"689? 680? 686?! Za ile to sprzedasz! Wstydź się, kopiujesz mnie. Zarób teraz na tym, kapitalistyczny tchórzu!" - napisał na swoim Twitterze znany grafficiarz Kidult, który wcześniej pomazał paryski sklep Marca Jacobsa. Kreator zamiast zadzwonić na policję, akt wandalizmu zamienił w czysty zysk - wypuścił na rynek koszulki z "dziełem sztuki", które Francuz zostawił mu na murze.
Kidult - "wściekły grafficiarz z Francji", jak pisze o nim prasa - kilka dni temu zaatakował Marca Jacobsa. Najpierw na całej ścianie jego paryskiego butiku na zielono wymalował napis "686", a potem na swojej stronie internetowej "wyzwał" projektanta mody na pojedynek.
"689? 680? 686?! Za ile to sprzedasz! Wstydź się, kopiujesz mnie. Zarób na tym, kapitalistyczny tchórzu!" - napisał.
To jego odpowiedź na poprzedni ruch amerykańskiego kreatora z maja ub.r., gdy ten napis "Art" - jaki Kidult wymalował na różowo na witrynie jego nowojorskiego butiku - wykorzystał w komercyjnym celu, tworząc limitowaną edycję koszulek "Art by Art Jacobs". T-shirty, na których widniało zdjęcie zniszczonej witryny, kosztowały właśnie 686 dolarów.
Kidult: Zniszcz to, co zniszczy ciebie
Wściekły Francuz, który swoimi muralami buntuje się przeciwko rosnącemu konsumpcjonizmowi - postanowił na to odpowiedzieć wbrew własnej ideologii: wyprodukował koszulki z nadrukiem przedstawiającym grafficiarza w trakcie pracy pod ścianą nowojorskiego sklepu Jacobsa oraz podpisem "Not Art by Kidut". Choć wycenił je na symboliczną sumę 6,86 dol., wielu jego fanów i tak uznało to za zdradę ideałów.
Kidult zbudował bowiem swoją pozycję na opozycji do komercjalizacji sceny street artu. Krytykuje Banksy'ego za to, że stał się dobrze zarabiającą firmą, także innym grafficiarzom zarzuca chciwość, bo swoje prace wstawiają do galerii sztuki i żądają za nie milionów.
On - zamiast tworzyć wyrafinowane obrazy - postawił na atak za pomocą wandalizmu. Od ponad 10 lat szpeci przede wszystkim świątynie luksusu, które są symbolem naszych czasów, m.in. butiki Louis Vuitton, Hermès, Dior, Céline, Saint Laurent, Christian Louboutin i Colette.
Wypowiedział wojnę wielkim koncernom, które jego zdaniem uwodzą nas przez socjotechnikę i marketing, byśmy kupowali rzeczy, które są nam zbędne. Ponadto, walczy z tym, że luksusowe marki coraz częściej wykorzystują motywy street artu do swoich komercyjnych celów, odcinając tę sztukę od jej korzeni opartych na buncie.
"Twój luksus robi z nas nędzarzy! Zniszcz to, co niszczy ciebie" - to motto pracy Kidulta, którą nazywa "malowaniem prawdy w sposób brutalny i bezkompromisowy".
Jacobs: Z dumą wspieramy sztukę
Jacobs, który interesuje się sztuką i często współpracuje ze znanymi artystami przy tworzeniu swoich kolekcji mody, a także tych dla Louis Vuittona (gdzie jest dyrektorem artystycznym), nie wezwał policji po żadnym z ataków Kidulta. Tym razem zostawił dla niego wiadomość na Twitterze: "Przyjdź do sklepu na premierę swojej nowej instalacji. Z dumą wspieramy sztukę". A obok zamieścił zdjęcie koszulek, które są już w sprzedaży.
Dodatkowo pracownicy projektanta zrobili sobie wspólny portret, na którym roześmiani noszą czapki z napisem "686".
Autor: am//bgr / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Marc Jacobs / Facebook