Komiks "Lucyfer", który opowiada o przygodach upadłego anioła Lucifera Morningstara, zostanie zekranizowany. Amerykańska stacja Fox zamówiła serial u twórcy "Californication". Na razie nie wiadomo, kto zagra głównego bohatera, który w komiksie tak bardzo przypominał Davida Bowie.
Na razie powstaje pilot serialu, ale - jak piszą amerykańskie media - jest duża szansa, że nie powstanie tylko jeden sezon produkcji. Bo za całość odpowiada Tom Kapinos, twórca "Californication", serialu tak popularnego, że trwał aż siedem sezonów. Na dodatek jest sporo materiału źródłowego - komiks doczekał się 75 zeszytów.
"Pod maską czarującego mężczyzny ukrywa okrucieństwo"
Kapinos będzie autorem scenariusza, reżyserem i producentem wykonawczym "Lucifera". Jego dzieło ma wiernie odtworzyć wydarzenia z komiksu i skupić się na postaci upadłego anioła Lucifera Morningstara. Wszystko rozpocznie się od porzucenia przez niego piekła na rzecz baru, który otworzył w... Mieście Aniołów.
"Znudzony i nieszczęśliwy Lucyfer porzuca swój tron władcy piekła i wraca na ziemię. Osiada we współczesnym Los Angeles, gdzie otwiera ekskluzywny piano bar o nazwie Lux. Pod maską czarującego mężczyzny, lubiącego luksus i dobre wino, ukrywa okrucieństwo, cynizm i egoizm. Kieruje się jednak swoistym kodeksem honorowym, nigdy nie kłamiąc" - zapowiadają twórcy.
Data premiery serialu zamówionego przez amerykańską telewizję Fox jeszcze nie jest znana. Nie wiadomo też, kto zagra tytułowego bohatera. W komiksie Lucyfer do złudzenia przypominał Davida Bowie.
Oferta od samego Boga
"Lucyfer" to komiks Mike'a Careya. Stworzył go w latach 1999-2006. Postać Morningstara pochodzi z "Sandmana" Neila Gaimana. Najpiękniejszy i najbardziej wpływowy upadły anioł był w cyklu gaimanowskim postacią drugoplanową. Carey wziął tego bohatera, rozbudował go i osadził we własnej, oddzielnej historii.
Jego władca piekła jest arogancki, zabawny, błyskotliwy, chłodny, potężny i wszystkimi manipuluje, ale gdy uznaje, że ma dosyć, w Los Angeles żyje sobie spokojnie, popija wino i podziwia piękne kobiety. Do chwili, gdy w jego klubie pojawia się niespodziewany gość - jeden z najbardziej zaufanych aniołów Pana. Ma dla byłego diabła ofertę od samego Boga.
Choć "Lucyfer" nie dorównuje popularnością Batmanowi czy Supermanowi w USA ma sporo fanów.
Autor: am//plw / Źródło: Deadline, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Vertigo