Narzeczona Luke'a Perry'ego - Wendy Madison Bauer wspomina i żegna ukochanego w poruszającym oświadczeniu. Odejście Luke'a skomentowali w mediach społecznościowych również jego syn, córka i przyjaciele ze świata filmu. Choć część internautów skupiła się na tym, że jedna z aktorek "Beverly Hills, 90210" opublikowała "niestosowny post".
Wendy Madison Bauer, która była partnerką Luke'a Perry'ego od niemal 12 lat, zabrała głos pierwszy raz od śmierci aktora. Luke Perry odszedł 4 marca w wyniku rozległego udaru.
"Ostatnie 11,5 roku z Lukiem to najszczęśliwsze lata mojego życia i jestem wdzięczna za to, że mogłam spędzić z nim ten czas. Chciałam też podziękować jego dzieciom, rodzinie i przyjaciołom za ich miłość i wsparcie. Znaleźliśmy w sobie oparcie, mając świadomość, że na nasze życie wpłynął wyjątkowy człowiek. Będzie nam go brakować" - czytamy w oświadczeniu wystosowanym przez Wendy w tygodniku "People".
Zarówno sam związek, jak i informacje o narzeczonej Luke'a, owiane były tajemnicą. Para bardzo chroniła swoją prywatność - do tej pory nie było nawet wiadomo, jak długo byli razem. O samej Wendy wiadomo jedynie, że jest terapeutką dla małżeństw i rodzin w Los Angeles.
"Dla mnie był po prostu tatą"
Z Lukiem pożegnał się też w mediach społecznościowych jego 22-letni syn. Jake, który jest wrestlerem, opublikował na Instagramie dwa zdjęcia oraz nietypowy list. Na jednej z fotografii widzimy małego Jake'a, pozującego z uśmiechem obok swojego ojca.
"Znaczył bardzo wiele dla wielu ludzi. Dla mnie zawsze był po prostu tatą. Kochał mnie i wspierał we wszystkim, a także inspirował mnie do bycia najlepszą wersją siebie" - pisze Jake o Luke'u Perrym.
"Wiele się od ciebie nauczyłem i serce mi pęka na myśl, jak dużo cię ominie. Będę za tobą tęsknił tak długo, jak długo będę chodzić po tej planecie. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby podtrzymać twoje dziedzictwo i żebyś był ze mnie dumny. Kocham Cię, tato" - można przeczytać na Instagramie.
"Nikt mnie na to nie przygotował"
Ojca wspomina też na Instagramie córka - 19-letnia Sophie. Tuż przed śmiercią aktora przebywała ona w Afryce. "Wszystko stało się tak szybko. Wróciłam w samą porę, żeby być w tym czasie z rodziną" - napisała Sophie. "Nie jestem pewna, co mam mówić albo robić w takiej sytuacji. Nikt mnie nie przygotował, jak sobie radzić z czymś takim, zwłaszcza kiedy wszystko dzieje się na oczach opinii publicznej. (...) Wiedzcie, że jestem wdzięczna za okazaną miłość, po prostu jestem wdzięczna po cichu" - napisała córka Luke'a.
Sophie i Jake to dzieci Perry'ego z małżeństwa z Rachel Minnie Sharp, zakończonego w 2003 roku.
"Był jedyny w swoim rodzaju"
Aktora pożegnali również koledzy i koleżanki z planu kultowego serialu "Beverly Hills, 90210". Wspomnienia opublikował w mediach społecznościowych między innymi Ian Ziering czy Gabrielle Carteris.
Wkrótce śladami kolegów poszli Jason Priestley oraz Shannen Doherty. "W tej chwili zmagam się z ogromną stratą i ciemnymi myślami. Sercem jestem z jego (Luke'a - red.) rodziną i przyjaciółmi, którzy mieli zaszczyt mieć taką osobę w swoim życiu. Przetrawienie tego jest teraz niemożliwe" - napisała na Instagramie serialowa Brenda Walsh.
"Dziękuję za miłość i wsparcie. Luke był kimś więcej niż przyjacielem. Był nauczycielem, powiernikiem, moim kompasem, moim bratem. Był jedyny w swoim rodzaju" - możemy przeczytać w poście serialowego Brandona Walsha.
"Nie oceniajcie mnie"
Z kolei Jennie Garth, która w "Beverly Hills" grała Kelly Taylor, po śmierci Luke'a opublikowała zdjęcie ze swoimi córkami. Część internatów skrytykowała aktorkę za taką reakcję, twierdząc, że skoro nie wspomina Perry'ego, nie przechodzi żałoby. Garth zareagowała bardzo emocjonalnie.
"Cześć wszystkim... Zdecydowałam, że opublikuję zdjęcie córek, ponieważ są one moim całym życiem. (...) Wiem, że mój drogi przyjaciel chciałby tego. Dla niego dzieci też zawsze były najważniejsze. Każdy, kto go znał, wie, że miał w d.... social media. Więc nie wyciągajcie pochopnych wniosków, nie osądzajcie mnie i nie piszcie niegrzecznych komentarzy. To naprawdę niefajne" - skomentowała Garth.
Wielu internautów broni aktorki. "Każdy przechodzi żałobę na swój sposób. Ludzie potrafią być ignorantami" - piszą użytkownicy Instagrama.
Autor: mbl//mro / Źródło: Instagram, People.com