Leonard Cohen pracuje nad swoją pierwszą płytą od siedmiu lat. Pomaga mu w tym jego syn. - Ojciec poprosił mnie o konsultacje. Jestem bardzo szczęśliwy słuchając tego, co tworzymy i gdy proszony jestem o opinię – mówi Adam Cohen. Płyta na rynku ma się pojawić pod koniec roku.
Adam Cohen, który sam jest muzykiem, ujawnił, że pomaga swojemu ojcu podczas pracy nad jego 15. w karierze płytą, w wywiadzie dla BBC News. - Jest w tym coś pięknego – podkreślił.
Syn odnalazł swój głos
Cohen junior od zawsze chciał być muzykiem i kontynuować dzieło sławnego rodzica. Jednak w wieku 17 lat, podczas trasy koncertowej z zespołem Calypso miał wypadek, w wyniku którego uszkodził żebra, kark, płuca, brzuch, kolana, kostki i miednicę. Podczas powolnej i bolesnej rekonwalescencji postanowił zrezygnować z muzyki i pójść na uniwersytet.
Po latach wrócił do muzyki. Niedawno wydał własną płytę "Like A Man". To zestaw akustycznych, wzruszających utworów o nieszczęśliwej miłości nagranych w stylu ojca. - Wreszcie odnalazłem swój głos, choć stało się to dopiero po wielu nieudanych próbach. To mi zajęło zdecydowanie za dużo czasu – stwierdził 39-letni muzyk w rozmowie z "Guardianem" opowiadając o albumie.
"Jestem wielbicielem ojca"
Cohen junior wykluczył jednak stałą współpracę z ojcem. - Należę do jego wielbicieli. Muzyka ojca towarzyszy mi w prywatnym życiu, ale zawodowo nie potrzebuję jego pomocy i wsparcia. On mojej pomocy też nie – zapewnił.
77-letni Leonard Cohen, choć swoje melancholijne piosenki tworzy już od pięciu dekad, wciąż koncertuje. Na nowej płycie mają się znaleźć utwory, które zadebiutowały podczas ostatniej światowej trasy muzyka, która skończyła się w ubiegłym roku. Będą to m.in. "Lullaby", "The Darkness", "Feels So Good" i "Born In Chains".
Album ukaże się na rynku pod koniec roku.
Źródło: BBC News, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sony music