4 mln 188 tysięcy i 927 dolarów, tyle pieniędzy dali internauci na nową odsłonę legendarnej gry Planscape: Torment. Fundusze były gromadzone na platformie do pozyskiwania finansowania "z tłumu", czyli Kickstarterze. Zbiórka na grę Torment: Tides of Numenara pobiła wszystkie wcześniejsze zbiórki na tworzenie gier.
Rekordowa "zrzutka" pokazuje, jak wielką siłą może być tęsknota za dawnym przebojem i jakie możliwości daje tak zwane "crowdfunding", czyli pozyskiwanie pieniędzy z "tłumu". Gdyby nie entuzjastyczna reakcja rzeszy internautów, twórcy nowej gry prawdopodobnie nigdy nie zgromadziliby dość funduszy.
Tęsknota za przebojem
Planscape: Torment jest jedną z ikonicznych gier RPG (role playing game - gra fabularna, w której gracz przeżywa historię, kierując fikcyjną postacią) z przełomu wieków. Doczekała się entuzjastycznych recenzji oraz rzeszy oddanych fanów, głównie z uwagi na złożoną i dojrzałą fabułę, zdecydowanie odstającą od standardu.
Niestety był to sukces jednorazowy. Nie udało się stworzyć kolejnej części. Głównie z powodu tarć pomiędzy twórcami gry a wydawcami. Nowa odsłona Planscape: Torment pozostała więc marzeniem fanów na następną dekadę.
Tę tęsknotę za kultową grą udało się świetnie wykorzystać do sfinansowania jej duchowego następcy, tworzonego przez studio inXile. Ponieważ nie udało się zakupić praw do oryginalnego tytułu, to nowa gra ma się nazywać podobnie, ale inaczej - Torment: Tides of Numenara.
Powódz pieniędzy
Licząc na oddanych fanów Planscape: Torment studio inXile postanowiło zebrać pieniądze na swoją nową grę wśród internautów za pośrednictwem Kickstartera. Początkowo liczyli na 900 tysięcy dolarów, jednak ta granica została błyskawicznie przekroczona.
W ciągu miesiąca projekt stworzenia Torment: Tides of Numenara wsparło 74,4 tysiąca osób, które wpłaciły łącznie 4 mln 188 tysięcy i 927 dolarów. Znalazło się nawet dziewięć osób lub firm, które wpłaciły ponad dziesięć tysięcy dolarów.
Tym samym został pobity dotychczasowy rekord należący do gry Project Eternity tworzonej przez studio Obsidian Entertainment, na który internauci dali 3,98 miliona dolarów.
Nadzieja tłumów
Tego rodzaju sukcesy pokazują siłę Kickstartera i koncepcji pozyskiwania funduszy od społeczności. Często jest to jedyny sposób na zebranie pieniędzy na projekty, które z punktu widzenia normalnych inwestorów nie rokują odpowiedniego zwrotu. Oddani fani jakiejś gry czy twórcy często nie mają takich oporów i są gotowi zaryzykować kilkanaście dolarów.
Na Kickstarterze sfinansowano już stworzenie setek gier, przy czym kilka przekroczyło poziom miliona dolarów. Żaden z tych rekordzistów nie doczekał się jeszcze oficjalnego ukończenia, nie ma więc pewności, czy twórcy będą się wywiązywać z zobowiązań danych internautom. Jednak zbiórki na Kickstarterze mają konkretne zasady - jeśli produkt, na który prowadzona jest zbiórka nie powstanie, pieniądze są zwracane tym, który je wpłacili.
Autor: mk//kdj/k / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: inXile | Chang Yuan