "B"?
W tak zwanym międzyczasie zepsuły się relacje reżysera z Ewanem McGregorem, niekwestionowaną gwiazdą w jego trzech wcześniejszych filmach. Aktor obraził się, gdy został pominięty przy obsadzie "Plaży", w której główną rolę dostał Leonardo DiCaprio. Na szczęście, ku uciesze kinomanów, po wielu latach panowie wreszcie zdecydowali się zejść z wojennej ścieżki.
Autor: anja/ja
Źródło zdjęcia głównego: Miramax Films