Hugh Masekela, trębacz, wokalista i kompozytor zmarł we wtorek w Johannesburgu. Miał 78 lat. Masekela, jeden z największych i najważniejszych muzyków afrykańskich, był zaangażowany w walkę z apartheidem.
Rodzina poinformowała, że Masekela zmarł po długiej walce z rakiem prostaty.
- Naród opłakuje jeden z najbardziej charakterystycznych talentów - oświadczył prezydent RPA Jacob Zuma.
- To niezmierna strata dla świata muzyki i całego kraju. Nie zapomnimy jego wkładu w walkę o wyzwolenie - podkreślił.
"Baobab upadł" - napisał na Twitterze minister kultury Nathi Mthethwa.
"Naród stracił wyjątkowego muzyka. (...) Możemy bez wahania powiedzieć, że brat Hugh był jednym z wielkich architektów afro-jazzu i dzięki swej ponadczasowej muzyce podniósł ducha naszego narodu" - dodał.
Emigracja
Masekela na trąbce nauczył się grać w wieku lat 14. Uwielbiał Louisa Armstronga, na którego instrumencie miał nawet okazję grać. Z kwartetem Jazz Epistles nagrał pierwszy jazzowy album w Republice Południowej Afryki.
W czasie trwającej ponad pięć dekad kariery Masekela zdobył międzynarodową sławę i uznanie dzięki swojemu charakterystycznemu brzmieniu afro-jazzowemu i hitom takim jak "Soweto Blues", który był jednym z hymnów ruchu przeciwko apartheidowi - wskazuje agencja Reutera.
Masekela wielokrotnie był aresztowany, policja przerywała koncerty - zabierała mu mikrofon lub wyłączała nagłośnienie. Regularnie spotykał się z Nelsonem Mandelą, legendarnym bohaterem walki z segregacją rasową, a potem pierwszym czarnoskórym prezydentem RPA, zmarłym w grudniu 2013 roku.
Punktem zwrotnym dla Masekeli było zastrzelenie w 1960 roku w Shapeville 69 protestujących. Masakela wyjechał na emigrację najpierw do Londynu, po czym do Nowego Jorku. W Ameryce poznał i zaprzyjaźnił się z największymi legendami jazzu Dizzym Gillespiem, Dukiem Ellingtonem, Johnem Coltranem, Charlesem Mingusem czy Milesem Davisem. Na trasach koncertowych, na festiwalach poznał Ellę Fitzgerald, Sarah Vaughan, Ninę Simone, Dionne Warwick czy Theloniousa Monka.
W 1968 roku jego instrumentalny utwór "Grazing in the Grass" stał się międzynarodowym hitem. Trafił na listy przebojów w USA i został wykorzystany w filmach.
Po 30 latach wrócił do RPA
Masekela współpracował z Paulem Simonem i Harrym Belafonte. W latach 60. występował także u boku takich gwiazd jak Janis Joplin, Otis Redding czy Jimi Hendrix. Wiele jego kompozycji dotyczyło walki o władzę czarnoskórej większości w RPA i pełne prawa demokratyczne. Napisana na uchodźstwie pieśń "Bring Him Back Home", wzywająca do uwolnienia Mandeli z więzienia, stała się międzynarodowym hymnem ruchu przeciwko apartheidowi.
Po uwolnieniu Mandeli z więzienia i upadku systemu apartheidu w 1990 roku Masekela zdecydował, że po trzydziestu latach powróci z emigracji.
W 2010 roku wystąpił podczas ceremonii otwarcia Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej na stadionie piłkarskim w Johannesburgu.
Autor: pk//kg / Źródło: PAP