- Miałam taki moment, kiedy potwornie nie lubiłam tej dziewczyny. Chciałam z tego powodu iść do wydawnictwa i prosić o zwolnienie mnie z pisania - mówi o bohaterce swojej nowej książki "Droga Romo" Roma Ligocka, malarka i pisarka. Autorka słynnej "Dziewczynki w czerwonym płaszczyku" opowiadała w "Xięgarni" nie tylko o tematach, które porusza na kartkach powieści, ale także powojennym Krakowie i naukach swojej mamy.
W najnowszej powieści Roma Ligocka znów zatapia się w przeszłość. Bohaterką książki "Droga Romo" jest dojrzewająca dziewczyna, akcja toczy się w Krakowie lat 50-tych. Jak wyglądało wtedy miasto?
- Kraków był senny, cichy i - powiedziałoby się dzisiaj - smutny. Ale w tym smutnym Krakowie wszyscy się znali i spotykali na Rynku. Jak się nie spotkało Piotra Skrzyneckiego, to się spotkało Marka Hłaskę, jak nie Marka Hłaskę, to Kantora. Tylko my żeśmy sobie nie zdawali sprawy, że te skarby biegają wokół Rynku, a my pośród nich. Dzisiaj myślę, że to był Kraków szalenie kolorowy, tylko w innym sensie niż rozumie się to dzisiaj - wspominała autorka w rozmowie z Agatą Passent i Filipem Łobodzińskim. Roma Ligocka przyznawała też, że nie od razu potrafiła dogadać się z główną bohaterką swojej najnowszej książki. - Miałam taki moment, kiedy potwornie nie lubiłam tej dziewczyny. Zastanawiałam się dlaczego ona jest tak strasznie niezdecydowana, (...) wszystkiego pragnie i boi się równocześnie. Pomyślałam sobie: pójdę do wydawnictwa, klęknę i powiem "zwolnijcie mnie z pisania tego, bo ja nie lubię tej dziewczyny". A później znalazłam klucz - opowiadała.
Klucz tkwił w tym, że autorka zaczęła uczyć się rozmawiać ze swoją młodą i niedojrzałą bohaterką, próbować przypominać sobie jakie są prawa dojrzewania.
"Droga Romo" to jednak nie tylko opowieść o dochodzeniu do dojrzałości ale także rzecz o trudach relacji - na przykład matki z córką albo żony z mężem. - Relacje matki z córką są potwornie ważne w życiu kobiety. Ten związek zawsze jest trudny dla obu stron - mówiła autorka.
A w kontekście życia z mężem-alkoholikiem i wyboru, jakiego po dwóch latach musi dokonać bohaterka powieści, przywoływała właśnie jedną z nauk swojej mamy. - Ona nauczyła mnie, że jeśli jest bardzo źle, jeśli twoje życie jest zagrożone, to bierz nogi za pas i uciekaj, nie odwracaj się. Twoje życie to najcenniejsza rzecz, jaką masz. I dlatego ta dziewczyna decyduje się uciec.
Autor: eos,ŁOs / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24