Na nic zdały się protesty państwa środka. Dwie chińskie rzeźby z letniego pałacu cesarskiego pod Pekinem zostały sprzedane w środę za łączną sumę 31,4 mln. Drogocenne brązy pochodziły z kolekcji legendarnego projektanta mody Yves Saint Laurenta. Chińczykom z odsieczą rusza... Jackie Chan.
Rzeźby - głowa szczura i królika o wysokości ok. 40 cm - zostały złupione przez wojska francusko-brytyjskie w 1860 roku, podczas drugiej wojny opiumowej. Wykonane na podstawie rysunków z XVII wieku, autorstwa jezuity Giuseppe Castiglione, który przebywał na cesarskim dworze, zdobiły pałacową fontannę. Z umieszczonych na niej rzeźb przedstawiających 12 zwierząt chińskiego zodiaku pozostało w Chinach tylko pięć.
W historii nowożytnej imperialistyczne mocarstwa złupiły wiele chińskich obiektów artystycznych z letniego pałacu i przedmioty te powinny wrócić do Chin chiński MSZ
Mimo że oba brązy zostały kupione legalnie przez kreatora mody i jego towarzysza życia Pierre'a Berge'a, chiński rząd domagał się ich restytucji. - W historii nowożytnej imperialistyczne mocarstwa złupiły wiele chińskich obiektów artystycznych z letniego pałacu i przedmioty te powinny wrócić do Chin - powtórzył we wtorek rzecznik chińskiego MSZ.
Studenci protestują
Ale, jak podał francuski rząd, Chiny nie złożyły w tej sprawie oficjalnej noty. Brązy z czasów dynastii Qing stały się własnością anonimowych nabywców, którzy w licytacji uczestniczyli przez telefon.
Przed Grand Palais, w którym odbywała się aukcja, w środę wieczorem demonstrowała garstka chińskich studentów. Rozdawali ulotki piętnujące "barbarzyńską i krwawą" historię, która rozproszyła po świecie chińskie skarby i doprowadziła do zniszczenia letniego pałacu - kompleksu pałaców i ogrodów ośmiokrotnie większego od Watykanu.
Na ratunek Jackie Chan
Teraz do walki o zrabowane Chińczykom figurki głów królika i szczura z brązu przystąpiła światowa legenda Kung Fu. Jackie Chan ogłosił właśnie powrót do świata filmu. Ma zamiar nakręcić film oparty o sprawę "kradzieży" rzeźb przez Francję, którego fabuła zakończy się oczywiście powrotem skarbów do Chin. Zdjęcia startują już w przyszłym roku, a gwiazda nie ma wątpliwości, że "jego dzieło skompromituje Francję jako złodzieja na międzynarodowej arenie".
Rekordowa aukcja
Trzydniowa sprzedaż kolekcji, gromadzonej przez pół wieku przez słynnego projektanta mody i jego partnera, już w dniu rozpoczęcia aukcji pobiła światowy rekord - 206 mln euro, a w ciągu dwóch dni przyniosła ponad 300 mln euro. Padło na niej co najmniej 25 światowych rekordów.
Źródło: APTN, PAP