Amerykański prezydent wydał we wtorek uroczystą kolację na cześć premiera Włoch Matteo Renziego i jego żony Agnese Landini. Uwagę komentatorów skupiła na sobie jednak amerykańska pierwsza dama, która wzbudziła zachwyt swoją stylizacją. Suknia autorstwa Atelier Versace, w której wystąpiła Obama, zapisała się w historii ośmioletniego pobytu pierwszej damy w Białym Domu - podkreślają krytycy mody.
Redakcje niemal większości opiniotwórczych magazynów o modzie z zachwytem rozpisywali się w środę o kreacji amerykańskiej pierwszej damy.
Długa wieczorowa suknia, którą wybrała 52-letnia Obama, stworzona została na zamówienie przez Versace. Drapowany, lejący i błyszczący się materiał wykonany został z metalicznej nici o kolorze różowego złota, stworzony na wzór kolczugi.
Wybór kreacji włoskiego domu mody był dość oczywisty. Tym bardziej, że Atelier Versace jest ekskluzywną linią założoną w latach 70. przez Gianniego Versace, jednego z włoskich rewolucjonistów mody. Sam Versace, który został zamordowany w lipcu 1997 roku przed wejściem do swojej rezydencji w Miami, był mocno związany z USA. Ponadto podczas 14 oficjalnych kolacji urządzanych w Białym Domu pierwsza dama zawsze starała się wybierać kreacje marki z kraju pochodzenia gościa, na którego cześć wyprawiana była uroczystość.
Mocny przekaz o sile kobiet
Maria Ward z redakcji "Vogue'a" napisała, że pierwsza dama wyglądała jak "bogini".
Vanessa Friedman na łamach internetowego wydania "The New York Times" zwróciła uwagę, że Obama wysłała bardzo mocny przekaz swoją stylizacją. Friedman napisała, że Michelle Obama "utwierdziła swoją pozycję jako prawdopodobnie twórczyni największego sukcesu w sztuce politycznego dress code’u we wszystkich dotychczasowych administracjach". Swoim wyborem podkreśliła, zdaniem krytyków, siłę kobiet.
W podobnym tonie stylizacją Obamy, podkreślając ważne znaczenie tej sukni, zachwycała się Erica Gonzales na łamach magazynu "Harper's Bazaar".
Kolacja była już ostatnim oficjalnym przyjęciem tego typu w kończącej się kadencji Baracka Obamy.
Autor: tmw\mtom / Źródło: Vogue, Harper's Bazaar, The New York Times