Anna Lewandowska to kobieta sukcesu, która twardo stąpa po ziemi. Magdzie Mołek w programie "W roli głównej" opowiedziała o tym, że nie zawsze miała pieniądze, a mąż Robert to "najlepsze co ją w życiu spotkało".
Dziś gwiazda może pochwalić się imponującymi dokonaniami w sporcie. Wielokrotnie zdobywała medale i tytuły na Mistrzostwach Polski, Europy czy Świata w karate. Jest absolwentką warszawskiej Akademii Wychowania Fizycznego. Na co dzień stara się zmienić nawyki Polek i przekonać je do zdrowego trybu życia. Walczy, by nie mówiono o niej tylko jako żonie swojego męża, co często wytyka jej prasa. "Biorę to na klatę" - przekonuje Lewandowska w rozmowie z Magdą Mołek.
Podczas wywiadu z dziennikarką TVN Style, żona polskiego napastnika przyznała, że "mąż to najlepsze, co ją w życiu spotkało", a rodzina jest dla niej bardzo ważna. Najlepszą przyjaciółką Ani jest jej mama. To ona zaprowadziła małą dziewczynkę na pierwszy trening karate. Jak twierdzi Lewandowska, nie była grzecznym dzieckiem i lubiła narozrabiać w szkole.
- Może nie tłukłam się na podwórku, bo jeśli chodzi o filozofię karate, to jest to niedozwolone. Raczej z koleżankami i kolegami wymyślaliśmy śmieszne żarciki. Zawsze siedziałam w ławce z chłopakami i sparowałam się z nimi na treningach - tłumaczy.
Trenerka twierdzi, że ma twardą skórę, jest niecierpliwa i wybuchowa. Przyznała, że "ciężko podciąć jej skrzydła" i nauczyła się już nie przepraszać za, to kim jest i ile ma pieniędzy.
- Ja kiedyś tych pieniędzy nie miałam. Nie miałam do tego stopnia, ze chodziłam w dziurawych butach zimą i to był okropny okres w naszym życiu. Pomagał nam Caritas. Potem zaczęłam zarabiać swoje pierwsze pieniądze. Połowę oddawałam mamie, a połowę zostawiałam sobie. Grosz do grosza i działaliśmy - zwierzyła się gwiazda.
Do Roberta miała dystans
Lewandowska przyznała, że kiedy poznała Roberta, nie wiedziała, że gra w piłkę. Po raz pierwszy spotkali się na zjeździe zapoznawczym przed rozpoczęciem studiów. Piłkarz przedstawił się jako Andrzej i był zaskoczony, że Ania zapamiętała jego "imię". Na późniejszych randkach Ania była zachowawcza i podchodziła do znajomości z piłkarzem z rozwagą.
- Ja miałam duży dystans. Sytuacja rodzinna spowodowała, że podchodziłam do mężczyzn bardzo ostrożnie. Po ślubie wiele się zmieniło, teraz jesteśmy jednością - stwierdziła trenerka.
"Nigdy nie było żadnego konfliktu"
Lewandowska prowadzi bloga Healthy plan by Ann, gdzie dzieli się zdrowymi przepisami, ale i pokazuje ćwiczenia, jakie należy wykonać, aby osiągnąć piękną sylwetkę. Magda Mołek zapytała sportsmenkę o jej domniemany konflikt z Ewą Chodakowską, która również pokazuje Polkom, jak o siebie zadbać.
- Nigdy nie było żadnego konfliktu. Ucieszyłyśmy się, gdy w końcu się poznałyśmy. Każda ma swoją drogę. Wydaje mi się, że robimy pozytywne rzeczy i wręcz przeciwnie, wspieramy się w tym - skomentowała Ania.
Autor: deb/kk / Źródło: tvn style
Źródło zdjęcia głównego: TVN Style