Nie żyje Stanisław Tym. Aktor i satyryk, niezapomniany Ryszard Ochódzki z "Misia" i kaowiec z "Rejsu", miał 87 lat. - Wielu z nas, a zwłaszcza młodsze pokolenia, patrzy na PRL oczami Staszka Tyma - wspomina zmarłego Jerzy Baczyński, redaktor naczelny "Polityki".
O śmierci Stanisława Tyma poinformował tygodnik "Polityka", którego zmarły był felietonistą. "Z ogromnym żalem informujemy o śmierci Stanisława Tyma, wielkiej postaci polskiej kultury i mediów. Przez dekady meblował nam zbiorową wyobraźnię i kształtował poczucie humoru" - czytamy na stronie tygodnika.
Stanisław Tym o sobie: uważam się za komediopisarza
Stanisław Tym to wyjątkowa postać dla polskiej kultury. Urodził się 17 lipca 1937 roku w Małkini, w 1953 roku skończył warszawskie LO. Studiował na Politechnice Warszawskiej i w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, ale droga zawodowa zaprowadziła go na scenę, do kabaretu i filmu. Już w czasie kolejnych studiów - na Wydziale Aktorskim PWST - zdobywał doświadczenie: pisał teksty, a także występował w kabaretach studenckich.
Był artystą wszechstronnym - aktorem, satyrykiem, kabareciarzem, scenarzystą, reżyserem, felietonistą i literatem. Na wielkim ekranie zadebiutował w "Cafe pod Minogą" Bronisława Broka z 1959 r. Niezwykłą popularność przyniosły mu jednak wspaniałe komediowe role w "Rejsie" Marka Piwowskiego, gdzie zagrał pasażera na gapę wziętego za kaowca, oraz w "Misiu" Stanisława Barei i kontynuacjach tego filmu, gdzie zagrał prezesa Ryszarda Ochódzkiego i węglarza - Stanisława Palucha.
- Tak się dla mnie szczęśliwie złożyło, że zostałem człowiekiem zawodowo piszącym. To wszystko, co mówią na mój temat - aktor, reżyser, satyryk i tak dalej, ja uważam za rzeczy dopełniające - mówił Tym w Polskim Radiu. - Natomiast zaznałem zaszczytu i wielkiego honoru znalezienia hasła "Stanisław Tym" w jakiejś encyklopedii, gdzie jest napisane bardzo pięknie: "Stanisław Tym, komediopisarz". Zachwyciłem się tym, bo chyba rzeczywiście piszę komedie. Generalnie rzecz biorąc, zawodowo uważam się za komediopisarza – dodał.
- Przez całe pokolenia kształtował poczucie humoru Polaków. Jego role, ale też powiedzonka związane z tymi rolami na stałe weszły do polskiego języka i stały się częścią naszej komunikacji - mówił w TVN24 Jerzy Baczyński, redaktor naczelny tygodnika "Polityka". - Obraz Polski, zwłaszcza lat 70. i 80., kiedy powstawały jego najgłośniejsze filmy, to opowieść o tamtych czasach, która chyba najmocniej się osadziła w powszechnej wyobraźni. Wielu z nas, a zwłaszcza młodsze pokolenia, patrzy na PRL oczami Staszka Tyma - dodaje naczelny "Polityki".
Stanisław Tym był laureatem wielu nagród, m.in. za najlepszy scenariusz do filmu "Rozmowy kontrolowane" na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni (1992), Nagrody Kisiela dla najlepszego publicysty (1998) oraz nagrody telewizyjnego Pegaza "za poczucie humoru i przenikliwość umysłu" (2002).
ZOBACZ TEŻ: Odeszli w minionym roku
Źródło: Polityka, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Łukasz Dejnarowicz / Forum