"Zrobię wszystko, żeby mówić o wolności i o nią walczyć"

[object Object]
"Zrobię wszystko, żeby mówić o wolności i o nią walczyć"tvn24
wideo 2/4

Jestem dumna z teatru, że jest tak aktualny i w taki sposób się wypowiada. Nie chowa się, nie wycofuje, a wręcz przeciwnie - odważnie komunikuje się ze społeczeństwem - mówi Maria Seweryn w rozmowie z tvn24.pl. - Uważam to za absolutnie genialne, że po raz kolejny teatr jest w naszym kraju jednym z najsilniejszych głosów społecznych i politycznych.

Estera Prugar: Teatr jest kojarzony ze sztuką wyższą, często niedostępną dla przeciętnego człowieka. Zgadza się pani z tym stwierdzeniem?

Maria Seweryn: Historia teatru to setki lat i gdyby ją prześledzić, to okazuje się, że bywało bardzo różnie. Zastanawiam się, kiedy w ogóle zaczyna się teatr, bo przecież wystarczy człowiek, który ma historię i potrafi ją opowiedzieć - rozłoży na jarmarku kawałek dywanu, postawi kapelusz, zgromadzą się wokół niego ludzie i zaczyna się teatr. Z drugiej strony, Szekspir czy Molier byli finansowani przez królów i nie mogliby sobie pozwolić na twórczość, gdyby nie była ona elitarna. Uważam, że obecnie fantastyczne są przedsięwzięcia, które stwarzają możliwość na to, aby nie zapraszać do teatru, ale wyjść z nim do ludzi.

To również robi Fundacja Krystyny Jandy na rzecz kultury, kiedy gra spektakle na placu Konstytucji (w Warszawie - przyp. red.) czy pod OCH-Teatrem, działając non profit i wychodząc z teatrem do widzów za darmo. To jest właśnie kultura dostępna i myślę, że to jest jedna z najważniejszych rzeczy - bez kultury nie będzie niczego. To zostało przecież udowodnione, że tam, gdzie istnieje kultura, tam również ekonomia idzie w górę. Jest warunkiem sine qua non dla życia, funkcjonowania i rozwoju.

Grała pani Szekspira, ale dość szybko zainteresowały panią role i sztuki, które poruszają aktualne tematy społeczne.

Zawsze ciągnęło mnie do niezależnych produkcji i grup artystycznych. Dlatego bardzo szybko trafiłam do Stowarzyszenia Teatralnego, które założył Paweł Łysak, dzisiaj dyrektor Teatru Powszechnego, gdzie robi kolejne rewolucje. Zrobiliśmy wtedy przedstawienie "Shopping and Fucking", które było bardzo różnie przyjmowane, bo po raz pierwszy wprowadziliśmy do Polski tzw. brutalistów angielskich, co wywołało pewien szok. Ciągnęło mnie do takich małych rewolucji, rozbijania schematów, łączenia się z artystami, którzy nie mieli granic i chcieli poszukiwać. Wydaje mi się, że w moim przypadku to była od początku kwestia potrzeby.

Jednocześnie z wielkim szacunkiem podchodziłam zawsze do tradycji. Dobrze wiedziałam, że można robić rewolucję, ale najpierw trzeba poznać klasykę, żeby wiedzieć przeciwko czemu się występuje i z czym dyskutuje.

Przy takiej teatralnej rewolucji, często poruszającej aktualne problemy społeczne, spektaklom towarzyszy stres?

Oczywiście. Kiedy lata temu robiliśmy właśnie "Shopping and Fucking", to w kulisach działy się różne rzeczy. Zdarzało się, że widzowie wychodzili z teatru, bo nie podobało im się to, co widzieli. Pamiętam inny spektakl - "Hamleta" w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego, który był bardzo autorski, zupełnie inaczej zinterpretowany niż dotychczasowe inscenizacje. Wtedy również działy się dziwne rzeczy: na widowni były krzyki, trzaskania drzwiami, wyjścia i ogólne oburzenie. Takie sytuacje bardzo dotykają aktora, który wychodzi na scenę i tak naprawdę zbiera na siebie wszystko - ogromny stres, ale również przyjemność. Inaczej jest od strony reżysera. Wtedy bierze się odpowiedzialność za całość - za znaczenie dzieła, za aktorów. W sytuacjach premierowych wolę być aktorką, bo będąc reżyserem, podczas premiery nie można już nic zrobić. Siedzi się z boku i trzeba pogodzić się z uwolnieniem tego "dziecka", co czasami jest bardzo trudne.

"Znalazły się całe rzesze reżyserów, którzy krzyczą i mają odwagę sprzeciwiać się temu, co ich otacza. To nie jest proste. Jeśli spojrzymy na grupy teatralne czy artystyczne, to za nimi idą ludzie, ich rodziny, całe życie. W pewnym sensie wszyscy ponoszą konsekwencje, a to są poważne sprawy i oni są bardzo odważnymi ludźmi." Maria Sewryn

W ostatnim czasie obserwujemy w Polsce sytuację, gdy widzowie masowo udają się na spektakle lub filmy, dlatego, że te są potępiane przez rząd lub Kościół. Skandale utrudniają czy ułatwiają pracę aktorom i reżyserom?

To zależy od tego, kto jakie ma potrzeby, ale ja jestem dumna z teatru, że jest tak aktualny i w taki sposób się wypowiada. Nie chowa się, nie wycofuje, a wręcz przeciwnie - odważnie komunikuje się ze społeczeństwem. Naprawdę stanął na wysokości zadania.

Znalazło się mnóstwo reżyserów, którzy krzyczą i mają odwagę sprzeciwiać się temu, co ich otacza. To nie jest proste. Jeśli spojrzymy na grupy teatralne czy artystyczne, to za nimi idą ludzie, ich rodziny, całe życie. W pewnym sensie wszyscy ponoszą konsekwencje, a to są poważne sprawy i oni są bardzo odważnymi ludźmi. Uważam to za absolutnie genialne, że po raz kolejny teatr w Polsce jest jednym z najsilniejszych głosów społecznych i politycznych.

"To nie jest takie proste, jak wypowiadać się samemu za siebie"
"To nie jest takie proste, jak wypowiadać się samemu za siebie"tvn24

Pojawiają się również głosy sprzeciwu, które mówią o tym, że w teatrze czy kinie nie ma miejsca dla polityki, a artysta nie powinien głośno mówić o swoich poglądach.

Jednak jesteśmy osobami publicznymi. Nie śmiałabym mówić o sobie, ale pozwolę sobie powiedzieć o mojej mamie i ojcu - Krystynie Jandzie i Andrzeju Sewerynie, którzy mają poczucie obowiązku wypowiadania się. Czują się odpowiedzialni za nasz kraj. Walczyli o wolność i demokrację w Polsce. Jakże mieliby zamilknąć? Dla mnie to jest jasne. Łatwo powiedzieć, że teatr jest tylko rozrywką, ale to jest zbyt duże uproszczenie, bo oczywiście istnieją sztuki rozrywkowe, ale również bardzo poważne.

Myślę, że jeśli czyjś głos jest słuchany przez innych i ten ktoś ma coś do powiedzenia, to powinien to zrobić.

Był taki moment, kiedy rozmawiała pani z rodzicami o tej części zawodu aktora?

Myślę, że to wyszło naturalnie. Po prostu byłam przy nich i obserwowałam. Wielokrotnie widziałam moich rodziców w bardzo trudnych sytuacjach, gdy ponosili poważne konsekwencje tego, że na jakiś temat wypowiedzieli się głośno. Pamiętam bojkot w telewizji, kiedy mama dostała zakaz występowania. Wyjazd ojca do Francji i niemożność powrotu. Teraz, kiedy jest dyrektorem Teatru Polskiego w Warszawie, jest odpowiedzialny nie tylko za siebie, ale także za ogromną liczbę osób i jego wypowiedzi są jednak wyważone, bo nie myśli tylko o sobie.

Dokładnie tak samo, jak moja mama, która jest w tej chwili odpowiedzialna za dwa duże teatry w stolicy i to nie jest takie proste. Wypowiadając się samemu za siebie, jest łatwiej, bo tylko nas dotyczą wtedy konsekwencje.

Widząc konsekwencje, które spotykały pani rodziców, czy miała pani chwile, kiedy zastanawiała się nad tym, czy warto podejmować ryzyko?

Zdałam maturę już w wolnym kraju. Gdy szłam do szkoły teatralnej, nie mieliśmy problemów, które miało pokolenie moich rodziców. Myślało się już zupełnie inaczej. Teraz widzę moje młodsze koleżanki, które wyjeżdżają w świat robić karierę, a przecież kiedyś nie było nawet takiej możliwości. Z drugiej strony, do dziś pamiętam sytuację, kiedy moja mama dostała jakąś fantastyczną propozycję zagrania roli, ale bardzo mocno komercyjnej w nie najlepszym tego słowa znaczeniu. Odpowiedziała, że przecież nie może tego wziąć. Wszyscy pytali, dlaczego a ona wyjaśniła: "Tyle lat budowałam zaufanie ludzi, tak wyglądało moje życie zawodowe, że nie mogę teraz zawieść tych widzów, do końca muszę być konsekwentna". Wtedy wiele zrozumiałam.

W swojej karierze zdaje się pani konsekwentnie podejmować trudne tematy, jak miłość jednopłciowa czy aborcja.

"Po prostu uważam, że wolność jest najważniejsza. I zrobię wszystko w sztuce, żeby mówić o wolności i żeby o nią walczyć." Maria Seweryn

Nie mam śmiałości - takiej, jak wiele osób ze środowiska artystycznego - wypowiadać się podczas paneli czy dyskusji. W takich sytuacjach mam wątpliwości, ale jeśli mogę wypowiedzieć się artystycznie, robię to zawsze.

Któraś z zagranych przez panią postaci była wyjątkowo trudna?

Były role wymagające lub przełomowe, przy których musiałam przekroczyć własne granice, ale raczej jest tak, że kiedy nie widzę w postaci niczego nowego, to się martwię. W każdej roli próbuję czegoś zupełnie nowego i jeśli czuję, że się powtarzam, idę inną drogą. Ale myślę, że ostatnio zagrałam taką rolę - pierwszy raz zdarzyło mi się, że z charakteru wychodziłam chyba miesiąc. Chodzi o postać z dwuosobowego spektaklu w krakowskim Teatrze STU pt. "Trucizna". To współczesny, holenderski tekst o małżeństwie, które po dekadzie spotyka się po raz pierwszy w poczekalni przy cmentarzu, na którym te dziesięć lat wcześniej pochowali swojego dziesięcioletniego syna.

Przechodzą podczas tego spotkania przez absolutne piekło, ale wydaje mi się, że wychodzą w kierunku jasności. Jest to historia o dwóch postawach, niezałatwionych sprawach, ale również o bardzo prostej rzeczy - konieczności zdobycia się na odwagę do spotkania, rozmowy i zamknięcia pewnych rzeczy w swoim życiu. Bardzo piękny tekst.

Takie role zostawiają swój ślad w aktorze?

Na pewno. Nie mam co prawda zbyt obsesyjnego stosunku do swojego zawodu i uważam, że po roli trzeba się otrzepać i iść dalej, natomiast dziwny stan występuje przez około tydzień przed premierą. Zdarza się to właściwie za każdym razem: idzie się ulicą i nagle ludzie zaczynają mówić tekstami ze sztuki. Wychwytuje się takie rzeczy z rzeczywistości, które pasują do procesu, w którym się jest - postaci albo historii. Bardzo dziwne, ale jest on chyba częścią procesu przygotowawczego i zwykle po premierze znika.

Przy "Truciźnie" pierwszy raz zdarzyło się, że został. Chyba dlatego, że dużo mnie ta rola kosztowała - postać i jej przeżycia. Musiałam stać się na jakiś czas kimś zupełnie innym. Reżyser Marek Gierszał wymagał ode mnie pewnej surowości, spokoju, wyprostowania, co dla mnie jest na scenie wyzwaniem.

W jaki sposób przygotowuje się pani do zagrania postaci, których przeżycia i doświadczenia są dla pani obce?

To jest bardzo ciekawe. Zależy też od reżysera, bo są na przykład tacy, jak Adam Sajnuk, którzy podsuwają filmy, książki, wkładają mi do głowy i serca bardzo konkretne rzeczy, abym mogła z nich czerpać i żebyśmy mogli umówić się na konkretną historię. Na pewno szuka się również samemu. Dużo patrzę na ludzi, w pewien sposób ich prześwietlam. Jeśli ktoś wzbudzi moje zainteresowanie, to natychmiast z nim rozmawiam. Mam w swoim zbiorze wiele różnych historii. Poza tym jest też kwestia wyobraźni i czegoś takiego, jak inteligencja emocjonalna, a ja ją mam, jak się okazało, i często z niej korzystam. Bywa, że nie potrafię racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego w taki, a nie inny sposób poprowadziłam postać.

"Warto żyć, warto pracować"
"Warto żyć, warto pracować"tvn24

Spektakle poruszają również widzów. Pamięta pani sytuacje, w których ktoś opowiedział o wpływie pani roli lub sztuki na swoje życie? Czytałam listy, które przychodziły od ludzi, i to są najpiękniejsze chwile, jakie mogą się zdarzyć. Po przedstawieniu "Alicja, Alicja" (w grudniu będzie pożegnanie z tym tytułem w OCH-Teatrze - red.) o miłości dwóch kobiet, dostałam parę listów. W jednym z nich dziewczyna napisała, że dziękuję za ten spektakl, bo tuż po nim wsiadła w pociąg i pojechała, chyba do Łodzi, gdzie spotkała się z osobą, od której uciekła, bo bała się ludzi i braku akceptacji ze strony społeczeństwa.

Jeżeli po spektaklu zdarza się coś takiego, no to hej - warto żyć, warto pracować.

Czuje się pani odpowiedzialna za swoich widzów?

"Chcę, żeby ludzie w teatrze czuli się dobrze, aby to, co oglądają, skłoniło ich do myślenia, ale nie chcę go ranić i krzywdzić. Nie chcę aż tak prowokować. W tym sensie czuję odpowiedzialność i to wydaje mi się trudniejsze - trafienie do widza bez tej zbędnej gwałtowności jest wbrew pozorom trudniejsze." Maria Seweryn

Oczywiście, że tak. W tej chwili pracuję nad przedstawieniem, w którym cały czas używamy słowa odpowiedzialność, która jakby zniknęła - kto jest odpowiedzialny, co to oznacza. Ja czuję się odpowiedzialna za spektakl, aktorów, znaczenie. Za przekaz, emocje, reakcje i myśli. Nie chcę krzywdzić widzów.

Był moment, kiedy mówiło się, że teatr ma być katharsis, żeby widza "zabiło" - aby poczuł się źle, miał wyrzuty sumienia i myślał o sobie w sposób negatywny. Ja tak nie chcę. Chcę, żeby ludzie w teatrze czuli się dobrze, aby to, co oglądają, skłoniło ich do myślenia, ale nie chcę nikogo ranić i krzywdzić. Nie chcę aż tak prowokować. W tym sensie czuję odpowiedzialność i to wydaje mi się trudniejsze - trafienie do widza bez tej zbędnej gwałtowności jest wbrew pozorom trudniejsze.

Tej gwałtowności nie ma również w pani najnowszej sztuce "Wdech, wydech", mimo że porusza ona kolejny trudny temat.

Spektakl był inspirowany książką i inną historią, które tworzą dwa wątki, ale tematem przewodnim jest nieobecność rodzica, jakkolwiek rozumiana. Przedstawienie było poprzedzone warsztatami w szkołach, ponieważ naszym głównym odbiorcą jest młody widz - pomiędzy dzieckiem a dorosłym - ten, dla którego jest niewiele repertuaru w teatrze.

Zanim ruszyliśmy z próbami, aktorzy z Fundacji Sztuka Ciała, z którymi zrobiłam ten spektakl, ruszyli w Polskę, aby zrobić warsztaty, podczas których zapytali młodzież o to, czym jest nieobecność rodzica. Zadali pytania również o to, co młodzi ludzie chcieliby usłyszeć od swoich rodziców albo czego nie chcieliby słyszeć. Wyszedł z tego niezwykły materiał, który był naszą pierwszą inspiracją.

Okazało się, że ta nieobecność to może być oczywiście śmierć, rozwód czy wyjazd, ale ogromna ilość tych młodych ludzi wskazała też na nieobecność mentalną, kiedy rodzic jest, ale oni nie mają z nim żadnego kontaktu. To nas prawdziwie poruszyło.

"Ogromna ilość młodych ludzi mówiła, że nieobecność rodzica może być mentalna"
"Ogromna ilość młodych ludzi mówiła, że nieobecność rodzica może być mentalna"

Spektakl jest wyjątkowy pod wieloma względami. Mówi się o nim, że jest bardzo emocjonalny. To nie znaczy, że aktorzy wylewają z siebie nie wiadomo jakie emocje. Nie ma też wydzielonej przestrzeni - kiedy widz wchodzi na salę, spektakl już trwa. Widownia nie ma też przygotowanych miejsc, więc siada tam, gdzie chce - niektórzy są odważniejsi od innych, niektóre osoby siadają obok aktora, który akurat coś rysuje, ale akcja już się toczy.

Opowiada historię chłopaka i dziewczyny, oraz ich matek. Tak się złożyło, że wybraliśmy takie wątki i inspiracje literackie, że opowiadamy o nieobecności ojca. Zastanawiałam się, co wyniknie z tego spotkania - reżysera z teatru słowa, dość klasycznego, realistycznego z teatrem ruchu, którego aktorzy rzadko mówi na scenie. Pomyślałam, że może uda nam się stworzyć nasz własny język i wydaje mi się, że tak się stało. Oni się śmiali, że nigdy tak mało się nie ruszali, a ja, że nigdy tak dużo nikt się nie ruszał i nie tańczył w moich spektaklach. Ale w efekcie całość zdaje się trafiać do odbiorcy.

"Okazało się, że ta nieobecność to może być oczywiście śmierć, rozwód czy wyjazd, ale ogromna ilość tych młodych ludzi wskazała też na nieobecność mentalną, kiedy rodzic jest, ale oni nie mają z nim żadnego kontaktu." Maria Seweryn

Jak narodził się pomysł na to przedstawienie?

Tu trzeba powiedzieć o Instytucie Teatralnym, który stworzył konkurs imienia Jana Dormana* - wielkiego, powojennego twórcy teatru dla dzieci - dzięki któremu grupy artystyczne mogą występować o sfinansowanie swojego spektaklu. Głównym wymogiem jest to, aby odbiorcą był właśnie widz między 12. a 18. rokiem życia. Drugim, żeby spektakl mógł być zagrany wszędzie, a przede wszystkim w szkołach, co jest wyzwaniem. Nie ma świateł, a sala gimnastyczna jest jedną z trudniejszych przestrzeni akustycznych, więc nie można zrobić realistycznego, mówionego przedstawienia, a całość trzeba zminimalizować.

Trzecim wymogiem jest to, że grupa, która stworzyła przedstawienie, musi pojechać z nim do ponad dwudziestu szkół i ośrodków, aby tam go zaprezentować. Z grupą jeździ też moderator i po spektaklu przeprowadza rozmowę i warsztaty z młodzieżą. Przedstawienie jest tak naprawdę powodem do spotkania i rozmowy.

"Wdech, wydech" był dla pani dużym wyzwaniem?

Miałam to szczęście, że kilka pokazów odbyło się wcześniej - jeden z nich był w ośrodku zamkniętym KĄT w Aninie. Nasz odbiorca jest bardzo specyficzny - ci młodzi ludzie nie kłamią, nie są zachowawczy. Są w momencie wyrażania siebie, buntu. Byłam szczęśliwa, kiedy zobaczyłam, że to do nich trafia i to rozumieją. To był największy stres - zastanawianie się nad tym, jak to odbiorą. Chyba jeden z największych, jaki w ogóle przeżyłam w teatrze.

Czy w szerszym znaczeniu sztuka teatralna ma moc, która może zapoczątkować rozmowę?

Mam nadzieję, że tak jest. Pracuję w teatrze od 20 lat i wiele złudzeń straciłam. Już nie jestem tą osobą, której wydawało się, że teatrem można zmienić świat, ale chyba jednak można. Jeżeli świat to jest jeden człowiek - a przecież tak też jest - to wielokrotnie byłam świadkiem i mam na to dowody, że spektakle zmieniały ludzi i pomagały im. Ciągle mam w sobie tę naiwność i nie chciałabym się jej pozbywać, bo wierzę, że teatr ulepsza świat.

"Wdech, wydech" w reżyserii Marii Seweryn
"Wdech, wydech" w reżyserii Marii Seweryn"Wdech, wydech" w reżyserii Marii SewerynInstytut Teatralny im. Z. Raszewskiego w Warszawie

* Produkcja spektaklu została dofinansowana w ramach Konkursu im. Jana Dormana organizowanego przez Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego. Partnerem projektu jest Fundacja PZU. Premiera odbyła się we wrześniu w warszawskiej SOHO Factory.

Autor: Estera Prugar//plw

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Poważny wypadek na torach kolejowych. Tir zderzył się z pociągiem, zginął maszynista. Droga jest zablokowana. Przed utrudnieniami ostrzega też Zarząd Transportu Miejskiego.

Zderzenie tira z pociągiem, nie żyje maszynista

Zderzenie tira z pociągiem, nie żyje maszynista

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Mam tylko trzy pytania do pana Jarosława Kaczyńskiego. Na wszystkie te trzy pytania powinien odpowiedzieć natychmiast - mówił premier Donald Tusk, komentując pismo w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, które prezes PiS skierował do ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. - Ludzie PiS-u się skarżyli, a Jarosław Kaczyński na wszystko przymknął oko - ocenił Tomasz Trela (Lewica). Sebastian Kaleta z Suwerennej Polski mówi z kolei, że list "nie był niczym nadzwyczajnym".

Tusk zadaje trzy pytania w sprawie listu do Ziobry. "Pan Kaczyński powinien odpowiedzieć natychmiast"

Tusk zadaje trzy pytania w sprawie listu do Ziobry. "Pan Kaczyński powinien odpowiedzieć natychmiast"

Źródło:
TVN24

Zmarł 69-letni kierowca osobowego forda, który zderzył się w zeszłym tygodniu z autem prowadzonym przez rajdowca Sébastiena Ogiera. Ten na szutrowej drodze we Włostach (woj. warmińsko-mazurskie) zapoznawał się z trasą Rajdu Polski. Nie jechał rajdowym samochodem. Śledczy zbadają teraz, czy śmierć mężczyzny miała związek z wypadkiem. Zmarł kilka dni po zdarzeniu, po tym jak – będąc w domu – źle się poczuł. 

Nie żyje 69-letni kierowca, który zderzył się z autem rajdowca Sébastiena Ogiera

Nie żyje 69-letni kierowca, który zderzył się z autem rajdowca Sébastiena Ogiera

Źródło:
tvn24.pl

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku podtrzymał decyzję inspektorów budowlanych i nakazał właścicielowi rozbiórkę nielegalnie wybudowanego cztery lata temu osiedla mieszkaniowego w Mechelinkach nad Zatoką Pucką. Deweloper powołał się wówczas na ustawę o przeciwdziałaniu Covid-19. Wyrok jest nieprawomocny.

Osiedle domków, które powstało w czasie pandemii, do rozbiórki

Osiedle domków, które powstało w czasie pandemii, do rozbiórki

Źródło:
PAP

Powołany przez prokuraturę biegły wykluczył, by granatnik, który wybuchł w Komendzie Głównej Policji, odpalił się sam lub wskutek nieszczęśliwego wypadku - pisze w poniedziałek "Rzeczpospolita". Stoi to w sprzeczności ze słowami byłego komendanta Jarosława Szymczyka, który przekonywał, że "nikt nie nacisnął na spust granatnika".

Jak doszło do wybuchu granatnika? Wnioski biegłego podważają wersję Szymczyka

Jak doszło do wybuchu granatnika? Wnioski biegłego podważają wersję Szymczyka

Źródło:
"Rzeczpospolita"

List Jarosława Kaczyńskiego do Zbigniewa Ziobry jest krótki, ale każdy akapit jest ważny. Pokazuje, że obaj mieli wiedzę dotyczącą tego, na co wydawane są pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości - powiedział w TVN24 Wojciech Czuchnowski, dziennikarz "Gazety Wyborczej".

Czuchnowski: Kaczyński i Ziobro wiedzieli, na co idą pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości

Czuchnowski: Kaczyński i Ziobro wiedzieli, na co idą pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości

Źródło:
TVN24

W Nowej Słupi (województwo świętokrzyskie) w zaparkowanym samochodzie znaleziono ciała 47-letniego mężczyzny i 41-letniej kobiety. Sprawę wyjaśnia policja i prokuratura.

Makabryczne odkrycie w samochodzie. Znaleziono dwa ciała

Makabryczne odkrycie w samochodzie. Znaleziono dwa ciała

Źródło:
PAP

"Lubią Putina, pieniądze i władzę bez kontroli" - napisał premier Donald Tusk, odnosząc się do wyników wyborów parlamentarnych we Francji. W pierwszej turze głosowania zdecydowanie prowadzi skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe.

"W Polsce odwróciliśmy ten fatalny bieg rzeczy". Tusk o wyborach we Francji

"W Polsce odwróciliśmy ten fatalny bieg rzeczy". Tusk o wyborach we Francji

Źródło:
PAP

Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa przekazał prokuraturze wyniki audytu, który podsumowuje, co się działo w stadninie koni w Janowie Podlaskim (woj. lubelskie) za rządów PiS. Śledczy sprawdzą, czy są przesłanki, aby wszcząć śledztwo w sprawie niegospodarności.

Wyniki audytu w stadninie koni w Janowie Podlaskim przekazano prokuraturze

Wyniki audytu w stadninie koni w Janowie Podlaskim przekazano prokuraturze

Źródło:
tvn24.pl

Gdzie jest burza? W poniedziałek 01.07 nad Polską pojawiają się wyładowania atmosferyczne. Zjawiskom towarzyszą opady deszczu oraz porywisty wiatr. Śledź aktualną sytuację pogodową na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? Grzmi w Bieszczadach i w Tatrach

Gdzie jest burza? Grzmi w Bieszczadach i w Tatrach

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała w poniedziałek o zatrzymaniu prowokatorów, którzy zamierzali wywołać zamieszki w Kijowie po piątkowych obchodach święta konstytucji.

SBU informuje o zatrzymaniu prowokatorów

SBU informuje o zatrzymaniu prowokatorów

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Nowe stawki za prąd i gaz, podwyżka płacy minimalnej, nowe zasady handlu w internecie - to tylko część regulacji, które wchodzą w życie 1 lipca. Ponadto od poniedziałku rodzice mogą składać wniosku o 300 złotych na wyprawkę szkolną dla uczących się dzieci. Są też nowe kary za brak OC.

Podwyżki i dodatki do pensji, nowe stawki za prąd,  kary za brak OC. Potężne zmiany od lipca

Podwyżki i dodatki do pensji, nowe stawki za prąd, kary za brak OC. Potężne zmiany od lipca

Źródło:
tvn24.pl

Prezydent Francji musi być dziś bardzo nieszczęśliwym człowiekiem - mówi wielu komentatorów politycznych po pierwszej turze wyborów parlamentarnych we Francji. O powyborczych nastrojach nad Sekwaną opowiadał na antenie TVN24 Maciej Woroch, korespondent "Faktów" TVN.

"W Pałacu Elizejskim musiała wybuchnąć panika". Maciej Woroch o powyborczych nastrojach we Francji

"W Pałacu Elizejskim musiała wybuchnąć panika". Maciej Woroch o powyborczych nastrojach we Francji

Źródło:
tvn24.pl

Francuskie ministerstwo spraw wewnętrznych podało ostateczne wyniki pierwszej tury wyborów parlamentarnych. Wygrało ją skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe.

Są ostateczne wyniki pierwszej tury wyborów we Francji

Są ostateczne wyniki pierwszej tury wyborów we Francji

Źródło:
Reuters

Zbigniew Ziobro nie stawił się na poniedziałkowym przesłuchaniu przed komisją do spraw inwigilacji Pegasusem. Szefowa komisji przekazała rano, że od byłego ministra wpłynęło zaświadczenie lekarskie i tym samym skutecznie usprawiedliwił on swoją nieobecność. Kolejny termin przesłuchania Ziobry to 10 lipca.

Nowy termin dla Ziobry, zawiadomienie w sprawie Wosia

Nowy termin dla Ziobry, zawiadomienie w sprawie Wosia

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvn24.pl

Sąd Rejonowy w Kościerzynie wystawił list gończy za byłym senatorem Prawa i Sprawiedliwości Waldemarem Bonkowskim. Mężczyzna został skazany na trzy miesiące pozbawienia wolności za znęcanie się nad psem i do tej pory nie zgłosił się do odbycia kary. List gończy obejmuje terytorium całego kraju.

Były senator PiS ścigany listem gończym

Były senator PiS ścigany listem gończym

Źródło:
tvn24.pl

Stacja TVN24 w czerwcu była ponownie najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju, osiągając 5,47 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. "Fakty" TVN także pozostawiły konkurencję w tyle.

Rewelacyjne wyniki TVN24 i "Faktów" TVN. Dziękujemy widzom!

Rewelacyjne wyniki TVN24 i "Faktów" TVN. Dziękujemy widzom!

Źródło:
tvn24.pl

Premier Donald Tusk poinformował, że przywróconych do działania zostało 10 delegatur Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. - Będziemy szczególnie wspierać te delegatury, które biorą na siebie największy ciężar przeciwdziałania destabilizacji, dezinformacji i działalności wywiadowczej organizowanej przez Rosję i Białoruś - powiedział na konferencji w Rzeszowie.

"Odbudowujemy znaczenie i skuteczność ABW". 10 delegatur przywróconych do działania

"Odbudowujemy znaczenie i skuteczność ABW". 10 delegatur przywróconych do działania

Źródło:
TVN24

Najwyższa Izba Kontroli przeanalizowała kampanie z czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem kontrolerów kancelaria premiera Mateusza Morawieckiego niecelowo i niegospodarnie wydała niemal siedem milionów złotych na kampanię w sprawie podwyżki świadczenia 800 plus. Sprawę opisuje w poniedziałek "Rzeczpospolita".

Przy 800 plus złamano prawo? Są poważne zastrzeżenia

Przy 800 plus złamano prawo? Są poważne zastrzeżenia

Źródło:
PAP, "Rzeczpospolita"

Jarosław Kaczyński w 2019 roku napisał list do Zbigniewa Ziobry, w którym zwrócił się o "natychmiastowe zakazanie kandydatom Solidarnej Polski korzystania z Funduszu Sprawiedliwości w trakcie kampanii wyborczej" - podała "Gazeta Wyborcza", przytaczając treść listu. Ostrzegał, że przypadki nieprawidłowości "mogą przynieść fatalne skutki z punktu widzenia przebiegu kampanii".

Kaczyński pisał do Ziobry w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Ostrzegał przed "fatalnymi skutkami"

Kaczyński pisał do Ziobry w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Ostrzegał przed "fatalnymi skutkami"

Źródło:
"Gazeta Wyborcza"

Są pierwsze komentarze po wygranych przez skrajną prawicę wyborach parlamentarnych we Francji. "Jest to więcej niż zły wynik dla prezydenta Emmanuela Macrona i jego politycznej marki reformistycznego centryzmu" - ocenił "Financial Times". "To, co się odbywa, to nie dramat - co oznaczałoby walkę dobra ze złem. To jest w ścisłym sensie tego słowa tragedia, gdy przeznaczenie, które każe wam wybierać, oferuje wam same złe wybory" - podkreśla francuski dziennik "Le Figaro".

Zjednoczenie Narodowe wygrywa wybory we Francji. Pierwsze reakcje i komentarze

Zjednoczenie Narodowe wygrywa wybory we Francji. Pierwsze reakcje i komentarze

Źródło:
PAP

Jordan Bardella to jeden z autorów sukcesu francuskiej skrajnej prawicy w niedzielnych wyborach i trwającego od kilku tygodni "trzęsienia ziemi" na scenie politycznej we Francji. Ten zaledwie 28-letni polityk jest szefem Zjednoczenia Narodowego, ugrupowania, które w głosowaniu kolejny raz zdeklasowało partię Emmanuela Macrona oraz kandydatem na premiera. Co kryje się za skutecznością Bardelli?

"Chłopak z sąsiedztwa" z wytrenowanym uśmiechem wstrząsnął Francją. Kim jest Jordan Bardella

"Chłopak z sąsiedztwa" z wytrenowanym uśmiechem wstrząsnął Francją. Kim jest Jordan Bardella

Aktualizacja:
Źródło:
France24, Politico, Euronews, tvn24.pl
"Nie ma chleba, będziemy jeść turystów"

"Nie ma chleba, będziemy jeść turystów"

Premium

Gdzie sprawdzić, czy możemy wjechać do Strefy Czystego Transportu? W jakiej wysokości mandat zapłacą kierowcy? Kto jest zwolniony z zakazów? Sprawdź najważniejsze informacje dotyczące rewolucyjnego projektu w stolicy.

Co trzeba wiedzieć o Strefie Czystego Transportu. Zakazy wjazdu, mandaty, oznakowanie

Co trzeba wiedzieć o Strefie Czystego Transportu. Zakazy wjazdu, mandaty, oznakowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Wydano za nim list gończy, ukrywał się od 21-lat. 43-latek przyjechał do Polski z Irlandii i zamieszkał w Białymstoku. Tam wizytę złożyli mu policjanci.

21 lat ukrywał się przed policją, wpadł po powrocie z Irlandii

21 lat ukrywał się przed policją, wpadł po powrocie z Irlandii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwuletnia dziewczynka, która 27 czerwca wypadła przez okno mieszkania na drugim piętrze, nie żyje. Zgon dziecka stwierdzono w poniedziałek w godzinach porannych. Lekarze od początku zaznaczali, że jej stan był krytyczny. Policja prowadzi w tej sprawie czynności wyjaśniające.

Nie żyje dwuletnia dziewczynka, która wypadła przez okno na chodnik

Nie żyje dwuletnia dziewczynka, która wypadła przez okno na chodnik

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Od 1 lipca zmienia się system ochrony dla odbiorców energii. Rachunki za gaz dla odbiorców taryfowanych wzrosną o około 20 procent. Przeciętne gospodarstwo domowe zapłaci za prąd miesięcznie około 30 złotych więcej. Od sierpnia będzie można wnioskować o bon energetyczny.

Zmiany w rachunkach za prąd i gaz. Podwyżki od lipca

Zmiany w rachunkach za prąd i gaz. Podwyżki od lipca

Źródło:
PAP

Beryl, pierwszy w tym sezonie huragan na Atlantyku, zmierza w stronę karaibskich wysp. Jak podało Narodowe Centrum Huraganów, żywioł w pewnym momencie osiągnął czwartą kategorię i prędkość wiatru rzędu 215 kilometrów na godzinę. Na wyspach trwają gorączkowe przygotowania przed uderzeniem huraganu.

Huragan Beryl niesie "katastrofalne szkody". Za kilka godzin uderzy w ląd

Huragan Beryl niesie "katastrofalne szkody". Za kilka godzin uderzy w ląd

Źródło:
PAP, Reuters, NOAA

Rosyjskie media państwowe podały, że Kanye West odwiedza Moskwę. Jeśli te doniesienia się potwierdzą, będzie to pierwsza wizyta amerykańskiej gwiazdy w stolicy Rosji od wybuchu pełnoskalowej wojny w Ukrainie - podkreśla CNN.

Rosyjskie media: Kanye West przybył do Moskwy

Rosyjskie media: Kanye West przybył do Moskwy

Źródło:
CNN, Daily Mail

W Google Translate, popularnym darmowym serwisie umożliwiającym tłumaczenia tekstów, pojawiła się możliwość wybrania języka śląskiego. Eksperci wskazują, że - chociaż narzędzie nie jest wolne od błędów - przyczyni się w popularyzacji śląskiej kultury i języka.

Język śląski w popularnym internetowym serwisie do tłumaczeń. "Kamień milowy" mimo błędów

Język śląski w popularnym internetowym serwisie do tłumaczeń. "Kamień milowy" mimo błędów

Źródło:
PAP, TVN24

Wicepremier i szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz przekonywał, że związki partnerskie powinny być zawierane przed notariuszami, nie w urzędach stanu cywilnego. Argumentował, że "wielu krajach europejskich też taki model wprowadzania był związków partnerskich". Zweryfikowaliśmy słowa ministra obrony.

Kosiniak-Kamysz o związkach partnerskich: w wielu krajach wprowadzano je u notariusza. Sprawdzamy

Kosiniak-Kamysz o związkach partnerskich: w wielu krajach wprowadzano je u notariusza. Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Atak kwasem w kawiarni w niemieckim Bochum. Kilka osób zostało rannych. Sprawca początkowo uciekł, ale wkrótce potem został zatrzymany w pobliżu miejsca zdarzenia.

Wszedł do kawiarni i oblał gościa przy stoliku kwasem. Kilka osób rannych

Wszedł do kawiarni i oblał gościa przy stoliku kwasem. Kilka osób rannych

Źródło:
CNN

Co najmniej osiemnaście osób zginęło, a trzydzieści zostało rannych w atakach bombowych, do których doszło w mieście Gwoza północnej Nigerii. Wykonawczyniami zamachów były kobiety. W mieście wprowadzono godzinę policyjną.

Ataki bombowe, kilkanaście ofiar. Egzekucje wykonały kobiety

Ataki bombowe, kilkanaście ofiar. Egzekucje wykonały kobiety

Źródło:
PAP

Aktor Michael J. Fox dołączył do grupy Coldplay, by wykonać jej przebój "Fix You" na festiwalu muzycznym Glastonbury. "Dziękujemy naszemu bohaterowi" - mówił ze sceny do 100-tysięcznego tłumu wokalista grupy, Chris Martin.

Poruszający występ Michaela J. Foxa i Coldplay na festiwalu Glastonbury

Poruszający występ Michaela J. Foxa i Coldplay na festiwalu Glastonbury

Źródło:
CNN, BBC, tvn24.pl

"Król Zanzibaru" to dokument dostępny na platformie Max, opowiadający historię Polaka, który szybko rozwinął hotelowe imperium na afrykańskiej wyspie. W pewnym momencie jednak sieć zbankrutowała, a turyści zostali pozbawieni wakacji, zaś pracownicy pensji. - Grup oszukanych przez Wojtka było wiele - podkreślała we "Wstajesz i weekend" dziennikarka śledcza Agnieszką Szwajgier. O współpracy z Wojtkiem z Zanzibaru opowiadał również oszukany przez niego dziennikarz Żelisław Żyżyński.

Genialny wizjoner czy sprytny oszust? "Król Zanzibaru" na platformie Max

Genialny wizjoner czy sprytny oszust? "Król Zanzibaru" na platformie Max

Źródło:
tvn24.pl

Dwadzieścia książek reprezentujących różne gatunki literackie znalazło się na liście nominowanych do 28. edycji Nagrody Literackiej Nike, przyznawanej za najlepszą książkę roku. Finalistów poznamy na początku września.

Nominowani do Nagrody Literackiej Nike. Jeden gatunek szczególnie doceniony

Nominowani do Nagrody Literackiej Nike. Jeden gatunek szczególnie doceniony

Źródło:
PAP