Nie żyje twórca filmowego "Stalingradu"

Niemiecki reżyser filmowy Joseph Vilsmaier, znany przede wszystkim z filmów "Stalingrad" oraz "Brat snu", zmarł we wtorek w wieku 81 lat.

Informację o śmierci filmowca przekazała agencja PR na zlecenie rodziny. Karierę reżyserską rozpoczął mając już niemal 50 lat, gdy w 1988 roku zadebiutował z sukcesem filmem "Jesienne mleko". Debiut Vilsmaiera, opowiadający o bawarskiej rolniczce Annie Wimschneider, przyciągnął do kin ponad dwumilionową widownię.

Największą rozpoznawalność przyniosła mu ekranizacja powieści austriackiego pisarza Roberta Schneidera "Brat snu" w 1995 roku. W następnym roku dramat był niemieckim kandydatem do Oscara i zdobył nominację do Złotego Globu w kategorii najlepszy film zagraniczny.

Twórczość skupiona wokół II wojny światowej

W twórczości Vilsamera dominującym tematem była historia II wojny światowej. Z tej części jego filmografii dużym zainteresowaniem cieszyły się m.in. "Stalingrad" z 1993 roku czy wcześniejszy "Rama Dama" (1991 r.). Duże zainteresowanie budził również jego "Der letzte Zug" z 2006 roku, który opowiadał o deportacji berlińskich Żydów.

Vilsamer potwierdził swoją reżyserską pozycję także dzięki filmom biograficznym: "Marlena" o jednej z najsłynniejszych niemieckich gwiazd Marlenie Dietrich (2000 rok) oraz "Nanga Parbat", w którym pokazał historię dramatycznej wyprawy himalaistów braci Reinholda i Guentera Messnerów.

Reżyser nie doczekał premiery swojego ostatniego filmu "Der Boandlkramer und die ewige Liebe", który do niemieckich kin trafi 5 listopada bieżącego roku. Vilsamer był również właścicielem znanej firmy produkcyjnej Perathon Medien GmbH.

Czytaj także: