Rzucił ją przez telefon, a ona ogłosiła, że nie chciał z nią uprawiać seksu. To George Clooney i Stacy Keibler, którzy parą byli przez dwa lata. Zawsze jest tak samo: jak tylko jakaś kobieta chce ślubu, on się wycofuje. Wygrał nawet 40 tys. dolarów od Michelle Pfeiffer i Nicole Kidman, z którymi założył się, że do 50-tki nie będzie miał żony ani dzieci. Ślub wziął raz, ale najdłużej i tak związany był z... Maxem.
- Kocham i szanuję kobiety. Ale czy to znaczy, że mógłbym z jedną z nich spędzić resztę życia? Wątpię. Obawiam się, że trzy lata to moja górna granica - George Clooney ogłosił kiedyś u Oprah Winfrey. I wciąż dotrzymuje słowa.
Właśnie rozstał się ze swoją dziewczyną numer tysiąc - jak Stacy Keibler, byłą zapaśniczkę, nazywają media. Z o 20 lat młodszą blondynką spotykał się przez ostatnie dwa lata. Jednak w ostatnich trzech miesiącach on kręcił w Berlinie kolejny film, ona w Nowym Jorku pracowała nad nowym programem. I - jak podaje portal TMZ - to on w końcu do niej zadzwonił i poinformował o zerwaniu.
- Zawsze jest tak samo. Jak tylko jakaś kobieta zbliża się za bardzo, on się wycofuje. A Stacy popełniła niewyobrażalny błąd: zapragnęła ślubu i dzieci - media cytują anonimowego informatora.
"Ślubuję nigdy więcej nie powtórzyć tego błędu"
52-letni gwiazdor ma już za sobą jedno małżeństwo. W 1989 roku w Las Vegas poślubił aktorkę Talię Balsam. - Szybko przekonałem się, że podpisanie papierka oznacza dla mnie początek kłopotów i koniec miłości. Pierwszy raz pokłóciliśmy się już w czasie nocy poślubnej i spędziliśmy ją w osobnych pokojach. Potem było już tylko gorzej - wspominał w programie Winfrey.
Para wytrzymała ze sobą kilka miesięcy i wystąpiła o separację. Rozwód otrzymali w 1993 roku. "Ślubuję uroczyście nigdy więcej nie powtórzyć tego błędu i nie stanąć na ślubnym kobiercu" - oświadczył dziennikarzom po wyjściu z sądu.
Po rozwodzie nie usidliła go ani aktorka Kimberly Russell, ani modelka Karen Duffy, ani francuska kelnerka Celine Balitran, którą aktor poznał w paryskiej kawiarni i w 1996 roku zabrał ze sobą do USA. Trzy lata później nie byli już razem, bo jak Francuzka wyznała, "ukochany spędzał więcej czasu z kolegami niż z nią". Jednak George jest mistrzem pożegnań. Balitran otrzymała na pożegnanie nie tylko apartament za trzy miliony dolarów, lecz także pomoc w otrzymaniu wizy amerykańskiej.
"Cieszcie się każdą chwilą, bo to nie potrwa długo"
Gdy po dwóch latach romansu rzucił włoską aktorkę i prezenterkę telewizyjną Elisabettę Canalis, na pożegnanie dał jej prezent w postaci 2 milionów dolarów. Zaś jej następczyni na pocieszenie po rozstaniu dostała apartament na Manhattanie i diamentową kolię. Poza tym, Clooney ze wszystkimi eks potrafi się przyjaźnić, np. z ostatnią dziewczyną pojechał na wakacje do Karen Duffy i jej męża.
Krista Allen, znana z serialu "Słoneczny patrol", nie miała mu za złe, że zostawiał ją aż cztery razy aż ostatecznie w 2004 roku zdecydował się na brytyjską modelkę i gwiazdę telewizyjną Lisę Snowden. Od tamtej pory swoje następczynie przestrzegała bez żalu: - Cieszcie się każdą chwilą z George’em, bo to nie potrwa długo.
Snowden nie była tak wyrozumiała. Nie zdecydowała się opuścić kraju i zrezygnować z własnego życia, więc jej romans z Clooneyem zakończył się z dnia na dzień. - Wciąż trzeba mu dawać do zrozumienia, że świat nie kręci się wokół niego i nie został stworzony dla jego przyjemności - mówiła potem.
Wierny był tylko jednej miłości - Maxowi
Na niekończącej się liście zdobyczy aktora znalazły się też m.in. aktorki Salma Hayek, Renee Zellweger, Teri Hatcher, Lucy Liu i Kelly Preston. W czym problem, że nie zostały na stałe? Kiedyś aktor założył się z koleżankami po fachu Nicole Kidman i Michelle Pfeiffer, że nigdy się już nie ożeni i nie będzie miał dzieci. One uznały, że zmieni zdanie przed czterdziestką, ale przegrały po 10 tysięcy dolarów. Clooney odesłał im czeki, podwoił stawkę i przedłużył zakład o 10 lat. Po 50. urodzinach, jego konto wzbogaciło się o 40 tysięcy dolarów.
- Wiem, że jestem coraz starszy. Nie, żebym się skarżył. Bycie starszym to zawsze lepsza opcja niż bycie martwym - skwitował ze śmiechem.
Wierny był tylko jednej miłości - Maxowi. To świnka, z którą mieszkał przez osiemnaście lat. Nie tylko razem mieszkali i podróżowali, zrobili sobie nawet wspólną sesję dla magazynu "Vanity Fair". Gdy w 2006 roku zdechła, nie zastąpił jej innym zwierzątkiem. A kobiety wciąż zmieniał. Choć zaprzecza, że jest playboyem. - Gdyby tak było, nie miałbym czasu na zrobienie choćby jednego filmu - zawyrokował.
Autor: am//gak/zp / Źródło: tvn24.pl, In Touch Weekly