Miniony rok nie był łaskawy dla amerykańskiego kina i widać to po oscarowych nominacjach. Jeśli założyć, że w ogóle jest z czego wybierać, to wybory są raczej oczywiste – ocenia dla tvn24.pl Justyna Kobus, krytyk filmowy. A jakie są Wasze typy? Sprawdźcie wyniki naszych sond.
Rok 2011 był jednym z najsłabszych od lat w oscarowej historii. Brak tytułów, które budziłyby emocje, jak przed rokiem "The Social Network" i "Czarny łabędź", a wcześniej "Slumdog..." czy "Lektor". Nominowane produkcje, poza nieamerykańskim lecz francuskim "Artystą", to filmy jedynie dobre. To mało.
Nominacje "przez pomyłkę"
O co najmniej trzech (na 9 nominowanych!) można powiedzieć, że nominacje dostały przez pomyłkę, bądź za zasługi z przeszłości ich twórców. Bo co robi nominowany w kategorii: "Najlepszy film" ckliwy, najsłabszy film Stevena Spielberga "Czas wojny"? Za co aż 11 nominacji dla "Hugo" Martina Scorsese, z przepięknymi - to fakt – zdjęciami, za to naiwną fabułą? O filmie "Strasznie głośno, niesamowicie blisko" nie warto wspominać - nominacja w głównej kategorii dla trywializującego tragedię z 11 września tytułu, to curiosum.
Paradoksem jest fakt, że w epoce 3D najlepszym z kandydujących do Oscara obrazów, okazuje się być film czarno-biały, a do tego niemy! Jeśli grono Akademików zdoła przeboleć, iż "Artysta" Michaela Haznaviciusa to obraz francuski, do niego powędruje najważniejsza statuetka. Film będący hołdem złożonym tradycji kina i zarazem błyskotliwą rozrywką, wyróżnia się na tle pozostałych tytułów. Liczymy, że w poniedziałkowy poranek poinformujemy Was "oto po raz pierwszy w historii Oscarów wygrał film niemy!"
Aktorów obstawiamy fifty/fifty
Gdyby wierzyć bukmacherom, tuż po "Artyście" najbliżej do Oscara "Spadkobiercom" Alexandra Payne'a. To kawał porządnie zrealizowanego kina obyczajowego - dramatu z elementami komedii, z przekonującą kreacją George’a Clooneya. Filmowi daleko jednak do wybitnego dzieła, kreacja Clooneya to jego największy atut.
W kategorii: najlepsza rola męska obstawiamy więc fifty/fifty: pięknego George’a i Jeana Dujardina grającego fantastycznie gwiazdora kina niemego w "Artyście".
Streep albo skandal?
Lepiej prezentuje się główna rola kobieca, gdzie mamy pięć świetnych kreacji. Jednak to, co pokazała Meryl Streep jako "Żelazna dama" czyli Margaret Thacher to Himalaje aktorstwa! Rzekomy przeciek nagłośniony przez Marka Wahlberga, jakoby zwyciężyła Viola Davis z filmu „Służące” - opowieści o konfliktach rasowych w Ameryce lat 60., przyjmujemy z niedowierzaniem.
Jeśli Streep nie wygra, może wybuchnąć prawdziwy skandal. Nie jest jednak tajemnicą polityczna poprawność Akademików, ich zachowawczość. Tej ostatniej zawdzięczamy brak nominacji dla znakomitej kreacji Michaela Fassbendera we "Wstydzie", który z powodzeniem mógłby konkurować z Clooneyem. Kłania się purytanizm Akademii. Historia seksoholika, który wpada w sidła nieograniczonej wolności, to kwestia zbyt dla nich drażliwa.
Stosunkowo nałatwiej wytypować zwycięzców dla ról drugoplanowych – bezkonkurencyjny wydaje się być Christopher Plummer w "Debiutantach" i Octavia Spencer w "Służących".
Dawno nie było tak blisko
Najbardziej jednak interesuje nas film nieanglojęzyczny i "W ciemności" Agnieszki Holland”. I choć wiele wskazuje na to, że wygra irańskie "Rozstanie", psychologiczny dramat Asghara Farhadiego skonstruowany niczym thriller, do końca trzymamy kciuki za Agnieszkę Holland.
Polskiemu kinu, które nie doczekało się nigdy Oscara za fabułę, bardzo by się on przydał. Zwłaszcza, że od czasu nominacji "Ziemi obiecanej" Andrzeja Wajdy w 1976 r., nigdy jeszcze nie byliśmy tak blisko złotej statuetki.
A Wy jak głosowaliście?
Gdyby Oscary przyznawane były przez internautów, "W ciemności" wygrałoby bez jakiejkolwiek dyskusji. Na kilka godzin przed rozpoczęciem gali, aż 80 proc. ankietowanych w naszym sondażu uważa, że Holland powinna dostać statuetkę. 16 proc. obstawia "Rozstanie", 2 proc. "Footnote", a po 1 proc. "Bullhead" oraz "Monieur Lazhar".
Według internautów, Oscara za najlepszy film powinien dostać "Artysta" (22 proc.) bądź "Służące" (17 proc.). Statuetka w kategorii "najlepszy aktor" przypadłaby George'owi Clooney'owi (37 proc.). Jean Dujardin, który uważany jest za jego największego rywala, otrzymuje jedynie 16 proc. Z kolei najlepszą aktorką okazuje się być Meryl Streep - według ponad połowy internautów (63 proc.)
W przypadku szans na Oscary dla najlepszych aktorów drugoplanowych nasi internauci mają podobne opinie, jak filmowi krytycy. Wygrywa Olivia Spencer (32 proc.) oraz Christopher Plummer (31 proc.)
Relację z gali wręczenia tegorocznych Oscarów śledź w tvn24.pl w nocy z 26/27 lutego.
Wszystko o tegorocznych Oscarach na www.tvn24.pl/oscary2012
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe