Dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą, smutna wiadomość - Peter Parker w komiksach "Ultimate Spider-Man" umarł już w czerwcu. A teraz dobra wiadomość - jego następca już wskoczył do komiksu. Jest pół-Latynosem, pół-Murzynem.
Nazywa się Miles Morales i tak jak poprzednik, który w czerwcowym numerze komiksu "Ultimate Spider-Man" zginął w walce z Zielonym Goblinem, nieco odstaje od swoich rówieśników. Tak jak z Parkerem, nikt nie chce się z nim bawić, więc w gruncie rzeczy sam sobie jest całym światem. Oczywiście do czasu, gdy nie nabędzie supermocy. Wtedy do zabawy staną oczywiście ochoczo całe hordy złych bohaterów.
Niby nic się więc w sadze o Spider-Manie nie zmieni, a jednak zmieni się dużo. Bo nowy bohater to, w przeciwieństwie do białego (bladego nawet) Parkera, przedstawiciel "bogatego kulturalnego dziedzictwa" USA, jak mówi o Moralesie wydawca komiksów Marvela Axel Alonso, czyli pół-Latynos, pół-Murzyn.
- Decydując się na to, wiedzieliśmy, że chcemy powiedzieć coś o XXI wieku - uważa Alonso, którego matka pochodzi z Anglii, a ojciec z Meksyku, i który, jak sam przyznał, płakał, gdy prezydentem USA zostawał Barack Obama. - Częściowo dlatego, że jest Afroamerykaninem, ale głównie dlatego, że jest mieszanej rasy - wyjaśnił Alonso.
Wydawca Marvela ma nadzieję, że nowy Spider-Man, który w przeciwieństwie do starego mieszka z rodzicami na Brooklynie (Parker mieszkał z wujkiem i ciotką w Queens), będzie "emocjonalnie oddziaływał" na nowych czytelników. Seria "Ultimate Spider-Man" nie opowiada głównej historii jak seria "The Amazing Spider-Man", w której Parker żyje i ma się dobrze. "US-M" jest jedną z mniejszych, krótszych i traktowanych jako nieoficjalne serii.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: Marvel Comics