W Drwalewie pod Warszawą trwają już zdjęcia do filmu "Dywizjon 303" w reżyserii Wiesława Saniewskiego. Autorem scenariusza jest inny wybitny reżyser Jerzy Skolimowski oraz Ewa Piaskowska - prywatnie żona filmowca i producentka jego filmów. W głównych rolach, bohaterskich lotników dywizjonu Jana Zumbacha i Witolda Urbanowicza, wystąpią Maciej Zakościelny i Piotr Adamczyk. Film trafi do kin w 2017 roku.
O produkcji tego filmu mówiło się już od kilku lat. Jeszcze w ubiegłym roku istniały dwa konkurencyjne projekty - pierwszy miał realizować Łukasz Palkowski, młody twórca obsypanych nagrodami "Bogów", a w głównych rolach, jak mówiono nieoficjalnie, mieli pojawić się Tomasz Kot i Łukasz Simlat.
Jednocześnie przychylną ocenę ekspertów zyskał drugi projekt - Władysława Pasikowskiego - w przeciwieństwie do pierwszego, będący opowieścią o fikcyjnym dywizjonie, jedynie inspirowaną historią lotników opisaną przez Arkadego Fiedlera w "Dywizjonie 303". Tu z kolei jako odtwórcę głównej roli wymieniano Macieja Stuhra, a w obsadzie pojawić miał się również Bogusław Linda. Dodajmy, że budżet tego drugiego projektu miał być znacznie większy.
Ostatecznie wiosną br. dowiedzieliśmy się, że do skutku doszedł projekt Palkowskiego. Tyle tylko, że sam Palkowski wycofał się z reżyserowania filmu, a zastąpił go Wiesław Saniewski, twórca niezwykle doświadczony, reżyser m.in. głośnego "Nadzoru" czy "Bezmiaru sprawiedliwości". W głównych rolach obsadzono ostatecznie zupełnie innych aktorów - Piotra Adamczyka jako Witolda Urbanowicza i Macieja Zakościelnego jako Jana Zumbacha.
Pierwszy klaps padł 10 sierpnia w podwarszawskim Drwalewie.
Opowieść o pięknych ludziach
Pierwsze ujęcia w Drwalewie, udającym szpital w Zaleszczykach 1 września 1939, zaczęły się od scen bombardowania. Scenariusz filmu opisuje udział grupki polskich pilotów w walkach we wrześniu 1939 r., a potem ich wędrówkę do Anglii i udział w bitwie 1940 roku. Palkowski, kładący wielki nacisk na na "uczłowieczanie" swoich bohaterów, planował poświęcić też sporo miejsca watkom romansowym - m.in. uczuciu Zumbacha do pięknej Brytyjki. Saniewski chce jednak przestawić akcenty w scenariuszu i skupić się bardziej na relacjach między lotnikami z Dywizjonu, na tym, jak przeżywają swoje loty bojowe.
Film ma być wierny historycznym wydarzeniom, a Wiesław Saniewski mówi:"Chcemy opowiedzieć o fantastycznych, pięknych ludziach, którzy w sytuacji dla siebie niezwykłej, poza granicami, walczyli o wolność swojego kraju”.
W kwietniu br., gdy jeszcze trwały przygotowania do filmu, na konferencji producent Jacek Samojłowicz mówił: "Budujemy samoloty, część filmu będziemy kręcili w Wielkiej Brytanii i USA, będziemy mogli też kręcić na prawdziwych samolotach, zakupiliśmy specjalne symulatory. Pierwszy fragment filmu będzie teaserem, który pokażemy na targach filmowych w Cannes".
Pisanie scenariusza trwało prawie pięć. lat Konsultantami filmu są dwaj synowie Arkadego Fiedlera – Marek Fiedler i Arkady Radosław Fiedler, którzy zresztą pojawili się na planie w pierwszym dniu zdjęć.
"Dywizjon 303" będzie kręcony w Polsce i Wielkiej Brytanii, w międzynarodowej obsadzie. Na razie nie znamy jednak nazwisk zagranicznych aktorów. Budżet filmu wyniesie około 14 mln zł, co jak na polskie warunki jest sporą kwotą. Producenci zakładają, że w trwającym 110 minut filmie, około 30 minut stanowić mają wygenerowane komputerowo walki powietrzne.
Ku pokrzepieniu serc
Dywizjon 303 (1940-1946) był jedną z najlepszych i najskuteczniejszych jednostek myśliwskich w czasie II wojny światowej. Podczas Bitwy o Wlk. Brytanię zaliczono mu 126 pewnych zestrzeleń - najwięcej spośród dywizjonów myśliwskich biorących udział w bitwie. Pilotami Dywizjonu 303 byli m.in.: Jan Zumbach, Witold Urbanowicz, Zdzisław Krasnodębski i Czech Josef Frantiszek.
Arkady Fiedler swoją książkę "Dywizjon 303" napisał w 1940 roku. Poświęcił ją pierwszemu okresowi działań bojowych tej jednostki. Po raz pierwszy książkę wydano w 1942 r. W czasach okupacji miała dodawać Polakom otuchy. Doczekała się 30 polskich wydań, w tym czterech jeszcze w czasie wojny w podziemnej Polsce (trzy wydano w okupowanej Warszawie, czwarte w Kielcach) Również jeszcze w czasie wojny ukazały się jej tłumaczenia w językach: angielskim, francuskim, portugalskim, holenderskim, a w 2010 roku w języku niemieckim
Sam autor tak mówił o swoim dziele: "Spośród wszystkich moich książek "Dywizjon 303" jest chyba utworem pisanym najbardziej na gorąco, pod bezpośrednim wrażeniem rozgrywających się w 1940 roku wypadków."
Autor: Justyna Kobus / Źródło: PISF, Kino Świat, tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Film Media S.A | Piotr Fotek